Ostatni z planety Carammi cz 16
Osuszysz mnie jak się wykąpię? - Po co pytasz, wiesz przecież, że tak. Suknię zdjęła i do wody wskoczyła. Woda chłodna była to i piszczeć zaczęła księżniczka. Ale ...
Osuszysz mnie jak się wykąpię? - Po co pytasz, wiesz przecież, że tak. Suknię zdjęła i do wody wskoczyła. Woda chłodna była to i piszczeć zaczęła księżniczka. Ale ...
Biegli już któreś z kolei kółko, spoceni i zdyszani pokonywali następne metry, w końcu kapitan Yssen zarządził przerwę, lecz grzejące słońce Aresa uniemożliwiało ...
- Zapraszam do stołu. - rzekł władca, gestem wskazując im miejsca. Gdy usiedli, odezwał się znowu. - No, możemy spokojnie porozmawiać... Wiem pani, że uwielbiałaś ...
Wciśniętą w kąt kanapy i zaczytaną, znalazł mnie wreszcie Draco. - Nie zgłodniałaś? – zapytał. – Siedzimy już tutaj kilka godzin. - Naprawdę? – oderwałam się ...
Czas przemykał niezauważalnie, niosąc początek dla jednych i koniec dla drugich. Szum wodospady koił zszargane nerwy, a bystry nurt uspakajał nerwowe myśli. Zwierzęta ...
Biegł, jakby go samo licho goniło. Gałęzie raniły twarz i ręce, a nieznośny ból w ramieniu doprowadzał do skraju obłędu. Ukrył się za drzewem, do jego uszu dobiegły ...
Przenieśmy się trochę do tyłu, gdy przyjaciele rozdzielili się, Ryszard z bliźniaczkami musiał okrążyć obóz, by znaleźć miejsce do ukrycia koni, mieli więc trochę ...
– Odbiegliśmy od tematu, a ja w zasadzie chciałam tylko prosić, żebyś o mnie nie wspominał. Naturalnie będziemy ci towarzyszyć. Chcę być w pobliżu, gdy zjawi się ten ...
Miłego czytania. ;) Dziewczyna o azjatyckiej urodzie niespokojnie chodziła tam i z powrotem po pokoju. Lekko skośne, ciemne oczy były teraz podpuchnięte, a czarne jak smoła ...
Zmęczona Elaine obudziła się, gdy słońce stało już wysoko na niebie. Uniosła dłoń, by osłonić oczy przed rażącymi promieniami i dotarło do niej, że leży w ...
– Zapraszam – czarodziejka zwróciła się do Hoefera, wchodząc do środka jako pierwsza. Wnętrze było niezwykle przestronne. Do dyspozycji mieli salon, gabinet, sypialnię ...
Z dnia na dzień, coraz bardziej chciałem wrócić do domu. Przyzwyczajenie do trybu życia w domu Bringstone, nie pomogło pozbyć się tęsknoty za domem. Podobało mi się w ...
Wszyscy spojrzeli na niego. – Miało nie być żadnych kłopotów – powiedział i ruszył w stronę najemników, jednak zatrzymał się po kilku krokach. – Jedna dziewka, a ...
Bar "Wesoły Wisielec” na planecie Kali w galaktyce Hindi nie był miejscem dla dam i szlachciców. Śmierdziało tu moczem i krwią, a między stolikami przemykały ...