Zawsze znajdziemy drogę do siebie. cz. 25
Następnego dnia, gdy już byłem gotowy wyszedłem z domu i poszedłem na przystanek. -Obym przeżył jakoś te sześć godzin w szkole- pomyślałem. Poszczęściło mi się, bo ...
Następnego dnia, gdy już byłem gotowy wyszedłem z domu i poszedłem na przystanek. -Obym przeżył jakoś te sześć godzin w szkole- pomyślałem. Poszczęściło mi się, bo ...
- Mam nadzieję, że jesteś gotowa, bo zaraz po ciebie przyjadę. - Powiedział stanowczo przez komórkę. Przecież ja jestem jeszcze w proszku! Ani nie pomalowana ani nie ...
,,Dla Ciebie iść, tam gdzie nie dotarł nikt Dla Ciebie znieść, to czego nie da się Przy Tobie być i za Tobą wszędzie iść Być tam gdzie Ty Mój świat to Ty, wiem już ...
Stoimy przed wejściem. W mojej głowie panuje kompletny chaos, nie mam bladego pojęcia jak z nim rozmawiać... Czy to musi być tak cholernie trudne? Ostatnią rzeczą, jaką ...
Gdy rano się obudzilam zauwazylam ze Norbert siedzi na lozku obok mnie i mi się przygladal. -Dzien dobry, jak się spalo? -Dobrze, a ktora godzina? -9:30 -Jestem już spozniona ...
Robiłem to regularnie. Nikt mi nie kazał, rzadko kto tego ode mnie wymagał, a jednak to robiłem. Dla własnego komfortu, poczucia bezpieczeństwa i spokoju. Nigdy nie szedłem ...
Katarzyna pocałowała Baśkę w policzek i już miała wysiąść, kiedy ta przytrzymała ją za rękę.- Gdybyś nie chciała spać sama, to ja po Ciebie przyjadę, nawet o ...
Sama siebie już kompletnie nie rozumiała. Chciała go! Tak cholernie chciała go poczuć znów gdzieś głęboko w sobie by w końcu ugasił to nieznośne mrowienie w brzuchu ...
- Świetnie się dziś z Wami bawiłam- wyznała przymykając jednocześnie powieki - A ja z Wami- położyłem dłoń na jej kolanie i odjechaliśmy, by za chwilę ponownie ...
Kiedy wchodzimy do pomieszczenia Kędzierzawy nie mówi nic i zaczyna się przebierać we wcześniejsze ciuchy. Przechadzam się oglądając przestrzeń, aby nie rozpraszać się ...
Kuba się zatrzymuje i odwraca w moją stronę. - Barbie, no nie wierzę. Co się stało, że mnie zatrzymujesz? – pyta z wyraźną satysfakcją w głosie. - A co się stało ...
Następnego dnia. Gdy wstałem, było prawie południe. Troszkę poprzedniego dnia zabalowałem. Po odświeżeniu się i zjedzeniu śniadania wyszedłem z domu. Kupiłem kilka piw ...
Stoję tak nadal i nie mogę sobie nadal tego w głowie poukładać. Powinnam się go bać? Nie chyba nie. No jest delikatny, ale on dla mnie nic nie znaczy to tylko kolega brata ...
– A dlaczego pytasz? – Wydawał się zdziwiony, a ja zaczęłam myśleć, czy naprawdę jest taki mądry jak myślałam. – Kastiel powiedział, że załatwicie to po szkole ...