Koszmar senny nie dawał mi spać obudziłam się.
Usiadłam na łóżku.
Sięgnęłam po telefon który leżał na szawce nocnej.
Spojrzałam na zegarek 6:00.
Podeszłam do okna wstawał nowy dzień.
Nie tracąc ani godziny dłużej postanowiłam sięgnąć po plecak.
Wygrzebałam z plecaka wymiętoloną podkoszulkę i spodnie.
Trochę śmierdziały po ostatnim wf.
W sekretnej kieszonce znalazłam fakon perfum.
Spsikałam się nimi przynajmniej nie śmierdziałam już jak skunks.
Zamknęłam drzwi i wyszłam z pokoju.
Oddałam klucz do recepcji.
Siedziała tam ta sama pani.
Spojrzała na mnie wzrokiem jak by chciała mnie zabić.
Zapytałam się jej gdzie mogę się udać by dostać pracę.
Pani z recepcji nie chętnie mi to chciała powiedzieć.
Nie odezwała się słowem do mnie.
Miałam już wychodzić gdy stał się cud pani z recepcji się do mnie odezwała.
Wytłumaczyła mi gdzie mogę się udać.
Udałam się w pierwsze miejsce.
Były to duży salon fryzjerski.
Kolejka do tego salonu ciągła się aż do pobliskiej cukierni.
Weszłam do środka bez kolejki.
Klijęci nie byli zadowoleni z tego.
Miałam wrażenie że chcieli mi za to uciąść głowe.
Po wejściu do środka zapytałam się jakieś młodej pani gdzie mogę znaleść szefa.
Na mojej oko pani miała może z 20 lat.
Powiedziała mi że to ona jest szefem.
Zapytałam się czy nie szuka kogoś do pracy.
Pani z uśmiechem na twarzy odpowiedziała że nie.
Po wyjściu z salonu fryzjerskiego udałam się w kolejne miejsce.
Była to duża restauracja.
Tam też była całkiem spora kolejka.
Weszłam do środka.
Zatrzymałam jednego z kelenerów zapytałam się gdzie mogę znaleść szefa.
Odpowiedział że zawoła go.
Czekałam z 2 minuty niestety szef tej restauracji nie przyszedł.
Właśnie wychodziłam gdy ten sam kelner do mnie podeszedł i powiedział że szefa dziś nie ma.
Wyszyłam wykończona już tym wszystkim usiadłam na ławce w pobliskim parku.
Zaczeło burczeć mi w brzuchu.
Postanowiłam udać się żeby coś zjeść.
Nie daleko parku widziałam dużą halę.
Udałam się tam.
Weszłam do środka i byłam zaskoczona.
Mieścił się tam bar mleczny połączony z małą restauracją,wrotkowisko i duża scena.
Udałam się do restauracji połączonej z barem mlecznym.
Postanowiłam coś zamówić.
Moje zamówienie przyszło.
Miałam właśnie zaczynać jeść gdy do stolika podeszła kobieta.
Zapytała się mnie czy nie szukam pracy.
Odpowiedziałam że szukam.
Zapytała się mnie kiedy mogę zacząć odpowiedziałam że mogę zacząć od zaraz...
2 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
Dziewczynka
Kocham czytać te opowiadania naprawdę fajnie piszesz
Victoriatori17
@Dziewczynka dziękuje
Anonim1
Super od pewnego czasu czytam te opowiadania i mi się podobają
Victoriatori17
@Anonim1 dziękuje