Christian zaprowadził Roksane na góre i obiecał, że ją będzie chronił. Zebrał chłopaków na dół i opowiedział o zaistniałej sytułacji. Reakcja chłopaków była oczywista
-Jak on może jej to robić? Co ona mu takiego zrobiła?- zdziwiony Kamil dopytywał. Adam tylko ze zdziwieniem słuchał.
-Właśnie nie wiemy. Numer jest zastrzeżony i nie możemy odpisać. Ale ostatnio do Gosi Damiana dziewczyny ktoś tak napisał. A Damian studiuje informatykę więc umiał namierzyć tego gościa. Myśle, że mógłby mi pomóc namierzyć tego psychola od Roksany.-poinformował chłopaków Christian.
-Hmm. Dobry pomysł-powiedział Adam-a idziecie na imprezę i lody?- dokończył
-Nie my sobie zrobimy kolacje. Chce jej uświadomić, że może na mnie liczyć. Kocham ją i ona to wie, ale nie umie sobie tego uświadomić. Będe próbował jej to pokazywać codziennie bo ona jest dla mnie bardzo ważna.-uświadomił przyjaciołą chłopak co czuje do Roksany
-No to ja wam życze jak najlepiej
-I ja też-oznajmili. A nawet krzykneli Kamil z Adamem.
-Wiesz ja też kocham Pauline i cię rozumiem. Jak by ktoś Paulinie tak zrobił to ja sam nie wiem co bym robił w takiej sytuacji-przejęty Kamil wydał swoją opinię
-A ty? Nic nie powiesz o Kasi?- zapytał Christian, a Kamil też się zaciekawił odpowiedziom Adama.
-Po co mam mówić jak bardzo kocham Kasię skoro ona i ja to wiemy. Już jej miłość wyznałem. Może nie mówie tego jej codziennie jak wy ale rozumiem was wy chcecie to ciągle dziewczyną uświadamiać-bronił się Adam. Chłopaki zaraz po tym każdy się rozeszedł do swoich dziewczyn za 25min Kasia Paulina Adma i Kamil mają iść na imprezę i lody. Christian sam z Roksaną zostanie w domu.
_______________________
U PAULINY I KAMILA
-Hek mała-powiedział wchodząc do pokoju Kamil
-Hej-odpowiedziała
-Roksana powiedziała mi i Kaśce coś strasznego
-Christian nam teżo tym opowiedział. Ale nie bój się będzie dobrze. Wszystko się dobrze skończy. To tylko jakieś głupie żarty-próbował uspokoić Paulinę Kamil.
-Żarty?! Od kiedy groźby są żartami?!-zapytała zdenerwowana
-Posłychaj kotku na prawde to mogą być żarty. Nie przejmujcie się tym. Nawet ten ktoś bał dać swój numer. Tylko z prywatnego pisał. To głupie żarty-uspokajał wciąż dziewczynę.
-Może i masz racje. To jakiś głupi wygłup małolata zapewne-uspokojona już przytuliła się do ukochanego.
-Nie przejmuj się. Nie warto. Powiedz to samo Roksanie i niech też się wyluzuje.-powiedział dokańczająco. I bardziej dziewczyne otulił swojimi dłońmi.
_________________
TYMCZASEM U ROKSANY I CHRISTIANA
-HEJ mała-powiedział chłopak wchodząc do pokoju dziewczyny.
-Cześć-odpowiedziała patrząc telefon.
-Co tam patrzysz?-zapytał zerkając Roksanie w telefon. Ona zaś zdenerwowana zamkneła klape.
-Nic. Nie nic ciekawego-nadal zdenerwowana nawet nie spojrzała na chłopaka
-Widze, że się coś dzieje. Prosze zaufaj mi i powiedz. Nie wiem jak moge ci pomuc skoro ty mi nic nie mówisz. Nie chcesz zaufać-przejęty spojrzał jej prosto w oczy. Roksany oczy zaś posmutniały z każdym jego słowem.
-Opowiesz mi co się dzieje?- dopytywał.
-Ale to nic ważnego-powiedziała
-Prosze powiedz. Nawet jeśli to nic ważnego. Ja i tak chce wiedzieć-dalej ciągnoł ten temat
-Czy na prawde nie masz swoich spraw?-zapytała wrednie dziewczyna.
