" Historia " cz.17

Dzisiaj mało ogłoszeń, więc tak. Następna część pojawi się po egzaminach gimnazjalnych. Mam nadzieję, że was nie zawiodłam . * " moja piękna "  Pozostawcie po sobie ślad. Miłego czytania. Pozdro Ari.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Na moich policzkach pojawił się rumieniec i speszyłam się.  Odwróciłam się tyłem do Diego.  Dlaczego po prostu nie mogę być szczęśliwa.  Czemu życie musi być tak trudne? Może w końcu los pozwoli bym znalazła to czego szukam.  Najgorsze jest to, że cały czas przeszłość daje o sobie znać.  Wszystkie zdarzenia z rozdziału życia, który chce zamknąć nie pozwalają na to.  Gdy z policzków zszedł rumieniec, poczułam łzy.  Chciałam je powstrzymać, ale i tak moje starania poszły na marne.  Zostawiły po sobie mokre ślady.  Poczułam na tali czyjąś dłoń, która przyciągała mnie do czyjegoś ciała.  Przypuszczałam kto to, ale nie miałam pewność.  Całe moje ciało się spięło. Po raz kolejny do głowy powróciły wspomnienia z przeszłości. Nie chciałam tego znowu przeżywać. Za dużo bólu mi to sprawiło. Czemu gdy chce zapomnieć wszystko powraca.  Podniosłam powieki, a przed oczami zobaczyłam zarys mięśni brzucha widocznych przez podkoszulek. Nie zwracając na to uwagi wtuliłam się w mojego towarzysza i odpłynęłam w krainę Morfeusza. Nie wiem dlaczego we śnie widziałam plażę i dzikie konie.  Były piękne, ale i coś mi w nich nie pasowało.  Nagle wszytko znikło,a zamiast przyjemnego szumu morskiej wody słyszałam znane mi tak dobrze dźwięki silnika.  Gdy obudziłam się z krzykiem zorientowałam się, że jestem w swojej sypialni. Było ciemno, ale i tak widziałam obrazy wiszące na ścianach.  Krzyki zamieniły się w szlochanie, nad którym nie potrafiłam zapanować.  Był silniejszy ode mnie. Ktoś mnie objął i mocno przytulił. To i tak nie pomogło. Za dużo pytań pojawiają się w mojej głowie. Najgorsze, że nie mogę znaleźć odpowiedzi.  Chciałbym przestać się zadręczać i żyć normalnie.  Usłyszałam kroki na korytarzu i przerażona ukryłam twarz w podkoszulku Diega.  Teraz miałam pewność, że to jest on. Jakiś głos w mojej głowie mówił " Nie wiesz czy to on ".  Zignorowałam go i nasłuchiwałam kroków.  Były coraz bliżej, a  moje serce waliło jak oszalałe. Nie rozumiem mojego serca, przecież chłopak, którego kocham jest obok mnie. Udawałam, że śpię. Ktoś wszedł do środka i skierował się w stronę łóżka. Przeraziłam się . Nie mogłam zdradzić, że nie śpię . Ta osoba podeszła nachyliła się w moją stronę i wyszeptała * " mia bella " . Tego było już za dużo, zerwałam się z łóżka. Zapaliłam światło i wrzasnęłam na całe gardło. Jak on tu wszedł ? Co on chce ode mnie ? Diego  podniósł się z łózka i spojrzał w bok . W drzwiach pojawił się Adriano z wujkiem. Cofnęłam się pod ścianę  i przypatrzyłam na całą sytuację. Po policzkach spływały mi łzy.  Zabrałam bluzę z wieszaka i zbiegłam po schodach.  Narzuciłam ją i wyszłam na dwór.  Zimne powietrze padło na moją zapłakaną twarz.  Otuliłam się bluzą i poszłam w stronę stajni.  Chciałam ukryć się w ciepłej i bezpieczniej stajni.  Po cichu otworzyłam drzwi i wślizgnęłam się do środka.  Zamknęłam je za sobą.  Nie zapalałam światła, bo obudziłabym zwierzęta.  Podeszłam do ostatniego boksu.  Spojrzałam na tabliczkę " Zwycięzca " otworzyłam drzwi.  Weszłam do środka koń  się poruszył.  Położyłam dłoń na jego pysku.  Uspokoił się i wrócił do przeżywania siana.  Usiadłam w kącie na czystej słomie.  Teraz dopiero zorientowałam się, że mam na sobie bluzę Diega. Wjechałam jego zapach , oparłam się plecami o belki. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.  Śniło mi się coś strasznego.  Wszystkie przykrości znowu powróciły.  Rzucałam się na wszystkie strony. Nagle poczułam ciepło.  Otworzyłam oczy, a przede mną klęczał Adriano. Szepnęłam " Zabierz mnie do domu ". Bez słowa podniósł mnie i wyszedł ze stajni.  Oparłam głowę na jego ramieniu.  Wiedziałam, że i tak nie zasnę. Gdy znaleźliśmy się w salonie usiadłam na kanapie.  Rozejrzałam się po pomieszczeniu.  Było podejrzanie cicho.  Nie miałam odwagi zapytać gdzie są wszyscy.  Chcę zapomnieć o tym draniu i wszystkim co jest z nim związane.  Sprawił mi za dużo bólu i doprowadził do depresji.  Wróciłam myśląc, że będę mogła zacząć wszystko od nowa.  Oparła plecy o kanapę i patrzyłam na kuzyna.  Ten po kilku minutach milczenia odezwał się " Porozmawiasz ze mną ".  Wstałam poszłam do kuchni zabrać coś do jedzenia.  Wróciłam do salonu " choć idziemy na spacer ".  Chciałam wyjść, ale ktoś mnie powstrzymał.  Myślałam, że to Adriano, ale nie tym razem to Diego.  Przytuliłam się do niego i chciałam tak zostać.  Podniosłam głowę i spojrzałam w jego błękitne oczy.  Mię mogłam się powstrzymać i pocałowałam go. Usłyszałam ciche gwizdy " brata ". Jak zwykle musi wszystko zepsuć. Odezwałam się od chłopaka. Uśmiech wkradł mi się na twarz. Nie przejmując się swoim strojem złapałam za dłoń Diega .

arinaxd

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 968 słów i 5347 znaków.

6 komentarzy

 
  • hilllow

    Dodasz next ----------->>>> ¿¿¿¿¿¿¿

    15 maj 2016

  • arinaxd

    @hilllow jest w trakcie pisania. Niedługo się ukarze .

    15 maj 2016

  • ❤czarnadama❤

    Będziesz kontynuować to opowiadanie??  :rolleyes:

    11 maj 2016

  • arinaxd

    @❤czarnadama❤ tak, szukam inspiracji do kolejnej części . Pozdrowienia Ari .

    12 maj 2016

  • Malineczka2208

    Świetnee <3 <3

    16 kwi 2016

  • arinaxd

    @Malineczka2208 dzięki za kom.  Podzro Ari.   :kiss:

    16 kwi 2016

  • niezapominajka13

    Bardzo fajne

    16 kwi 2016

  • arinaxd

    @niezapominajka13 dzięki za kom.  Pozdrawiam Ari.  :kiss:

    16 kwi 2016

  • hilllow

    Swietne <3

    16 kwi 2016

  • arinaxd

    @hilllow dzięki za kom.  Pozdro Ari  :kiss:

    16 kwi 2016

  • Misiaa14

    Cudowne *-*

    15 kwi 2016

  • arinaxd

    @Misiaa14  dzięki za kom.  Pozdro Ari.  :kiss:

    15 kwi 2016