Zakochalam się w tej cZesci xd
A za akcję z Samantą dostaniesz srogi wpierdul ( wiesz o co chodzi )
Zakochalam się w tej cZesci xd
jeej cudowne !
i właśnie za to bardzo Ci dziękuję.
i emocji przeżywanych przez postacie, utożsamiam się z nimi. Z drugiej strony czuję pustkę, bo wiem, że znów muszę czekać, co też jest dobre, ponieważ wtedy czytanie następnej części sprawia mi jeszcze więcej radości. Coś za co bardzo chciałabym Ci podziękować to to, że dając upust swojej wyobraźni i kreatywności wprowadzasz do mojego życia pewnego rodzaju szczęście, bo potrafisz oderwać mnie od mojej „szarej” codzienności i dajesz nadzieję, że prawdziwa miłość naprawdę może istnieć+
Możesz mnie już nazywać beksą, ale znowu płaczę .. Czegoś tak lekkiego, a zarazem wciągającego Cię dogłębnie, dającego przeżyć każde emocje i uczucia bohaterów jeszcze nie czytałam. Uwierz mi, że czasami możliwość przeczytania Twojego rozdziału jest jedynym elementem mojego dnia na który czekam z niecierpliwością i na który na prawdę się cieszę; że będę mogła w spokoju usiąść i sprawdzić sobie czy może dodałeś już coś nowego. Najczęściej po przeczytaniu Twojego opowiadania jestem pełna uczuć+
Opowiadanie jak wszystkie poprzednie części super, ale czemu musiałeś dodać ten wątek z postrzeleniem go. Wszystko zaczynało układać się super, a Ty raptem znowu się spie****ło. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i z niecierpliwością czekam na kolejną część, która mam nadzieję będzie jak najszybciej. Weny.
No kurcze, ale się porobiło! Piękna cześć zakończona taką sceną… Nie masz serca I nawet coraz mniej błędów widzę, ale kij z tym jak mi tu Maciek umiera Zaczęło mi towarzyszyć okropne uczucie, które odczuwam podczas skończenia świetnej książki, w której mój ukochany bohater traci życie. Mam nadzieję, że tutaj nie straci niczego prócz ciemnej kałuży krwi Weny życzę, bo długość jak i jakość mnie jak zwykle nie zawiodły
O matko boska. Maciek musi żyć..to by było zbyt okrutne gdyby umarł. Tak nie może być. Czekam na ciąg dalszy...jak najszybciej. Nie moze zostawić Gabriela.
Nieee!!!! Maciek musi żyć! On nie może zginąć! Nie teraz.. No zrób coś z tym! Aż się wszystko we mnie gotuje i mam ochotą zabić tego cholernego bandytę. Kompletnie nad sobą nie panuję i rycze... Jeszcze raz: on musi żyć! Opowiadanie jak zwykle świetne i czekam na ciąg dalszy, bo chcę wiedzieć co z Maćkiem.