-Taka jesteś? Ja chce ci tylko pomóc a ty? Nawet nie widzisz jak się staram!-wykrzyczał-jak będziesz gotowa na prawdziwą rozmowe wiesz gdzie jestem-dokończył chłopak. Miał już wychodzić gdy usłyszał
-Poczekaj! Mam pytanie-rozkazała
-Wal śmiało
-Dlaczego ja aż tak cię obchodze?-zaciekawiona dziewczyna z chęciom to pytanie. Chłopak usiadł kołoniej przytulił i powiedział;
-Jesteś dla mnie cholernie ważna. Zakochałem się w tobie. Nie dlatego, że jesteś piękna. Bo po mimo tego masz wiele atutów mądrość. To jeden z nich i dlatego wiem, że jesteś bardzo mądra i powinnaś wiedzieć, że chce ci pomóc bo jesteś...kKOCHM CIĘ! Jesteś ważna nawet bardzo-chłopak wyżucił z siebie wszystko.
-Naprawdę?-dziewczyna wzruszona zapytałA
Tak!- chłopak krzyknoł żeby w końcu do niej to dotarło. Dziewczyna mocno go przytuliła i oddała na jego ustach namiętny pocałunek.
-Opowiesz mi co cię dręczy?-zapytał znów
-Dzisiaj dostałam jeszcze dwa SMS. Teraz z gróźb zamieniły się na coś ochydnego. -powiedziała
-Przeczytasz mi je?-zapytał bardzoo przejęty chłopak
-Jasne-powiedział i zaraz dokończyła-jeden brzmi tal: ,,Hej niunia ;***. Przepraszam za tamte groźby. Jestem tylko o ciebie zazdrosny. Jesteś bardzo pociągająca. Zresztą twoje przyjaciółki też. Twojemu chłoptasiowi nic nie zrobie tobie też nie ale chce abyś mi się oddała w całości. Chcę cie posmakować" ,,A zapomniałem się podpisać Twój ostry nowy chłopak do seksu"- mówiła przerażona i miała już łzy w oczach
-Nie bój się. Jestem przy tobie. Ten idiota cię nawet nie dotknie-powtórzył to co ostatnio i pocałował dziewczyne w czoło. Ona zaś przytuliła się do niego i powiedziała te dwa wyjątkowe słowa 'kocham cię' chłopak tylko mocniej ją do siebie przytulił jak by ktoś miał mu ją zabrać. Po tej krótkiej zarazem wzruszającej chwili zeszli na dół.
-Mam dla ciebie propozycję-powiedział z nadzieją.
-A jaka to propozycja?-zapytała zavielawiona dziewczyna
-A taka. Może wspólny wypad do kina? Na ,,Listy do M. 2? Bilety mam dwa zarezerwowane-powiedział z uśmiechem chłopak
-No dobra. A na którą?-zapytała
-Film zaczyna się o 20:30. O 20;00 będziemy w kinie odebrać bilety i kupimy od razu popcorn i cole.-powieedział szczęśliwy. Ta dwójka teraz była na prawde szczęśliwa i zakochana w sobie po uszy.
-Okej, ale szkoda, że tak późno się obudziłeś bo już jest prawie 19;25!- krzykneła przerażona z myślą, że nie zdąży się wyszykować. I pobiegła na góre wyszykować się. Gotowa była o 19;50. Włożyła na siebię kremową spódniczke i bluzkę. Dla młodzieży w tych czasach popularną Małej Mi z napisem ,,Niby Nie Ma IDEAŁÓW , a Jednaj Jestem" i wsadziła ją w spódniczkę. Buty na koturnie, a makijaż tradycyjny. Oczy podkreśliła lekkimi kreskami i tuszem. Usta były lekko różowe. Poszła do Christiana i oznajmiła, że jest gotowa. Do kina nie mieli ażtak daleko. Wyszli 19;52 i na miejscu byli o 20;11. Wzieli swoje bilety kupili popcorn i cole. Akurat już zaczeli wpuszczać na sale. Roksana z Christianem siedzieli w pierwszym rzędzi na balkonie. Widzieli wszystko w sam raz. Oczywiście sale były pełne ludzi, bo pare dni wcześniej film dopiero weszedł do kin. Seans się zaczoł. Były ciekawe, smutne jak i zabawne momenty. Oglądało się świetnie. Dwie godziny później film dobiegł końca. Wszyscy z sali wyszli zadowoleni, nie którzy nawet płakali z wruszenia. No cuż mi samej chciało się płakać. Braterska miłość jest jednak silna skoro jeden brat dla drugiego chciał się zabić. Tylko dla głupiego kupna wilczura.
