Moja
Rozłożyłam ręce, czując, jak wiatr prześlizgiwał się przez moje palce. Łaskotał. Uśmiechnęłam się, choć zamknięte oczy nie pozwalały zobaczyć niczego innego ...
Rozłożyłam ręce, czując, jak wiatr prześlizgiwał się przez moje palce. Łaskotał. Uśmiechnęłam się, choć zamknięte oczy nie pozwalały zobaczyć niczego innego ...
Właśnie opuściliśmy razem z Aaronem jego wielki dom, który dostał po rodzicach, kierując się w stronę samochodu mojego chłopaka. Miałam 30 minut do pierwszego wykładu ...
Dzisiaj ja i Kuba jesteśmy przyjaciółmi. Takimi dobrymi jak dawniej. Spotykamy się, mile spędzamy ze sobą czas. Często dziękuję Mu za to, że nauczył mnie kochać ...
|||, , TO CHYBA NIE JEST PRZYPADEK, ŻE TAK CZĘSTO NA SIEBIE WPADAMY... '' ||| 2 miesiące później... -Julka za moment wchodzimy, jesteś gotowa?- zapytał Nathan ...
Od dwóch tygodni pada. Pogoda mi nie pomaga z przyzwyczajeniem się do tego miejsca. Ale tłumaczę sobie że w końcu mamy jesień i wszędzie jest pochmurno i pada. Zeszłam do ...
Mijały minuty, a ja nie mogłam zapomnieć co się przed chwilą stało. Co musiało się między nimi wydarzyć, że chciał zabić swojego brata, no fakt faktem przyrodniego ...
Huhuhu... 369 słów! Ten rozdział to chyba jeden z moich lepszych! Chciałam tylko powiedzieć, że dzisiaj już chyba nie bedzie rozdziałów, jutro tez nie wiem jak to ...
Rozwiązanie całego problemu leżało w rękach Pattie Cornell. Pattie. Nigdy jej nie zapomniał. Choć w ciągu czternastu lat przez jego życie przewineło się sporo kobiet, o ...
– O czym? – Chyba się przesłyszałam. – O miłości, droga Alice. Jednak nie. Mogłabym teraz szybko zmienić decyzję i powiedzieć chłopakom, że wolę śpiewać ...
ROZDZIAŁ 12 *LENA* Jak to pomysł z aneksem należy do Janka? Patrzę na Kaśkę bardzo zdziwiona, a ona dopiero po chwili orientuje się, co powiedziała. - To znaczy… ...
-Jaki problem?-spytał -No bo.. ja.. ja mam dziecko-szepnęła -Haha dobry żart!-powiedział Bruno -Sylwia się rozpłakała. Chłopak zorientował się, że mówiła prawdę ...
Ja nie przeczuwam, ja to po prostu wiem. Kuba musi być częścią mojej przyszłości. Myślę, że jedno nie może istnieć bez drugiego. Ani Kuba bez przyszłości, ani ...
Rano wstajemy i standardowo zbieramy się do pracy. Już mamy swój poranny rytuał: prysznic, kawa i buziak, śniadanie, podwózka Kuby i podróż do pracy. Nie zdziwił mnie ...
Oparłam się o drzewo i wzięłam głęboki wdech. -Przecież nie usiądę teraz i nie będę płakać jak dziecko...-powiedziałam do siebie. -Racja. To nie wyjście z ...