Udałam się na bal.
Weszłam do środka.
Sala wyglądała bajecznie.
Udałam się więc w kierunku stołów z ponczem.
Przy stoliku stał Marek.
Wzięłam kubeczek i postanowiłam sobie nalać ponczu.
Stałam tak przy stoliku kilka minut rozmawiając z Markiem gdy przyszła Weronika.
I wzięła Marka do tańca.
Ja postanowiłam dopić pończ i iść na wrotkowisko.
Gdy nagle podeszedł do mnie chłopak.
I zapytał się czy z nim nie zatańczę.
Zogodziłam się.
Był nie co wyższy od Marka.
Oczy miał w kolorze brązowym.
Włosy czarne.
Na imię miał Matteo.
Świetnie mi się gadało z Matteo.
Tańczyłam z nim do rana.
Nad ranem udałam się do hotelu.
Matteo postanowił mnie odprowadzić.
Odprowadził mnie pod same dzwi mojego pokoju.
Na pożegnanie przytulił mnie i poszedł.
Ja zamknęłam dzwi i położyłam się spać.
Obudziłam się o 10:30.
Spojrzałam na zegarek prawie byłam spóźniona do pracy.
Przebrałam się oddałam klucz do recepcji.
I szybkim pędem ruszyłam do pracy.
W pacy czekało na mnie mnóstwo sprzątania i ogarniania.
Wzięłam więc worek i zaczełam zbierać wszystkie śmieci dołączył do mnie Marek.
Popozbieraniu śmieci przyszedł czas na przerwę.
Usiadłam więc z Markiem na scenie.
Rozmawialiśmy o wczorajszym balu.
Zapytał się mnie czy się świetnie bawiłam.
Opowiedziałam mu że tak i że poznałam Matteo.
Mina Marka była bez cenna w tamtym momęcie był bardzo zdziwiony.
Zaczoł wypytywać mnie o szczegóły.
Czułam się jak na przesłuchaniu.
Po tej ciężkiej rozmowie zabraliśmy się do dalszej pracy.
Przyszła do nas szefowa powiedziała mi że szuka mnie Matteo zdziwiłam się.
Zapytałam się czy by nie mogła go zawołać odpowiedziała że tak.
Matteo do mnie podeszedł i mnie przytulił.
Postanowiłam przedstawić Markowi Matteo.
Podali sobie ręcę miałam wrażenie że Marek nie był z tego zadowolony.
Matteo zapytał mnie czy nie poszła bym z nim do kina.
Odpowiedziałam że tak.
Zapytałam się Marka czy nie chce iść z na mi.
Odpowiedział że tak.
Odpowiedziałam że widzimy się o 19:00.
Po skończonej pracy udałam się do hotelu.
Zaczęłam się szykować.
Usłyszałam pukanie do dzwi był to Matteo.
Stał w dzwiach z piękną różą.
Ta róża była dla mnie.
Powiedziałam żeby jeszcze chwilkę poczekał i sobie usiadł.
Skończyłam się ogarniać wyszliśmy.
Pod kinem był już Marek i Weronika.
Weronika była bardzo zdziwiona że widzi mnie i Matteo.
Udaliśmy się więc wszyscy do sali kinowej.
Usiadłam koło Matteo.
Poszliśmy na horror.
Po skończonym seansie udałam się z Matteo na spacer.
Pogoda była piękna świecił księżyc i gwiazdy.
Usiedliśmy na ławce.
I patrzeliśmy w niebo na gwiazdy.
Rozmawialiśmy o gwiazdach.
Po rozmowie Matteo odprowadził mnie do hotelu.
Pożegnał się ze mną i poszedł.
Ja położyłam się i postanowiłam zadzwonić do mamy.
Niestety nie odbierała.
Nagrałam jej wiadomość.
Zaniepokoiło mnie to że nie odbierała telefonu.
Całą noc nie spałam mama nie odbierała nadal telefonu.
Zadzwoniłam do szefowej wzięłam wolne na dziś i jutro.
Cały dzień próbowałam do dzwonić się do mamy nie odbierała.
Próbowałam do skutku nic z tego nie odbierała....
3 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
W.k.kk
Fajne opowiadanie akcja się rozkręca
Dziewczynka
Widzę że akcja się rozkręca jestem ciekawa co się stanie tu Matteo i Marek
W.l
Widzę że jest tu ktoś zazdrosny o główną bohaterkę