Ostatni dzień szkoły dziewczyny przyszły na galowo wystrojone w piękne spódniczki i białe koszulki. Chłopcy za to garniturowe spodnie krawaty lub muszki. W ten dzień Roksana, Paulina i Kasia wyglądały wyjotkowo były bardzo eleganckie, a Roksana jeszcze do tego pofarbowała sobie jeden dzień wcześniej włosy na fioletowo.
-Hej jak tam?Ostatni dzień szkoły. Podekscytowane?- zapytała podchodządz do przyjaciółek.
-O a co to za kolorek na włosach?-zapytała Kasia.
-A to ta farba co wam poakzywalam, że kupie. Ej musze wam cis powiedzieć wczoraj spotkałam Marcina no i on.....-powiedziała jąkając się Roksana.
-I on co?-zapytała zaciekawiona Paulina.
-No i on wyznał mi miłość, ale pominoł fakt , że on ma dziewczyne, a startuje do innej. I wogle powiedziałam mu, że to nie ma sensu bo to taki idiota. Ale najgorsze jest to, że sie odgrażał mówił między innymi;''ja cie zniszcze mam dziewczyne ale powiem jej, że mnie podrywasz jesteś skończona masz przerypane ."-powiedziała ze łzami w oczach Roksana.
-Nie przejmuj sie nim to idiota każdy o tym wie, tylko nie wiem jak Karolina może z nim wytrzymywać-oznajmiła stanowczo pocieszając przyjaciółkę Paulina. Wszyscy wiedzieli, że Marcin potrafi zniszczyć życie ludzią ostatnio jednemu chłopakowi wybił ręke bo go skrytykował.
-Wiem, wiem , ale jutro jedziemy może tam kogoś fajnego spotkamy to by było najlepsze wyjście dla nas bo wszystkie jesteśmy wolne, nikogo na oku nie mamy i w końcu poznamy tego jedynego-powiedział puszczając oczko koleżanką Kasia. Zaraz po tej krótkiej rozmowie dziewczyny poszły na apel. Po wyjściu z sali każda z nich musiał iść do swoich klas.Roksana i Kasia chodziły do jednej a Paulina była id nich o rok starsza. Po mimo tego dogadywały się świetnie. W klasie Roksany i Kasi jak zwykle pani nudziła ale nigdy przy tym nie powiedziała ani jednego słowa aby kogokolwiek obrazić. Roksana zawsze patrzała się na Michała, a on na nią między tą dwójką iskrzyło lecz Michał nie mieszkał tam gdzie Roksana , a po wakacjach idzie do innej szkoły. Ten związek dla Roksany nie miał by żadnego sensu choć sama mogła przyznać, że Michał był mądry przystojny i przede wszystkim świetnie sie z nią dogadywał. Czy to miłoś, a może zauroczenie? Każdego dnia w szkole Roksana zadawała sobie takie pytanie, na które tak cholernie trudno było jej odpowiedzieć...
**********************************
Hej już pierwszą częś napisałam myśle, że sie podoba.
Na dole znajduje się zdj włosów Roksany
Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.
3 komentarze
Klaudix
Myślę, że może być fajne Czekam na kolejne
;pppp
opowiadanie świetne już je polubiłam
LubieKiedyTyLubisz
Boskie dopiero co przeczytałam i sie w tym zakochałam