Daleko od prawdy (18)

3 miesiące później  

Siedziałam na murku, i przyglądałam się niebu, zbliżał się zachód i ciemność powoli zaczęła spowijać niebo, delikatnie subtelnie nie chcąc zanadto płoszyć czerwieni i pomarańczy okrywających teraz niebo. Siedziałam i było mi cholernie zimno, beton nie ogrzał się ani trochę i już widziałam na horyzoncie gorączkę, kaszel i tonę chusteczek porozwalane po całym mieszkaniu. Wyobraziłam sobie to i dodałam w myślach, że lepsze te chusteczki niż kępki włosów walające się tu i ówdzie przypominające ciągle o mojej umieralni.  Wyglądałam jak dureń siedząc w sierpniu na murku przy pobliskim sklepie w wełnianej zimowej czapce okrywająca moją przykrą dla ludzi łysinę. I tylko ze względu na ludzi to robiłam bo sama chciałam zostać 'prawilnym Sebą'. W tej umieralni bardzo zmienił mi się humor, miałam go nawet więcej niż wcześniej, nabrałam tak wielkiego dystansu do siebie i do ludzi do życia. Naprawdę, miałam ochotę włożyć cylafonowy dres w odcieniu zgniłego fioletu, założyć bluzę z kapturem z podrabianym znakiem adidasa, przewiesić przez ramię 'kołczan' i podchodzić do ludzi pytając się czy mają problem. Bo ja mam, mam duży problem. Umieram. I zdaje się, że nikt poza mną nie dostrzega tego, że już mnie nie ma, że tylko egzystuje ale nie jestem przywiązana, teraz bardziej jak duch lewituje nad moim marnym życiem i tworzę nowy scenariusz, który nie ma już żadnego aspektu większego niż moje widzi mi się. Nie przejmuje się tym bo i tak wiem co ze mną będzie.  

20 minut później byłam już w domu, zasmarkana i zziębnięta, 'ale przecież sierpień będzie takim ciepłym miesiącem', nie jest jest zimno i nie ma słońca, ciągle pada, jakby niebo się nade mną użalało. Stałam przy oknie z pogardą w oczach. - wystarczy, że pół rodziny się nade mną użala, że przyjeżdżają i pocieszają i sypią na prawo i lewo 'będzie dobrze', 'wyzdrowiejesz'. Kiedy ja....
Niewiele pamiętam z okresu śpiączki. Tylko czasami głos i te sny. Nie mogłam od dłuższego czasu zebrać myśli, plątały się one w mojej głowie, chaotycznie przeplatały nie zbierały się w żadną większą refleksje. Gasłam i to przebijające uczucie dla wielu dla mnie było niesamowicie uwalniające.  
Siedziałam na mojej kanapie zwinięta, nogi miałam pod brodą, które skutecznie podtrzymywały ją kiedy zaczynała znowu się trząść. W pokoju było ciemno i głucho, zimno. Miałam wrażenie, że mój dom już dawno był opuszczony i był tym kolejnym miejscem, którego nikt nie zamieszkał i powoli stawał się ruiną. Był pusty mimo że przecież dalej w nim mieszkałam. Zrobiło się w nim bardzo mrocznie i sucho, nieprzyjemnie sucho. Dłużą chwilę wsłuchiwałam się w niczym niezmąconą cisze, taką ciszę, która po dłużej chwili staje się nieprzyjemna i przerażająca.  
Dochodziła 12, senność powoli zaczęła wkradać się na moje powieki, obciążając je na tyle, że nie miałam siły się temu sprzeciwić. Jedynym wyjściem z tej sytuacji było poddanie się ciepłu wody i posnuciu się spać. Faktycznie łazienka była moim azylem, zamykałam się w niej i za drzwiami zostawiałam cały mój ból, cierpienie i śmierć. Tutaj stawałam się całkowicie wolna i naga. Tu byłam całkiem sama... chociaż od dłuższego czasu wydawało mi się, że i tak jestem całkiem sama. Nie pamiętałam zbyt wiele sprzed śpiączki. Nie wiem co się działo, dziwiło mnie to, że K do mnie nie piszę, rodzice nic nie chcieli powiedzieć, nikt mi nic nie chciał wyjaśnić. Wszystko milczało i tylko przez mgłę widziałam kogoś innego jaką postać, ale nic więcej. Tylko, że ktoś był. Wszystkie te myśli powoli uciekały wraz ze spływającą do odpływu wodą. Zmęczenie dopadało mnie coraz bardziej, z tej niemożności postanowiłam udać się prosto do łóżka, nie myłam zębów, nie chciało mi się a przede wszystkim bałam się zobaczyć swoje odbicie, swoje zmęczone odbicie zmęczonej i martwej twarzy. Za każdym razem kiedy kładę się spać mam te głupie uczucie jakbym kogoś straciła od środka z siebie. Dlaczego nikt nie pisze?

Imaginaryartist

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 787 słów i 4270 znaków.

3 komentarze

 
  • Użytkownik Nanananana

    Kiedy nastepna?

    19 gru 2016

  • Użytkownik Ftylka

    Kocham to opowiadanie  <3

    12 gru 2016