Murtagh - 13 (fanfiction)
Cierń kłapnął zębami, odganiając się w ten sposób od ataku białej smoczycy, która celowała prosto w jego szyję. Teraz walczyli już na ziemi, gdy w walce pozostało ...
Cierń kłapnął zębami, odganiając się w ten sposób od ataku białej smoczycy, która celowała prosto w jego szyję. Teraz walczyli już na ziemi, gdy w walce pozostało ...
PIERWSZE STARCIE! SAMURAJ VS DUMNA NIA: Podczas któregoś już z kolei, wrześniowego, dość ciepłego poranka, z domu wyłożonego brązową cegłą, na podwórze wyszła ...
Spacer po sklepach i straganach zajął im trochę czasu, ale udało im się dostać wszystko, czego potrzebowali. W drodze powrotnej odwiedzili rzemieślnika, który w mieście ...
Zatrzymali się niedaleko lasu, niespełna kilometr od wzgórza, na którym zostały szkielety. – Rozejrzę się – oznajmił Gert i po chwili zniknął w cieniu drzew. – ...
2. POLANA Wczoraj wieczorem przyjechałam do rodzinnego domu mojego ojca. Dziadkowie byli zaskoczeni moim nagłym pojawieniem się, ponieważ miałam przyjechać dopiero za dwa ...
Przez chwilę zastanawiała się nad odpowiedzią. – Wygląda na to, że będę musiała przemyśleć to na nowo. – Więc w samą porę. – Odetchnął z ulgą. – Byłbym ...
– Kłamałam – przyznała Veronika. – Wiem. Nie robiłbym z siebie durnia, gdybym nie miał pewności, że warto. Myślałem, że już na tyle mnie poznałaś… Dokąd ...
Ogromny ból rozsadzał mu czaszkę, czemu nie użyli na przykład prądu, albo innego czegoś. Wszystko było lepsze od uderzenia w głowę. Wprawdzie obudził się już jakiś ...
Ciemnożółte słońce wyłoniło się zza potężnych koron drzew, oświetlając promieniami znajdującą się pod nim krainę. Jego blask wydobył natychmiast mocniejsze barwy ...
Grupą zwiadowców dowodził górujący o głowę, nad pozostałymi, Getrych. Obdarzony siłą jak i sprytem, do tej pory nie zawiódł króla Arpaganni. Reher lubił obsadzać ...
Gdy wrócili do pozostałych, Jose spał przy ognisku niedaleko Esteli. Veronika podeszła do niej, by sprawdzić, czy jej stan uległ zmianie. Niestety wyglądała tak samo. – ...
Nie mogłam uwierzyć w to co przed chwilą się wydarzyło… Diego odsunął się od niego, jego usta były całe we krwi. Byłam przerażona. - Co… co ty zrobiłeś! – ...
Przeważnie jeździłem autobusem, prowadzonym przez kierowcę, nadającym się do wyścigów, a nie prowadzenia pojazdu z pasażerami, ale lubiłem go. Trasa z godziny skracała ...
- Jaką mam gwarancję, że gdy wykonam twoje polecenie, ty nie rozerwiesz mi gardła? - zapytał cicho. Doskonale wiedział, że istota świetnie go słyszy. - Żadnego ...