Brat mojego chłopaka - wersja przerobiona cz. 11

- Jak było? - zapytał Ian, po chwili ciszy.

- A było spoko - uśmiechnęła się Mia. - Ale Lukas się dowalał do Hayley.

- Jaki Lucas? - zapytał poważnie, na co Mia mnie szturchnęła łokciem w żebra.  

- Kuzyn Connora - odparła

- Jakiego Connora? - kolejne pytanie z jego strony.

- Tego chłopaka, który mnie kiedyś zaczepił przed akademikiem, pamiętasz? - stwierdziłam na co ten skinął głową.  

Droga zajęła nam mało czasu, zbyt mało czasu. Całą drogę biłam się z myślami. Czułam do niego coś co nie powinnam, coś co jest zakazane, ponieważ jest bratem mojego chłopaka. Ale walczę ciągle ze sobą, już nie wiem co mam robić.

Wysiadłyśmy z Mią i ona bez słowa udała się do akademika, za co byłam jej wdzięczna. Ian również wysiadł i oparł się o drzwi kierowcy. Patrzył na mnie z lekko przymrużonymi oczyma, co wyglądało cholernie seksownie.

Sama nie wiem jak długo się w niego wpatrywałam. Może była to godzina, a może tylko kilka minut albo sekund? Spojrzałam w jego oczy, czułam, że chce coś powiedzieć.

- Hayley, ja.. - spojrzał w moje oczy a ja nie wytrzymałam i rzuciłam mu się na szyję i wtuliłam bardzo mocno w zagłębienie jego szyi. Staliśmy tak może z minutę.Rozpłakałam się na jego ramieniu.

- Csiii Ian, proszę nie mów nic. - otarłam policzki z łez. - Dziękuję, że po mnie przyjechałeś.

- Chyba Cię kocham.. - powiedział, gdy odsunęliśmy się.

To co usłyszałam spowodowało nagle we mnie potężne emocje.

Przed oczami przeleciały i wszystkie chwile z Aaronem, ale też z Ianem. Tak, pociąga mnie, ale jestem dziewczyną jego brata. Nie przeczę, moje uczucia do Iana zmieniły się. Jak to mówią, od nienawiści do miłości jest cienka linia. Miłość? Nie wiem czy mogę nazwać to co jest pomiędzy nami to miłość, ale coś na pewno.

Spojrzałam w jego oczy i wiedziałam, że mówił prawdę.

- Dobranoc, Ian - szepnęłam.

- Dobranoc, mała - uśmiechnął się lekko, a ja odwróciłam się i skierowałam do akademika.

Niepewnie weszłam do pokoju i spotkałam się ze wzrokiem Mii.

- Wszystko widziałam - westchnęła.

- Mia, ja nie wiem co mam robić - załkałam i wybuchnęłam płaczem, podbiegając do niej i wtuliłam się w nią. - Dlatego go przytuliłam.

- Shhh Hayley, damy radę - mocno mnie przytuliła i zaczęła głaskać po włosach. - Pogubiłaś się, kochana - stałyśmy tak w ciszy, było słychać tylko moje szlochanie.

~

Leżałam w łóżku w bluzie Iana i myślałam nad tym co się właśnie dzieje w moim życiu.

Mój telefon zaczął dzwonić i od razu zrobiło mi się niedobrze. A co jak to Aaron? Co ja mu powiem? Hej Aaron, właśnie się przytulałam z Twoim bratem, bo chyba coś do niego czuje? No nie, to nie wchodzi w grę. Niechętnie chwyciłam telefon, który podała mi Mia i spojrzałam na ekran.

Dzwoni: Aaron  

Niepewnie przesunęłam palcem na ekranie telefonu, aby odebrać połączenie i już po chwili słyszałam zadowolony głos Aarona.

- Hej kochanie, obudziłem Cię? - zapytał. - Jest 2 w nocy, w sumie nie sądziłem, że odbierzesz.

- Nie śpię, byłam w klubie z Mia i Ian nas właśnie przywiózł do domu. - pociągnęłam nosem.

- Ian? - powtórzył - Wszystko w porządku skarbie?

