Tylko Ciebie Chcę cz.4

Oglądając film zasnęłam. Obudziłam się wcześnie rano, dziewczyny jeszcze spały. Wstałam po cichu i poszłam do łazienki, aby się ubrać i umyć. Gdy już byłam ubrana i umyta po cichutku wyszłam z pokoju. Chciałam pobyć trochę sama. Poszłam w miejsce gdzie pierwszego dnia odbyło się ognisko, sama nie wiem czemu udałam się akurat tam. Usiadłam na ławeczce i wzięłam do ręki telefon. Miałam jedną nową wiadomość, oczywiście była ona od Patryka. Napisał mi, że mnie kocha.. Też coś do niego czułam, ale nie byłam jeszcze pewna czy to jest właśnie to. Dalej myślałam o tym co wczoraj powiedział Bartek, świetnie mi się z Nim rozmawia, mamy wiele ze sobą wspólnego, jest fajny, ale jako kolega.. Nikt więcej, tylko jak mu to teraz powiedzieć? Nie chce go przecież zranić.. Burze myśli przerwał mi dźwięk dzwoniącego telefonu. Była to mama:
-No hej mamuś! - Przywitałam się radośnie, bardzo kocham moją mamę, jest jaka jest.. Ale mimo wszystko jest Ona dla mnie najważniejsza.  
-Hej córeczko! Jak się czujesz? Wszystko u Ciebie dobrze? - Zapytała.
-Tak mamo wszystko jest okay. Poznałam dwie naprawdę fajne dziewczyny i jesteśmy razem w pokoju. A co się ciekawego w domu dzieje?
-No więc cieszę się bardzo, że znalazłaś nowe koleżanki! W domu.. No tata..
-Mamo.. Powiedz co się dzieje!? - Powiedziałam wystraszona. Bałam się, że znowu się upił i ją pobił..
-Tata stracił pracę. - Powiedziała po chwili.
-Jak to stracił pracę?! - Powiedziałam zaniepokojona, wypłata ojca była jedynym źródłem naszego utrzymania. Jeżeli ojciec naprawdę stracił pracę, to nie będziemy mieli za co żyć.
-Jak to się stało? - Zapytałam po chwili.
-Znowu poszedł wypity do pracy, tylko tym razem kierownik nie przymknął na to oka.
-Dyscyplinarka?
-Niestety tak
-Świetnie.. - Powiedziałam. Byłam załamana.  
-Ale nie martw się. Damy jakoś radę.  
-Chciałabym w to wierzyć.
-Ale nie myśl tak o tym. Póki jesteś tam to baw się dobrze.  
-Spróbuję..  
-Ja już będę kończyć. Zadzwonię za kilka dni, papa Kocham Cię.
Też Cię Kocham, papa. - Powiedziałam i się rozłączyłam. Zaczęłam płakać jak małe dziecko. Coś we mnie pękło.. Całe życie ciągle mam pod górkę, a to wszystko dzięki ojcu, dla niego zawsze na pierwszym miejscu była wódka i kumple, a rodzinę traktował jak śmieci i worki treningowe. Mama bała się i dalej się boi od niego odejść, a ja nikomu o tym nie wspominam, bo boje się, że rozdzielą mnie z mamą, a tego bym nie przeżyła. Siedziałam tak i płakałam około godziny. Nie miałam już siły dalej płakać, czułam się okropnie. Wstałam otarłam łzy i postanowiłam pójść do pokoju. Po drodze spotkałam Patryka.
-Kochanie co się stało?! - Zapytał zaniepokojony.
-Nic. - Odparłam. Nie chciałam o tym gadać.  
-Nie kłam, przecież widzę, że płakałaś.. - Drążył temat.
-Wydaje Ci się.  
-Nic mi się nie wydaje.
-To zrozum, że nie chce o tym gadać! - Rzuciłam i poszłam do pokoju. Gdy weszłam do pokoju Patrycja z Kamilą również chciały się dowiedzieć co się stało, ale potraktowałam je tak samo jak Patryka. Rzuciłam się na łóżko i po dłuższej chwili zasnęłam. Gdy się obudziłam obok mnie siedział Patryk. Ucieszył mnie jego widok.  