-I jak wrażenia?- gdy wyszliśmy Christian zapytał
-Film fantastyczny. Owca czy tam koza Maryla, a najlepszy był moment jak się wspinał dla Kazika i dziecko oszukał-powiedziała śmiejąc się.
-Haha no tak. ,,Zaśpiewaj kolende" ,,ok..." ,,A co byś chciał pod choinkę" ,,Dwa bilety do Ameryki i
200 000zł" ,, Ok to daj mi 30zł, a ja ci wieczorem przyniose" Mikołaj oszust-powiedział chłopak śmiejąc się, a Roksana się do niego orzytuliła i razem z nim zaczeła się śmiać
-Dziękuje za ten miły wypad-Roksana podziękowała.
-Najlepszym dowodem na to jest buziak o tu..-skierował palca na usta, a Roksana go pocałowała. Jak zazwyczaj gdy ona zaczynała pocałunki były pełne emocji i namiętności.
-O kogo ja tu widze moją zabaweczke-jakiś facet podszedł do pary i tak zaczoł mówić.
-Dostałaś moje SMS-ki?-dokańczał. Na buzi dziewczyny pojawił się smutek i pare łezek.
-No co suczko?,nic nie powiesz?-dopytywał. Christian tylko do niego podszedł i zaczoł go bić. Trzeba przyznać w tej sytuacji zachował się bardzo dobrze. Tylko gdy skończył bić nadawce tych sms dodał;
-I jeszcze tylko napiszesz do mojej dziewczyny na prawde cię pobije. Nie wiem jak znalazłeś ją. Ale masz sie od niej odczepić bo jeśli nie to wiesz co cie czela!!-wykrzyczał ukochany Roksany do nieznajomego. I poszli. Roksana była bardzo wystraszona i nie mogła powstrzymać łez. Chtistian ją pocieszał typowymi słowami ,,wszystko będzie dobrze" ,,on już się odczepił",, jestem przy tobie"itp. Pomagały jej te słowa. Ale no co? To tylko słowa nic innego.
__________________________
OCZAMI ROKSANY
Znów dostałam sms tym razem innego niż zazwyczaj. Ten był obleśny. Wręcz obrzydliwy. Christian dopytywał. Aż w końcu opowiedziałam mu o tym wszystkim jak zazwyczaj mówił, że wszystko będzie dobrze itp. Później zaproponował wspólny wypad do kina. Zgodziłam się. W domu bym się nudziła. Film był na prawde bardzo fajny, pełen emocji. Większość wychodziła szczęśliwa, zadowolona. Ale byli także tacy których ten film bardzo poruszył. Po wyjściu na dwór gdy się całowałam z Christianem jakiś gościu podeszedł do nas i mówił o tych sms. Aż nie dobrze zrobiło mi się gdy zauważyłam kto to. Jakiś 42-letni gościu. Christian od razu się na niego żucił i pogroził mu troche. Oczywiście ja się rozryczałam. Byłam bardzo wystraszona. O co temu facetowi chodzio? Zadawałam sobie takie pytanie. Ale słowa mojego ukochanego troche mnie pocieszyły. Sama myślałam że to już koniec...,a jednak się myliłam... Gdy przyszliśmy do domu Christiana już byłam uspokojona. Poszłam się umyć. Lubiałam długie kompiele w wannie. Gdy uszykowałam koszulke i majtki do spania i poszłam do łazienki. Moim oczą ukazały się płatki róż, które prowadziły prosto do wanny. Wanna była pełna wody i piany, na której także były płatki róż. A koło stolika karteczka z napisam ,,Miłej kompieli. Twój Christian <3". Jejku jaki on słodki pomyślałam. Aż tu nagle weszedł on i zaczoł mnie całować. Pocałunki z nim były bardzo wyjątkowe jak dla mnie.
-Dziękuje-powiedziałam gdy on zaś brał oddech aby po chwili znowu mnie pocałować. W końcu usiedliśmy koło wanny.
W TOALECIE
Materiał zarchiwizowany.
1 komentarz
Omatko
NIE NIE NIE
malaksiezniczka
@Omatko wiem że ,,Listy do M." Nie lecą w lato ale tak jakoś napisałam