Mur Zdrajca Ludzkości – Rozdział 27
Spojrzała w stronę źródła hałasu. Koło szkatułki stał ognistowłosy młodzieniec z blizną na policzku, w dłoniach trzymał jeszcze dymiący się pistolet. Tuż obok ...
Spojrzała w stronę źródła hałasu. Koło szkatułki stał ognistowłosy młodzieniec z blizną na policzku, w dłoniach trzymał jeszcze dymiący się pistolet. Tuż obok ...
Rozmyślając nad ostatnim zdarzeniem wracał niespokojny do domu. Nie spodziewałby się takiego obrotu wypadków, gdyż pierwszy raz zanikło mu zdjęcie, w tak niepowtarzalny ...
Śledził ich wzrokiem, dopóki nie zniknęli mu z pola widzenia, skręcając. Chciał być pewien, że to za nim pobiegną Wybrani. Był teraz tak wyczulony na najmniejszy ...
W wykonanej z drewna chacie, czwórka wodzów dżungli nie potrafiła dojść do porozumienia. Krzyki i narzekania rozlegały się po okolicy, dekoncentrując strażników ...
Było wpół do trzynastej. Biegłem krętą dróżką, wokół rosły olbrzymie świerki, a słońce sięgało tylko do połowy ich pni. Otwierając drzwi bramy głównej ...
Refield szybkim krokiem przemierzał kręte uliczki Grelez z rzadka oświetlone pojedynczymi latarniami, które zdawały się jedynie pogłębiać mrok niż go rozpraszać. Nie ...
Po trwającej kilkanaście dni podróży na południe, wyczerpany oraz śpiący padłem jak deska na trawę. Wiedziałem, że rycerze nie wejdą do lasu, bo był za gęsty, aby ...
- Fred! – zaśmiała się, dając mu lekkiego kuksańca w bok. – Jesteś okropny! - I za to mnie kochasz – mruknął, delikatnie przesuwając dłoń na jej pośladki ...
- Ciągle nas gonią? - warknęła Victoire, mocno pochylona nad szyją konia. Obejrzałem się za siebie. Po chwili potwierdziłem, że owszem. - Już niedaleko do portu! Być ...
Anastazja weszła bramą na teren Akademii rozglądając się dookoła i podziwiając jej piękno. Drzewa, ogrody, krzewy. Wszystko było takie żywe. Zielone i kwitnące ...
Rozdział drugi Lekko otworzyłem ciężkie powieki. Nie pamiętam kiedy ostatni raz tyle spałem. Byłem naprawdę bardzo zmęczony, a ciągłe noce bez snu nie polepszały ...
Zdezorientowany wpatrywał się w postać, siedzącą w celi. Targały nim wszelkie możliwe uczucia, radość, niedowierzanie, podejrzliwość i wiele innych. – Co nie ...
Czarne chmury zebrały się nad zamkiem króla ciemności, śnieżyca wzmagała się coraz bardziej, przykrywając szarym puchem okolicę. Niebo rozświetlały błyskawice, a ...
– Las jest gęsty. Trzymaj głowę nisko – poradził Veronice porywacz, gdy siedzieli już na wierzchowcu. Było ciemno i teren był niesprzyjający, jednak jechali dość ...
- Panno Granger, proszę zostać na chwilę – powiedziała McGonagall po skończonej lekcji transmutacji. Hermiona przerwała pakowanie swoich rzeczy i usiadła ponownie w ...