Tylko Ciebie Chcę cz.3

Rano obudził mnie płacz Patrycji. Zerwałam się z łóżka i poszłam do łazienki gdzie siedziała zapłakana Patrycja.  
-Ci się stało? - Zapytałam jednocześnie siadając obok niej na podłodze.
-Jarek ze mną zerwał! - Krzyknęła i zaczęła bardziej płakać. (Z Jarkiem spotykała się ona od pół roku).
-Jak to?! Dlaczego?!  
-Stwierdził, że jestem dla niego zbyt nudna.  
-Co za palant..
-Kocham go..
-Wiem kochanie, ale najwidoczniej nie był on Ciebie wart. - Powiedziałam tuląc ją do siebie. Nie wiedziałam jak ją pocieszyć, nigdy nie byłam w takiej sytuacji.. Siedziałyśmy tak na tej podłodze jeszcze przez dłuższy czas. Patrycja zwierzyła mi się, że przed wyjazdem przeżyła z Jarkiem swój "pierwszy raz". Zaczęła teraz tego żałować bo jemu tylko o to chodziło.  
-Uważaj na tego Patryka. - Rzuciła nagle Patrycja.  
-Nie jedna dziewczynę już tak bajerował. - Dodała.  
-Skąd to wiesz? - Zapytałam.  
-Dziewczyny z drugiej grupy mi to powiedziały. Jedna z nich mieszka obok Patryka w Poznaniu.  
-Co Ci dokładnie powiedziały?
-No powiedziały, że Patryk chcę Cię tylko zaliczyć.  
-Patryk taki nie jest!  
-Ja tam nie wiem. Przekazuje Ci tylko to co mówiły te dziewczyny. - Powiedziała. Ta rozmowa dała mi wiele do myślenia.. A co jeżeli Patrykowi naprawdę chodzi tylko o seks? Przecież tak naprawdę nie mogę być pewna, że on by tego nie zrobił, bo za krótko go znam. Wstałam z tej podłogi i poszłam się przejść. Czułam straszny niepokój. Jeszcze wczoraj byłam najszczęśliwszą dziewczyną na Ziemi, a dziś mam już mętlik w głowie. Usiadłam na ławce i spojrzałam na telefon. Mialam 5 nowych wiadomości, wszystkie były od Patryka. Nie miałam ochoty ich czytać. Posiedziałam tak jeszcze pare minut i postanowiłam wrócić do pokoju. Pod drzwiami stał Patryk.  
-Hej, czemu nie odpisujesz na smsy, stało się coś? - Zapytał.  
-Przepraszam, rano nie miałam czasu spojrzeć na telefon. - Odpowiedziałam.
-Ale stało się coś?
-Tak, ale to nie chodzi o Ciebie.
-A o kogo?
-O Patrycje.
-Rozumiem. - Powiedział i już nie drążył tematu.  
-Wychowawca mówił, że dziś idziemy na plażę. - Rzucił nagle.  
-O której?  
-Po obiedzie. - Odpowiedział. Poszliśmy usiąść nad basen. Siedzieliśmy tak i rozmawialiśmy około godziny. Tak dobrze mi się z Nim rozmawiało, że zapomniałam o tym co rano mówiła mi Patrycja. Nadeszła pora obiadowa, udaliśmy się razem do jadalnii trzymając się za rękę. Gdy weszliśmy już do środka:  
-Idź kochanie sobie usiądź, a ja zaraz przyjdę. - Powiedział Patryk po czym poszedł przywitać się z kolegami. Ja natomiast poszłam usiąść do stolika przy którym siedziała Kamila i Patrycja. Dziewczyny na szczęście nie poruszały tematu mojego i Patryka. Po chwili dosiadł się do nas Patryk wraz z Krystianem i Bartkiem. Zawsze siadamy przy stole w tym samym składzie. Atmosfera przy obiedzie była wesoła, sytuacje która miała miejsce rano, puściłam w niepamięć. Po obiedzie standardowo poszłam wyszykować się do wyjścia na plażę. Po jakiś 30 minutach zjawił się po nas Patryk wraz z Bartkiem i Krystianem. Razem dołączyliśmy do reszty grupy i udaliśmy się na plaże. Na plaży było cudownie, znowu Patryk robił mi tzw. Wyrzutnie potem pograliśmy w siatkówkę. Po jakiejś godzinie gry postanowiłam pójść się położyć na koc, reszta została grając dalej. Gdy tak leżałam nagle poczułam jak ktoś oblewa mnie wodą. Był to Bartek.
-Oszalałeś?! - Powiedziałam wkurzona.
-Aj tam, nie krzycz. Złość piękności szkodzi. Czemu tak sama leżysz?
-Bo nie chce mi się już grać.  
