Daję ci siebie #2
Był poniedziałek. Poprzednia noc dała mi się mocno we znaki, dlatego później spałam jak zabita i nie usłyszałam nawet budzika. W moim śnie leżałam na plaży i nic nie ...
Był poniedziałek. Poprzednia noc dała mi się mocno we znaki, dlatego później spałam jak zabita i nie usłyszałam nawet budzika. W moim śnie leżałam na plaży i nic nie ...
Natalia spędziła z ukochanym całą dobę. Nie potrafili rozstać się szybko, ucałowawszy się na pożegnanie w policzki i odejść, przespać noc sam na sam. Czuli się przy ...
Uniosłam brew, lekko zdziwiona. -No nie wiem.- zagryzłam dolną wargę. Dylan zaśmiał się cicho. -Zaufaj mi. Stój na czatach.- polecił. Wywróciłam oczami. -Jaką masz ...
Marana struchlała widząc przy wejściu do wieży nieprzytomnego Kruka. Sparaliżował ją strach tak wielki, jak wtedy, gdy jako czternastoletni chłopiec postanowił zmierzyć ...
... Po lekcji do Olci zadzwonił Kamil i powiedział *Hej w niedziele będę w Swaju, spotkamy się ?? -Jasne o której?? *około 15. 00 -Ok *A tak co u ciebie? -Same nudy ...
PROLOG Nicola zaczyna swoje dorosłe życie w dużym mieście. Pierwszą przeszkodę jaką napotyka jest mieszkanie z aroganckim dupkiem. Czy dwa różniące się charaktery nie ...
-No nie wierzę! – krzyczała rozzłoszczona Holly – Teraz? Nagle odechciało ci się ślubu? – brunetka krążył po pokoju co chwilę uderzając w drzwi od łazienki – ...
- Co mam przez to rozumieć?- zapytałam skołowana - Czy ty na prawdę chcesz umrzeć? Jesteś pewna, że nie przestraszysz się nagle Śmierci i tęsknoty za maleńkimi ...
Obudziłam się w nocy, po kolejnym z serii koszmarów, które mnie nawiedzały. Nawet nie chciałam przypominać sobie, co dokładnie mi się śniło, bo na samą myśl ...
Może to wina procentów, że stałam się śmielsza i jako pierwsza zrobiłam ten krok. Jednego byłam pewna... Nie żałowałam tego! Moje usta musnęły lekko jego usta ...
Mając na sobie letnią sukienkę z długimi rękawami, wędruje po szkolnych korytarzach z książkami przyciśniętymi do piersi. Raz po raz, niezdarnie wkładam kosmyki moich ...
Zamówiłam gorąca czekoladę ze wszystkimi dodatkami, a co ma tam raz się żyje. Marek też chciał czekoladę. Zapłaciliśmy i usiedliśmy na kanapie przy oknie ...
Świt zapowiadał nadejście kolejnego dnia, ale nie dla mnie. Lekka mgła unosiła się nad brzegiem rzeki, a ja wiedziona plątaniną myśli, wspinałam się po betonowych ...
Powoli mijały mi kolejne dni, odliczałam je, zrywając kartki z kalendarza. Unoszona myślą, o nadejściu soboty, starałam się zachowywać normalnie. W piątek jak zwykle ...