Dzisiaj mamy wtorek więc dodaję kolejną część. Przepraszam, że tak późno . Mam nadzieję, że następną część dodam pod koniec tygodnia. Miłego czytania. Pozdro Ari.
-------------------------------------------------------------------
Odbudowa stajni, paszarni i siodlarni dalej trwa. A mnie coś ciągnie do tej łąki w lesie. Tylko cały czas nie wiem dlaczego tak jest. Nie rozumiem tego . Jak wszytko w stadninie wróci do normy to wtedy może będę mogła tam pojechać. Co ja gadam przecież będę musiała im pomagać. Skarciłam się w myślach. Pójdę tam, ale jutro dziś nie dam rady. Z rozmyślania wyrwał mnie czyjś głos. Dobrze go znałam i wiedziałam kto to. Powiedział tak " Sara jedziesz ze mną i moimi kumplami nad morze ". Nie musiał mnie o to drugi raz pytać . Wstał podeszłam do niego i powiedział po prostu " Si ", a to oznacza " Tak ". Nie zwracają uwagi na kuzyna zaczęłam wrzucać do torby potrzebne rzeczy. Mianowicie olejek do opalania, ręcznik, sukienkę, którą uwielbiam. Wzięłam z pufy strój i podreptałam do łazienki. Gdy wróciłam wyjęłam jednak z torby sukienkę i ją założyłam. Mój strój dopełniły jeszcze czarne okulary i japonki. Byłam gotowa zeszłam na dół. Ciocia jak mnie zobaczyła zaczęła się uśmiechać, a wujek zagwizdał z wrażenia . Alano chwycił mój nadgarstek po czym pociągnął mnie do garażu. Wsiedliśmy do porsche wuja i pojechaliśmy na plażę. Gdy tylko silnik samochodu zgasł otwarłam drzwi i wysiadłam. Zaczęłam wdychać nadmorskie powietrze. Zdjęłam buty i jak małe dziecko pobiegłam na piaszczystą plażę. Adriano zdążył mnie dogonić i po prostu padł na piasek i zaczął się głośno śmiać. Przyznam się miałam go Ochotę udusić. Położyłam buty i torbę na piasku.Po czym zdjęłam sukienkę i okulary. Poczułam na biodrach czyjeś ciepłe dłonie. Po chwili znalazłam się w powietrzu. Odwróciłam głowę i zobaczyłam twarz Diega. Byłam szczęśliwa i nagle zorientowałam się, że jesteśmy w wodzie. Więc stwierdziłam, że zrobię mu małego psikusa. Puściłam się go i zanurkowałam się w ciepłym morzu. Chciałam go lekko nastraszyć, ale się nie udało. Wyszliśmy z morza i poszliśmy na krótki spacer. Pod jego koniec pocałowałam Diega w policzek, a on mnie w usta. Zam kłam oczy, a on zaczął mnie namiętnie całować. Chce żeby ta chwila trwała wiecznie. Nie stety coś mi nie pozwoliło. Otworzyłam oczy i za moim towarzyszem zobaczyłam jego. Zastanawiałam się w myślach " Co on tu robi ? Czemu musi mi przypominać o tym o czym chce zapomnieć ". Krzyknęłam tylko " Nieeeeeeeeee" i pobiegłam w stronę z której przyszliśmy. Biegłam tak szybko na tyle na ile pozwoliły mi nogi. Chciałam znaleźć się w samochodzie i wrócić na ranczo.
3 komentarze
Roksii
Supcio Jak zwykle zresztą
arinaxd
@Roksii pierwszy raz czytam twój komętarz.
Nata208
Super jak zawsze
arinaxd
@Nata208 Dziękuje pozdro Ari.
00
Trzy razy nie.
arinaxd
@00 a to niby dla czego . hymmm
pola251990
@00 to nie czytaj i nie komentuj