Grzeczne dziewczynki cz.5
Oboje odetchnęli z wyraźną ulgą, gdy Anka, powracając z tej swojej dalekiej podróży otworzyła wreszcie oczy, jej oddech stał się bardziej miarowy, i ustały konwulsyjne ...
Oboje odetchnęli z wyraźną ulgą, gdy Anka, powracając z tej swojej dalekiej podróży otworzyła wreszcie oczy, jej oddech stał się bardziej miarowy, i ustały konwulsyjne ...
Złapał torbę i cała trójka opuściła pokój, schodami zeszli na dół. Zatrzymali się przy schodach, Marcin psom założył smycze i wyszli na dwór, po czym wsiedli do ...
„Jednak ta wyspa nie jest bezludna.” Przyklękając wśród gęstej, egzotycznej roślinności, poprawiła sznurowadła w traperach. Podniosła głowę, a widok sprawił, że ...
W krajach rozwiniętych następuje stopniowe starzenie się i zmniejszanie populacji. Co powoduje różne reperkusje, takie jak niedobór siły roboczej. Niemcy borykajá się z ...
Ania domyśliła się, że mama nie za bardzo chce dzielić się informacjami, co robili z Pawłem, będąc sami w mieszkaniu, więc przyjęła do wiadomości, że Paweł ...
― Majka, pospiesz się! Nie będziemy na ciebie czekać wiecznie! ― Justyna krzyczała na mnie przez telefon, a w tle było słychać śmiechy reszty naszej paczki. ― Jestem ...
Lubiłem burzę. Niektórzy woleli ciastka oblane czekoladą, radosne ptysie słodko wyczekujące na wyciągnięcie ręki, popijawy w barze, chłodny trunek przelewający się ...
Dom, w którym Kinga była więziona był obdrapany miał powybijane szyby oraz dziurawy dach. Na pierwszy rzut oka wyglądał na opuszczony. Po południu mężczyźni powrócili ...
Tego październikowego dnia pogoda popsuła się. Skończyła się polska złota jesień. Było pochmurno, a od czasu do czasu siąpił kapuśniaczek. Do zakładu pogrzebowego ...
Dawno nie pisałem, ale jakoś tak długo nie mogłem dojść do siebie po śmierci Moniki. Po pogrzebie chodziłem jak zombi. Praca potem kilku godzinna wizyta na cmentarzu ...
Bzyczała nad jej uchem od przedpołudnia, a było już solidnie popołudniu. Powinna coś z tym zrobić. Zamachnąć się plastikową łapką albo gazetą albo choćby i ...
Zamykam aplikację i sprawdzam autobus w przeglądarce. Mam pół godziny do wyjścia, jeszcze zdążę coś ze sobą zrobić. Związuję włosy w niedbałego koka i zaczynam ...
Kurier po trzech dniach przywiózł zamówione przez nas łóżeczka a kilka dni później odwoziłem Bee na lotnisko. -Dasz mi swój numer telefonu? -Widzę że nie odpuszczasz ...
Był bezśnieżny, za to deszczowy, grudzień. Nie wiedziała, co tutaj robi. Miała nowe życie, nowy życiorys, dostała ten cudownie rzadki dar od losu, zwany drugą szansą. A ...