Czy odnajdę szczęście? cz. 2

Weszłam do klasy w ostatnim momencie.Wszyscy już tam byli oprócz nauczyciela co było dla mnie ogromnym szczęściem.Słyszałam tylko dziewczyny z tyłu gadające o nowym chłopaku w klasie
-ej Maria słyszałaś?-spytała jedna
-o tym ciachu?każdy słyszał-odpowiedziała tamta
-podobno ma własny samochód-dodała inna
-i mnóstwo kasy-jeszcze jakaś powiedziała
Co dziennie to samo liczy się tylko kasa nic więcej masz ją?Jesteś super!Nie masz?Jesteś DNEM. Nie rozumiałam dziewczyn z mojej klasy, widocznie byłam wyjątkiem.Co chwile do rozmów dziewczyn dołączali chłopcy z głupimi komentarzami  
-na pewno jakiś cienias-mówił jeden
-Ha!położyłbym go jednym palcem !-dodał jego kolega
Oni chyba nigdy się nie zmienią.Myślą że są najlepsi, że każda ich zechce po prostu żałosne i nic więcej.
-Dzień dobry dzieci-powiedział nauczyciel przy tablicy.
Obok niego stał chłopak, pewnie ten nowy uczeń o którym każdy mówi.Naprawdę było na co popatrzeć.Miał ciemno brązowe włosy i niebieskie głębokie oczy.Był umięśniony co na pewno zatkało naszych klasowych cwaniaczków.Dziewczyny były zafascynowane, lepiły do niego wzrok robiąc głupawe słodkie minki.
-To jest Łukasz nowy uczeń-przedstawił go nauczyciel
Łukasz normalne imię ale wprowadziło we mnie tyle niepokoju, tylko dlaczego?
-zajmij sobie jakieś wolne miejsce-powiedział nauczyciel do nowego ucznia
Zaczął kierować się w moją stronę.O nie pomyślałam dlaczego siedzę sama?Niech idzie do kogoś innego ale nie do mnie!Następny będzie zalewać mnie wyzwiskami!Ale na myśli było za puzno.
-cześć-powiedział Łukasz
Zamurowało mnie to on!On dzwonił do mnie rano!Ten miły delikatny głos w którym można było się zagłębić.Zauważyłam że cały czas czeka na odpowiedz  
-cześć jestem Kasia-odpowiedziałam drżącym głosem
Spojrzał na mnie zdziwiony.Miałam coś na twarzy czy jak?a może już słuchał plotek na mój temat?Ha jeszcze tego brakowało.
-mam wrażenie że gdzieś już cię słyszałem-powiedział
-taaak?Ja też..-przyznałam-czy ty czasem...-przerwałam  
-czasem co?nie dzwoniłem do ciebie rano?-zapytał uśmiechając się
-tak właśnie to miałam na myśli-odpowiedziałam na jego uśmiech
To było dość dziwne.Chciało mi się śmiać ale nie na długo byłam rozbawiona.Nauczyciel nie zapomniał o poprawie testu i po chwili dostałam do rozpisania kilka przykładów.

juznazawsze

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 447 słów i 2438 znaków.

4 komentarze

 
  • juznazawsze

    dziękuje :)

    4 lis 2013

  • .

    jest świetne !

    4 lis 2013

  • juznazawsze

    cieszę się ze się podoba :)

    4 lis 2013

  • nati :)

    super opowiadanie czekam na cd :D

    4 lis 2013