Miłosne - str 295

  • Będzie dobrze cz 3

    Całą podróż do domu, zastanawiałam się, kim jest ten koleś. Ciężko było mi to pojąć, tym bardziej, że na prawdę nic nie pamiętałam z tego wieczora. Dostałam od ...

  • Bez zgodności do miłości...część 27

    Leżałem płacząc Amber na nogi. Próbowała się ode mnie wydostać. Tuliła się do nóg Juana. Próbowała się za nim skryć. -Boję się. - powiedziała. Podniosłem się i ...

  • Ostatni z planety Carammi cz 11

    W izbie cisza zapanowała, jakby prostą wypowiedzią księżniczka w zadumę kowala wprawiła. O swe dzieci się troszczył, ale Megina jego największą radością była. Gdyby ...

  • Carpe diem - cz.14, ostatnia.

    -To nie miało tak wyglądać.- głębokie westchniecie i spocone dłonie udowadniały, że kobieta nie wiedziała od czego zacząć. -Domyślam się… - prychnął z ironią ...

  • Życie to ciągły trening cz.59

    Kiedy skręcił w Zbożową czuł jak narasta w nim niepokój. Zatrzymał auto jakby na swoim miejscu parkingowym, idealnie naprzeciwko okien swojego mieszkania. Do godziny zero ...

  • Carpe diem - cz.2.

    W jakiś znany jedynie meteorologom i zaklinaczom deszczu sposób, chmury rozstąpiły się na boki, jak kobaltowa kurtyna na scenie światowej sławy teatru, słusznie czyniąc ...

  • Życie trudne jest cz.60

    W taksówce zamknął jeszcze oczy na kilka chwil i dopiero podwójne szturchnięcie w ramię wybudziło go ze snu. – Hotel. – Ok – zapłacił dwadzieścia funtów za kurs i ...

  • Ostatni z planety Carammi cz 7

    Nad ranem obudziło mnie pianie koguta, zerwałem się co rusz, przemywając twarz wodą, znajdującą się w glinianej misie. Za oknem usłyszałem poruszenie, grupa mężczyzn ...

  • Życie to ciągły trening cz.58

    Gaworzenie Natalki zbudziło go już o siódmej. Podniósł się do góry i swoje kroki skierował do dębowego łóżeczka. Wielkie, niebieskie oczy patrzyły na niego przez ...

  • Ostatni z planety Carammi cz 5

    Piękna i szczęśliwa Barri Spojrzałam na nich porozumiewawczo. - Smoki latają, prawda? - Mają skrzydła, jak widać na starych rycinach. - Szanowny Renthinie i ty Carriasso ...