Uzależniona od adrenaliny - rozdział 28
Następnego dnia… Dzisiaj zlot. Trzeba się ubrać i przygotować moto. Ja, Mateusz, Bartek, Łukasz i Piotrek mieliśmy się spotkać na orlenie i potem pojechać dalej razem ...
Następnego dnia… Dzisiaj zlot. Trzeba się ubrać i przygotować moto. Ja, Mateusz, Bartek, Łukasz i Piotrek mieliśmy się spotkać na orlenie i potem pojechać dalej razem ...
HEJ KOCHANI. BYŁO TYLE KOMENTARZY ŻE AŻ MIAŁAM OCHOTĘ ZROBIĆ WSZYSTKO ABY TA CZĘŚĆ SIĘ DZISIAJ POJAWIŁA. I JAK WIDAĆ UDAŁO MI SIĘ I O TO KOLEJNA CZĘŚĆ. DZIĘKUJE ...
Siedziałam w ławce jak wryta. Byłam w ogromnym szoku i dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że w sali zostałam tylko ja, więc otrząsnęłam się, spakowałam swoje rzeczy i ...
Trzymajcie kolejną część ______ ***Oczami Rafała*** Tego wieczoru nie zamierzałem nigdzie wychodzić, lecz moja siostra stryjeczna namówiła mnie na imprezę w barze obok ...
Od tamtej imprezy minął już tydzień. Robert ciągle mnie nachodził. Widać było, że nie odpuści, więc zgodziłam się pójść z nim na kawę. Pewnego dnia przyszedł do ...
Rozpoczął się kolejny dzień. Czułam się źle. Strasznie bolał mnie brzuch, dostałam gorączkę, czułam, że zaraz eksploduje mi głowa, podsumowując- tak się ...
Niechętnie wybudziłam się ze snu. Z resztą bardzo przyjemnego snu… ale mniejsza o to. Mając jeszcze półprzymknięte oczy przejechałam ręką po materacu tam, gdzie ...
Witajcie ponownie po długiej przerwie. Mam nadzieję, że nie zawiodłem. :) ⬆Angelika u Mateusza Nie mogła uwierzyć w to co widzi. Kiedy chłopak otworzył drzwi jej oczom ...
Esme: Siedziałam przy stole i dopijałam już zimną herbatę, która zdążyła już ostygnąć. Bez przerwy rozmyślałam o Magdzie i zastanawiałam się, czy nie posunęłam ...
Dwa miesiące później... - Tato, chodź idziemy na ten lunch. - zawołał Mariusz wchodząc do gabinetu. - Już, tylko wezmę marynarkę. - Będzie ci za gorąco. Choć był ...
Na zdjęciu moje wyobrażenie Fabiena. - Powinienem wziąć parasol - powiedział sam do siebie rozglądając się dookoła. Z nieba lała się istna fala tsunami, która ...
Przeprowadzka zajęła nam tak naprawdę dwa dni. Wyrobilibyśmy się w jeden, bo praktycznie już wcześniej pomieszkiwałam u Marcina, więc niewiele rzeczy zostało do ...
Pół roku później. Jedziemy właśnie do lekarza na usg, mój narzeczony oczywiście musi być obecny jest przy każdym badaniu jakie do tej pory miałam. Weszliśmy do ...
Wziąłem telefon do ręki i przeczytałem treść sms-a: "Cześć, tutaj Zack, chciałbym z tobą pogadać, bądź jutro po szkole w parku” Kilka razy z niedowierzaniem ...
Rano wstajemy i standardowo zbieramy się do pracy. Już mamy swój poranny rytuał: prysznic, kawa i buziak, śniadanie, podwózka Kuby i podróż do pracy. Nie zdziwił mnie ...