-Przepraszam za wcześniej.. - Powiedziałam.
-Nie musisz przepraszać ja to rozumiem. Jak będziesz chciała to sama mi powiesz, co się stało. - Powiedział po czym położył się obok mnie i mocno przytulił. Leżeliśmy tak razem długi czas, opowiedziałam mu wszystko co leżało mi na sercu. Widziałam po nim, że strasznie go to ruszyło. Była już pora obiadowa. Patryk wstał i poszedł do jadalni, żeby przynieść nam obiad do pokoju. Zjedliśmy go wspólnie, włączyliśmy sobie film na laptopie i położyliśmy się wtuleni w siebie na łóżko. Gdy tak leżałam wtulona w niego, poczułam się znacznie lepiej. Mama chciała, abym nie myślała o tym co dzieje się w domu, dopóki jestem tu i tak postanowiłam zrobić. Do pokoju wróciły Kamila i Patrycja, zaproponowały zrobić sobie "wieczór nad basenem". Bardzo spodobał mi się ten pomysł. Dokończyliśmy wspólnie oglądać film i zaczęliśmy się szykować na basen. Na basenie panowała wspaniała atmosfera, dołączyły do nas też inne osoby. Odbijaliśmy sobie piłką, skakaliśmy na trampolinie. A ja całkowicie zapomniałam o problemach, liczyło się tylko tu i teraz. Ponownie czułam się szczęśliwa, a naprawdę bardzo rzadko mi się to zdarza. Po jakiś dwóch godzinach zabawy na basenie Patrycja i Kamila wraz z resztą osób postanowili iść już do pokoi. Pożegnali się i poszli, zostałam sama z Patrykiem.
-Czuje się tu taka szczęśliwa. - Rzuciłam nagle.
-Wiem kochanie, ja tak samo. Nie wyobrażam sobie dnia, kiedy będziemy musieli się pożegnać. - Powiedział smutnym głosem Patryk.
-Nie myśl o tym narazie. Liczy się tylko tu i teraz. - Powiedziałam i namiętnie go pocałowałam. Siedzieliśmy nad basenem i rozmawialiśmy tak jeszcze przez dłuższy czas. Po jakiś 30-stu minutach stwierdziliśmy, że najwyższa pora iść już spać. Patryk jak zawsze odprowadził mnie pod drzwi mojego pokoju.
-To był cudowny dzień. - Powiedziałam i mocno go przytuliłam.
-Kocham Cię. - Powiedział, patrząc mi głęboko w oczy.  
-Też Cię kocham. - Odpowiedziałam i namiętnie go pocałowałam. Tak.. byłam już pewna, że go kocham.  
-Dobranoc Moniko. - Powiedział.
-Dobranoc Patryku. - Powiedziałam i weszłam do pokoju. Patrycja z Kamila akurat oglądały film więc postanowiłam się do nich dołączyć. Cały czas myślałam o tym co dziś się działo. Byłam naprawdę bardzo szczęśliwa i nie chciałam się narazie zamartwiać tym co dzieje się w domu. Na to przyjdzie jeszcze pora.

BigLovee

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1099 słów i 5855 znaków.

5 komentarzy

 
  • wikaaaa

    9 lis 2015

  • OlaUnicorn

    Czekam na next ;) :*

    5 lis 2015

  • Justys20

    Bardzo fajnie się czyta  :) czekam na następną część  :lol2:

    31 paź 2015

  • MaTeO

    Lubię tego typu opowiadanka ;)) czekam na następną część !!

    31 paź 2015

  • Klaudix

    Świetne! <3 Czekam na więcej :*

    31 paź 2015