Czy odnajdę szczęście? cz. 6

Przez całą drogę rozmawialiśmy o jego zainteresowaniach.Mieliśmy wiele wspólnego np.konie-najlepsze zwierzęta albo to że razem mamy problemy z fizyką.Szkoda że nie wpadliśmy na siebie wcześniej pomyślałam.Chociaż nie musiałabym się uczyć sama.Zawsze to jakieś wsparcie.Kiedy dotarliśmy do mojego domu zaczęłam panikować.
-nie przestrasz się mam bałagan-powiedziałam
Całkowicie o tym zapomniałam!Tak wciągnęła mnie ta rozmowa że nie pamiętałam o swoim pokoju i wyciągniętych składnikach w kuchni.Weszliśmy do środka, coś mi tu nie pasowało.Drzwi były otwarte a w pokoju słychać było włączony telewizor.No tak rodzice mieli przyjechać jak będę w szkole i podrzucić trochę pieniędzy ale oni już dawno wjechali!Przecież na 10.00 mieli spotkanie pracowników.A więc kto to może być.
-co się dzieje?-zapytał Bartek widząc moje zdziwienie  
-cśiii jestem pewna że nikogo nie miało tu być-odpowiedziałam szeptem
Poszliśmy do pokoju gdzie słychać było włączony telewizor.Widząc osobę siedzącą na fotelu stanęłam jak wryta.
-Co ty tu robisz?-zapytałam
-czekałem na ciebie-odpowiedział Łukasz i zmierzył Bartka wzrokiem
-jak wszedłeś do środka?-zapytałam zdziwiona
-twoi rodzice mnie wpuścili i powiedzieli że mogę tu na ciebie poczekać-odpowiedział
-ale ty powinieneś być w szkole!-krzyknęłam nadal byłam zdziwiona całą sytuacją
-widziałem cię jak szłaś do sklepu więc zrobiłem ci niespodzianke-uśmiechnął się
-czego chcesz?-zapytałam  
-możemy pogadać na osobności?-popatrzał z pogardą na Bartka
-przepraszam cię zaraz do ciebie wrócę-powiedziałam mojemu towarzyszowi  
Dałam do zrozumienia Łukaszowi że ma iść za mną.Kiedy byliśmy w moim pokoju Łukasz powiedział
-nie mówiłaś mi że masz chłopaka!-wydawał się być zły
-nie musisz o mnie wszystkiego wiedzieć-krzyknęłam-pytam ostatni raz czego chciałeś!-zapytałam już wściekła
-no nie wiem mojej zapłaty?-odpowiedział uśmiechając się
-jakiej zapłaty?-nie zrozumiałam go
-za pomoc w teście-podsunął Łukasz
Nie miałam do niego cierpliwości.Czy tak trudno zrozumieć słowo "nie"???
-znasz już odpowiedz-powiedziałam
-no to świetnie jeszcze ci napisze eska gdzie-nie dał mi dojsc do słowa.
Zanim zdążyłam odmówić po raz kolejny, Łukasz wyszedł z mojego pokoju.Byłam na niego zła.Wróciłam do Bartka  
-przepraszam ale nie spodziewałam się go tutaj-powiedziałam
Poszliśmy do kuchni.Rozpakowałam zakupy kiedy Bartek zapytał
-to twój chłopak?-spojrzał na mnie  
-nie to tylko kolega z klasy-odpowiedziałam rozśmieszona tym pytaniem
-nooo tooo od czego zaczynamy?-zapytał uśmiechając się
-nie wiem jak ty ale ja zjadłabym sobie ciasteczka migdałowe-odpowiedziałam
-no to do roboty!-odpowiedział

HEH TO JUŻ 6 OPOWIADANIE ZGODNIE NA WASZE ŻYCZENIE DZIĘKUJE ŻE TO CZYTACIE :)

juznazawsze

opublikowała opowiadanie w kategorii przygoda, użyła 503 słów i 2903 znaków.

5 komentarzy

 
  • Użytkownik .

    fajne, ale czemu umieściłaś te w kategorii przygodowej, a tamte w miłosnej?
    pisz dalej .

    6 lis 2013

  • Użytkownik Czicza

    Trochę dziwne to opowiadanie :)

    6 lis 2013

  • Użytkownik Monika***

    super :) pisz dalej

    6 lis 2013

  • Użytkownik slodka13

    Świetne ;)

    6 lis 2013