Nadszedł dzień pogrzebu.
Jednocześnie pożegnania z moją mamą.
Byłam tego dnia bardzo smutna.
Siedziałam wtedy na krześle w kuchni przeglądając zdjęcia swoje i mamy.
Przyszedł do mnie Matteo usiadł koło mnie wziął chusteczkę i dotarł mi łzy które spływały mi po policzku.
Powiedział że już czas musimy zbierać się na pogrzeb.
Udaliśmy się na msze w kościele wszyscy bliscy już tam byli.
Po mszy udaliśmy się na cmęntarz.
Po tym wszystkim na grobie mamy położyłam jej ulubione kwiaty i powiedziałam spoczywaj w pokoju mamusiu.
Po pogrzebie udałam się do domu wraz z Matteo.
Chciałam spakować jeszcze przed odlotem do USA kilka pamiątek po mamie.
W trakcie pakowania pamiątek pod łóżkiem w sypialni mamy znalazłam pudełko.
W środku pudełka znajdowało się wspólne zdjęcie moje i mamy i list w kopercie.
Usiadłam na łóżku i otworzyłam kopertę.
W kopercie znajdował się testament mojej mamy oraz list skierowany do mnie.
Przeczytałam testament w którym mama cały dom oddaje w moje ręce.
W liście było napisane ostatnie pożegnanie mojej mamy do mnie.
Po tym liście udałam się do notariusza.
Notariusz potwierdził autentyczność testamentu.
Czekała na mnie jeszcze rozmowa z Matteo.
Po powrocie od notariusza od razu zabrałam się do rozmowy z Matteo.
Powidziałam mu że zostaje w Polsce bo odziedziczyłam dom po mamie.
Matteo powiedział że zostaje w Polsce bo nie wyobraża sobie życia bez mojej osoby.
Byłam bardzo szczęśliwa zapytałam się tagże o dom w USA co my z nim zrobimy.
Odparł że sprzedamy a pięniądze ze sprzedarzy na coś się przydadzą.
Nadszedł nowy dzień wylotu do USA.
Z samego rana udaliśmy się na lotnisko.
Podróż była wyczerpująca od razu udaliśmy się spać.
Z samego rana zaczeliśmy pakowanie naszych rzeczy do pudeł i wysyłki do Polski....
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
Anonim32
Od dawna czytam twoje opowiadania bardzo fajnie piszesz tak życiowo
Victoriatori17
@Anonim32 dziękuje cieszę się że czytasz moje opowiadania