– Wyluzuj, Margerytka ma czasem humory, przejdzie jej. Kup u niej kieckę i sprawa się wyprostuje – rzekła Dygu. – Ale… ale jak? Skąd się bierze takie łapki? – zapytał niepewnie pismak. – Musisz złożyć podanie, życiorys i takie tam, i dać Shishy lub Moderonowi. Oni papiery rozpatrzą i wrzucą cię na listę Lolowa, tak zwaną „Chwilówkę”. I oczywiście nie jako mieszkańca, tylko jako tymczasowego użytkownika biblioteki. Wtedy musisz coś napisać, ewentualnie zrobić jakieś foty lub przynieść muzykę i dać do poczekalni. I jeśli już uda ci się dostać na listę, przyniesiesz jakieś dzieło, wtedy mieszkańcy mogą dawać łapki. Pewnie coś dostaniesz, zawsze trafi się jakiś desperat, więc gdy już coś naciułasz, idziesz do Shishy, ona zabiera ci łapki z konta i wystawia świstek. A potem tylko do Margerytki po łachy. No i możesz też przelać łapki bezpośrednio na jej konto, tak jest szybciej i wygodniej – wyjaśniła nastolatka. Babolek słuchał dziewczyny z otwartą buzią, gdyż monolog był dość długi i chłop mało co z tego wszystkiego zrozumiał. – Załapałeś? – Dygu wymownie spojrzała na typa, domyśliwszy się, że kolejny raz zdurniał. – Tak – wystękał pismak. – A tam? Co to? – Wskazał paluchem duży, ogrodzony siatką obiekt. – To zoo, należy do Ktoś. Możemy zajść, ode mnie na pewno łapek nie weźmie – rzuciła z dumą Dygu. – Taaak? – Podniecił się pisarzyna. – A ile kosztuje tak dla obcych? – Dziesięć sztuk. – To drogo? – Niezbyt. – To u was sporo jest tych rozrywek – stwierdził Babolek. – Biblioteka, zoo, nawet sklep i szkoła tańca. O kurczę, mogliśmy zajrzeć do tej szkoły, ale skoro Mar… no, ta dziewczyna się obraziła, chyba nic z tego – dodał zawiedziony. – Mówiłam, co masz zrobić. Jesteś dziennikarzem, chyba umiesz coś napisać – fuknęła Dygu, coraz bardziej zmęczona marudną postawą przyjezdnego. – I pewnie, że zrobię! – zadeklarował twardo Babolek i w końcu zamknął paszczę.
Po chwili stali już przed bramą. Pisarzyna bardzo się stresował, przecież tyle dziś już słyszał o Ktoś. – Witaj. – Z okienka biletowego z uśmiechem zagadał do Dygu wysoki, dobrze zbudowany gość, obcinając Babolka dziwnym spojrzeniem. – Możemy? Szefowa jest? – zapytała nastolatka. – Jasne. Ale to kto? – Pracownik zoo wskazał głową pismaka. – On z wizytacją, chcę mu pokazać co nieco. – Cyrk też? – zachichotał chłopak. Dygu w odpowiedzi uderzyła głośnym, podejrzanym śmiechem. Pisarzyna znów rozdziawił gębę, przecież nastolatka nic o żadnym cyrku nie wspominała. – Dobra, leć, Ktoś kręci się gdzieś po obiekcie – rzekł kasjer. – I pilnuj go… kumasz? – dodał sarkastycznym tonem i zasunął szybkę. – Cyrk? – mruknął Babolek. – Ano, jest. Tylko to nie jest zwykły cyrk. – Dygu sugestywnie się uśmiechnęła. – Co to znaczy? – Zobaczysz… jak Ktoś się zgodzi. Chłopek, już napalony na wizytę w cyrku, szedł i prosił losu i wszelkich bóstw, aby mieszkanka wyraziła zgodę na zwiedzenie. Dziwił się tylko, dlaczego w zoo jest tak pusto i nie ma gości, skoro pogoda sprzyja. Przeszli obok dziesiątek klatek, klateczek, wybiegów z masą różnych zwierząt, aby w końcu dojść do biało-czerwonego namiotu. – Pewnie jest w środku – rzekła Dygu. – Poczekaj. Dziewczyna zniknęła we wnętrzu, więc Babolek, korzystając z okazji, wyjął telefon i dyskretnie pstryknął kilka fotek. Zdążył cyknąć tylko miśka, zebrę i kilka kolorowych ptaków, bo nastolatka wróciła bardzo szybko i kazała mu iść za sobą. – Tego, co teraz zobaczysz, nie radzę złośliwie komentować, bo możesz ciężko pożałować. Ktoś się w tańcu nie pierdoli. Owszem, jest to cyrk, ale w innym tego słowa znaczeniu. Ktoś jest bardzo kreatywna – zaśmiała się dziewczyna i uchyliła poły namiotu. Gdy tylko pismak przekroczył „próg”, stanął jak wryty, nie wierząc w to, co widzi. Na arenie stały podesty, płonęły obręcze, wisiały trapezy, a na środku stała młoda dziewczyna i wymachiwała biczem, wydając rozkazy poprzebieranym za różnorakie zwierzęta mężczyznom. Wiewiór skakał przez obręcz, opos bujał się na trapezie, zaczepiony nogami, a reszta, stojąc na podwyższeniach, robiła przysiady, piruety i tym podobne akrobacje. Ktoś jeszcze ich nie zauważyła, lecz gdy Babolek widząc, jak przebrany w śmieszny, szary strój psa koleś kuca na podeście, podkulając ręce, jak na komendę „poproś”, nie wytrzymał i zarżał na cały namiot. Treserka się odwróciła…
8 komentarzy
KW
Czy spółka w likwidacji może ogłosić upadłość?