-To tak samo jak mi więc postanowiłem dotrzymać Ci towarzystwa.
-To miłe z twojej strony. - Powiedziałam. Rozmawialiśmy tak jeszcze przez dłuższy czas. Okazało się, że Bartek jest naprawdę bardzo ciekawą osobą. W domu miał tak samo kiepską sytuacje rodzinną jak ja więc również bardzo się cieszył, że w końcu może od tego odpocząć. Byłam tak zajęta rozmową z Bartkiem, że nawet nie zauważyłam, że stoi nade mną Patryk i przysłuchuje się naszej rozmowie.  
-Widzę że fajnie się wam rozmawia więc może ja sobie pójdę i nie będę wam przeszkadzał. - Rzucił ironicznie Patryk.  
-Stary daj spokój.. - Powiedział Bartek.  
-No Bartuś jak to jest podrywać cudze dziewczyny?!  
-Patryk przestań! - Powiedziałam już wkurzona.
-No ależ kochanie przecież widzę jak on na Ciebie patrzy..
-Ty masz jakąś paranoje! - Wstałam i chciałam odejść.  
-Kochanie, przepraszam! - Powiedział Patryk łapiąc mnie za rękę.  
-Po prostu jestem zazdrosny.. - Dodał.  
-Ale patrz jak Ty się zachowujesz! My tylko rozmawialiśmy. - Powiedziałam.  
-Wiem i naprawdę przepraszam.  
-No dobrze, ale zacznij nad tym panować bo ja nie mam zamiaru znosić takich scen zazdrości.  
-Postaram się. - Powiedział i mnie przytulił. Reszta dnia upłynęła nam przyjemnie, ale zauważyłam, że Bartek siedzi cały czas sam. Nie chciałam do niego podchodzić, aby nie wybuchła kolejna awantura. Gdy wróciliśmy już do hotelu czułam się bardzo zmęczona więc postanowiłam nie iść na kolację. Ciągle myślałam o tym jak dziś zachował się Patryk. Przecież nie miał powodów do zrobienia takiej sceny zazdrości. Dziś zobaczyłam w nim mojego Ojca. Za każdym razem, gdy moja mama rozmawiała z jakimkolwiek mężczyzną to Ojciec robił jej o to wyrzuty, kilka razy nawet ją uderzył. Nie.. Znowu zaczęłam myśleć o tym co dzieje się w domu.. Przyjechałam tu odpocząć, a nie wspominać tak bolesne dla mnie sytuacje. Gdy tak leżałam ktoś zapukał do drzwi. W pokoju byłam akurat sama bo dziewczyny jeszcze nie wróciły z kolacji. Wstałam i otworzyłam drzwi, za drzwiami stał Bartek.  
-Przepraszam za dziś. - Powiedział.
-Ty nie masz za co przepraszać. - Odparłam zdziwiona.  
-Mam za co. Patryk miał rację.  
-Z czym miał rację?
-Patrze na Ciebie inaczej niż na inne dziewczyny. Jesteś piękną i inteligentną dziewczyną.. Ale teraz już wiem, że jest za późno. - Powiedział i odszedł.
-Ale na co za późno?! - Zdążyłam zapytać, ale nie uzyskałam odpowiedzi. Bartek odszedł. Zamknęłam drzwi pokoju i położyłam się na łóżku. Czułam się zakłopotana sytuacja jaka miała teraz miejsce. Czyżby Bartek coś do mnie czuł? Nie.. to nie jest możliwe, przecież on mnie prawie nie zna. Nie wierzyłam w to co się dzieje.. Nigdy chłopcy się mną nie interesowali, a nagle tu z jednej strony jest Patryk a z drugiej Bartek. Nagle do pokoju wróciły Kamila i Patrycja, zaproponowały abyśmy oglądnęły wspólnie jakiś film. Zgodziłam się, ale cały czas myślałam o Bartku i o tym co mi powiedział.  

Cdn.  

Czekam na wasze opinie ;)

BigLovee

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1235 słów i 6777 znaków, zaktualizowała 29 paź 2015.

4 komentarze

 
  • OlaUnicorn

    Cudowne!  <3

    29 paź 2015

  • BigLovee

    @OlaUnicorn Dziękuję bardzo  :kiss:

    29 paź 2015

  • Edek19

    Krzykła... nie wierzę. -,-

    29 paź 2015

  • BigLovee

    @Edek19 ale mi głupio.. Już poprawiłam. :/

    29 paź 2015

  • Klaudix

    Genialne!  :*

    29 paź 2015

  • BigLovee

    @Klaudix Miło mi bardzo :kiss:

    29 paź 2015

  • melka

    DAWAAAJ KOLEJNA CZESC ! :) Milo sie czyta :)

    29 paź 2015