- Tak Ian.. Aaron musimy porozmawiać kiedy wrócisz. - powiedziałam po cichu.

- Tak musimy..- Odchrząknął i powiedział poważnie. Kolejny nieprzyjemny prąd i to uczucie skręcanego żołądka.

- Aaron..

- Mój najukochańszy kwiatuszku..  zobaczymy się jutro rano, dobrze? Obiecuje przyjechać.

- Aaron, ale Ty masz pracę - zamknęłam oczy i próbowałam powstrzymać łzy.

- Nic nie jest ważniejsze od Ciebie, Hayley. - powiedział - Kocham Cię, dobranoc skarbie - powiedział do słuchawki i usłyszałam dźwięk zakończonego połączenia.

- Mia - szepnęłam do przyjaciółki, chowając telefon pod poduszkę. - Chodź do mnie - spojrzałam na nią i już po chwili moja przyjaciółka leżała ze mną. Wtuliłam się w nią mocno i w końcu usnęłam.

~

- Hayley, kwiatuszku - usłyszałam cichy szept nad moim uchem. Delikatnie otworzyłam oczy i zobaczyłam Aarona.

- Aaron, jesteś - ucieszyłam się na jego widok. Przeniosłam się do pozycji siedzącej i wtuliłam się w mojego chłopaka, który siedział obok.

- Jestem, tak jak obiecałem - uśmiechnął się, a ja nie mogłam przestać się w niego wpatrywać. - Zrób zdjęcie, zostanie na dłużej - zaśmiał się słabo. Ian tak mówi.

- Gdzie Mia? - rozejrzałam się po pokoju, ale nigdzie jej nie było.

- Zgodziła się wyjść, żebyśmy mogli na spokojnie porozmawiać..

- Oh.. - spojrzałam na swoje palce, które okazały się bardzo interesujące w tamtym momencie.

Aaron splótł nasze palce, co związało się z tym, że musiałam podnieść na niego wzrok.

- Musimy porozmawiać.. - zaczęłam po cichu, chcąc mieć już tę rozmowę za sobą.

- Zamieniam się w słuch.

- Trochę się zmieniło.. - zaczęłam.

-.. Odkąd przyjechał Ian - dokończył za mnie. Skinęłam głową a on wstał i zaczął chodzić po pokoju w kółko, patrząc w podłogę.

- Przytuliliśmy się, wczoraj - spojrzałam na niego.

Złapał się za głowę, delikatnie ściskając włosy i w tym samym momencie głośno wciągnął powietrze i po paru sekundach delikatnie je wypuścił. Spojrzeliśmy sobie w oczy, widziałam w nich dużo żalu i smutku.

- Co? - szepnął i niepewnie usiadł znowu na moim łóżku. - Zaszło między wami coś więcej? - przygryzł nerwowo wewnętrzną stronę dolnej wargi i delikatnie skinął głową.

- Zaszło między wami coś więcej? - przygryzł nerwowo wewnętrzną stronę dolnej wargi i delikatnie skinął głową
- Nie - spojrzałam na niego i nie chciałam, żeby się ode mnie odwrócił i poszedł.  

- Chciałaś tego? - szeptał, łamiącym się głosem.

- Przytulić go czy czegoś więcej? - powiedziałam ledwo słyszalnie.

- Czegoś więcej. Wiem, przytulenie to nie jest niby nic takiego, ale wiem, że on coś do Ciebie czuję. - Chłopak głośno westchnął i przybliżył się do mnie. Przyciągnął mnie do siebie i zamknął w mocnym uścisku. - Kocham Cię Hayley - mruknął mi do ucha i zaczął miziać mnie po plecach. - Przepraszam, że do tego dopuściłem, to moja wina.

- To nie jest Twoja wina, tylko moja Aaron. - westchnęłam. - Nie chce Cię kłamać Aaron.. Ja nie wiem.. chyba.

- Hayley, nie chce Cię stracić - odsunęliśmy się od siebie i spojrzał mi w oczy.

___

Na mojej stronie jest link do wattpad, tam jest dużo więcej części tego opowiadania, zapraszam! :)

Dodaj komentarz