Wow that was odd. I just wrote an very long comment but after I clicked submit my comment didn't appear. Grrrr... well I'm not writing all that over again. Anyway, just wanted to say superb blog! Czy ustalenie planu spłaty kończy postępowanie upadłościowe?
Jeeej, kolejna część! Nareszcie poznamy dokładniej treserkę z jakże oryginalnego cyrku. Z pewnością ma wiele innych talentów, a może nawet i wcieleń?... Ciekawe, jak przyjmie Babola... Co mu powie... Czekam z utęsknieniem!
8 komentarzy
KW
Czy spółka w likwidacji może ogłosić upadłość?
Wow that was odd. I just wrote an very long comment but after I clicked submit
my comment didn't appear. Grrrr... well I'm not writing all that over again. Anyway, just wanted to say superb blog!
Czy ustalenie planu spłaty kończy postępowanie upadłościowe?
kaszmir
Świetny cyrk. Czy Bobolek załapie się na jakąś rolę No i Dygu znakomicie oprowadza po Lolowie. Pozdrawiam
agnes1709
@kaszmir Dzięki
Iga21
No i co dalej? :-)
agnes1709
@Iga21 Któż to wie?
Pani123
Postuluję, by zmienić tytuł na DYGUSIOWO
Duygu
@Pani123 Zacnie brzmi, podoba mi się
Pani123
@Duygu Mnie też, co na to autorka?
Duygu
@Pani123 'Oto jest pytanie'
agnes1709
@Pani123 To był sarkazm? Wybacz, al3 po ostatnich dniach pracy nie mam nastroju na żarty. Bardzo nie mam
agnes1709
@Pani123 pass. 123 może się jeszcze pojawić, nie drażnij lwa 😝😝😝
Pani123
@agnes1709 123 nie boi się ani lwa, ani lwicy, bo też pazury ma i zęby ostre
agnes1709
@Pani123 Spoko, czyli zgoda?
Pani123
@agnes1709 nigdy nie było nie-zgody
Duygu
Jeeej, kolejna część! Nareszcie poznamy dokładniej treserkę z jakże oryginalnego cyrku. Z pewnością ma wiele innych talentów, a może nawet i wcieleń?... Ciekawe, jak przyjmie Babola... Co mu powie... Czekam z utęsknieniem!
agnes1709
@Duygu Dzięki, mała
agnes1709
@Duygu Dlaczego profil prywatny Pani zrobiła? I jak ja mam napisać teraz wiadomość? Hehe
Margerita
@agnes1709 Ja mam tak samo i też tęsknię za rozmową z nią i zadaję sobie to samo pytanie dlaczego.
AnonimS
Uśmiałem się. Zestaw na tak.
agnes1709
@AnonimS Dzięki
AnonimS
@agnes1709 nie wysilasz się w tych odpowiedziach
agnes1709
@AnonimS Jaki koment, taka odpowiedź
Somebody
Hura, w końcu! Czuję sie jak narcyz, czytając o... Kimś. Ciekawe masz wyobrażenie o mnie, ciekawe Szybciej, więcej, mocniej
agnes1709
@Somebody
Margerita
łapka w górę w końcu następne część
agnes1709
@Margerita Dzięki