Siedemnastolatka podróż w czasie (sprawa Matteo)

Udałam się do domu poszłam od razu do pokoju. Położyłam się i ryczałam do poduszki właśnie straciłam osobę, którą tak naprawdę kochałam. Świat legł mi w gruzach najpierw straciłam rodziców a teraz chłopaka. Wszystko waliło mi się na głowę. Następnego dnia wsiadłam w taksówkę i udałam się do szpitala do Marka. Tak naprawdę to tylko on mi został i mnie nie opuścił. W taksówce dostałam wiadomość od byłego, że wpadnie zabrać swoje rzeczy. Po dotarciu na miejsce udałam się od razu do sali, gdzie leżał Marek.  Akurat wybudził się. Usiadłam obok niego i zapytałam się jak się czuje odpowiedział, że w początku.  Starałam się przed Markiem ukryć moje emocje. Ale niestety był tak silne, że wybuchłam płaczem. Postanowiłam mu wszystko opowiedzieć. Marek był wściekły na Matteo uważał go za brata i przyjaciela. Nie sądził, że on mnie w ten sposób potraktuje. Starał mi się ucierać łzy chusteczką, ale nie wychodziło mu to po czym mnie mocno przytulił. Zaczął mnie pocieszać i mówić (że wszystko będzie w porządku). Wtedy do sali wszedł lekarz miał dobre wieści dla Marka mógł wreszcie opuścić szpital.  Tego samego dnia wracałam z Markiem do domu bardzo się ucieszyłam z tego powodu. Wracając do domu postanowiłam Marka zabrać na lody. Gdy wracaliśmy z lodów przed furtką czekał na nas Matteo. Gdy go zobaczyłam byłam w szoku. Bardzo w tam tym momencie mnie zabolało serce. Matteo nie był sam obok niego stała jakaś dziewczyna. Trzymali się za ręce. Było mi bardzo smutno wtedy zdałam sobie sprawę, że on tak naprawdę traktował mnie jak zabawkę. Jak odskocznie od swoje prawdziwego życia. Gdy zobaczył go Marek z inną dziewczyną to wybuchł. Rzucił się na Matto zaczął go bić. Musiałam ich rozdzielić odciągnęłam Marka na bok. I trzymałam Marka za rękę mówiąc mu, że nie warto na niego czasu tracić. Marek się uspokoił po czym ja podeszłam do Matteo i sprzedałam mu liścia i wygarnęłam mu wszystko w twarz. A on mi się perfidnie zaśmiał prosto w twarz. Wtedy coś we mnie pękło sprzedałam mu soczystego kopniaka w krocze.  Zwijał się z bólu jego nowa dziewczyna stała i tylko ładnie wyglądała. Marek był w szoku stał jak wryty.  Ja otworzyłam furtkę i wypuściłam tylko Marka. Otworzyłam drzwi i zaczęłam wynosić spakowane pudełka z rzeczami Matteo. Gdy to już zrobiłam poprosiłam o zwrot kluczy do domu. Oddał mi je a ja zamknęłam drzwi domu na klucz. Wtedy zeszły ze mnie emocje usiadłam pod drzwiami i byłam z siebie dumna, że byłam taka silna i dzielna. Przyszedł do mnie Marek podziękowałam mu za spranie Matteo należało mu się. Marek odpowiedział, że nie ma za co. Zapytałam go czemu to zrobił, lecz on odwrócił kota ogonem i zmienił temat. Zaprosił mnie na herbatę do kuchni. Ja wstałam i udałam się w kierunku kuchni razem z nim. Usiadłam przy stole a on wstawił wodę na herbatę. Po czym usiadł naprzeciwko mnie. I długo rozmawialiśmy ze sobą. Po rozmowie poszłam spać do swojego pokoju. Następnego dnia obudziłam się z bólem głowy udałam się więc do toalety po tabletki. Wzięłam tabletki i udałam do kuchni by zrobić sobie herbatę. W kuchni czekała na mnie niespodzianka Marek zrobił mi śniadanie przed wyjściem do pracy. Zostawił mi też karteczkę na lodówce, że po burzy zawsze wchodzi słonko. Czytając tą karteczkę uśmiechnęłam się i pomyślałam, że miło z jego strony z tą karteczką poprawił mi humor z rana….

Victoriatori17

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość i przygodowe, użyła 678 słów i 3561 znaków. Tagi: #siedemnastolatka #miłość #przygoda #życie

1 komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • W.k

    Intersujące zauważylam że poprawiłaś pisownie i bardzo długo nie pisałaś nowych części opowiadań swoją drogą takiego obrotu spraw się nie spodziewałam że Matteo będzie świnią i tak ją potraktuje czekam na dalszy ciąg i opowiadań i to co dalej będzie

    12 maj 2020

  • Victoriatori17

    @W.k dziękuje długo mnie nie było bo miałam mase proglemów na głowie ale teraz jest już wszystko git i wracam do pisania zrozumiałam też dużo rzeczy co do mojej pisowni i pracuje nad tym by pisać lepiej hejty mnie nie powstrzymają  ponieważ wszystko jest możliwe

    12 maj 2020

  • Iga21

    @Victoriatori17 to nie hejty, a dobre rady 😃
    Ale co by nie było widać, że wzięłaś sobie, to do serca 😃
    Tak trzymaj  :bravo:

    14 maj 2020

  • Victoriatori17

    @Iga21 czasem zdarzy się hejty na mnie  na innych portalach ale zdałam se z tego sprawę, że nie ma co się przejmować takimi rzeczami i dziękuje za miłe słowa😊

    14 maj 2020