Dialog żab
Po środku lasu, niczym oko puszy rozciągał o się jezioro niemałe, nie duże. Obrośnięte było dookoła szuwarami i drzewami. Z brzegu na wodę wstępowała niewielka ...
Po środku lasu, niczym oko puszy rozciągał o się jezioro niemałe, nie duże. Obrośnięte było dookoła szuwarami i drzewami. Z brzegu na wodę wstępowała niewielka ...
Patrzyłam na zaskoczone twarze, doskonale zdając sprawę, że są zawiedzeni. Sam próbował się do mnie uśmiechnąć, ale i tak wiedziałam, że żywił nadzieję. Nawet Jo ...
- Nie podoba mi się to wszystko... W ogóle mi się nie podoba! - syknęła, starając się rozluźnić. Uśmiechnął się lekko, obejmując ją czule. - Wiesz -mruknął nisko ...
Ostrze błysło w ciemnościach, a posoka zabarwiła podłogę namiotu, znacząc miejsce zbrodni. Kratos poderżnął gardło liderowi, a z pleców jego pomocnika sterczała ...
Uśmiechnął się zaczepnie. Nawet ktoś, kto go nie znał i nie miał bladego pojęcia o tym, kim Curran faktycznie był, śmiało mógłby powiedzieć w tej chwili, że ten ...
Po ostatniej akcji znikły wszelkie wątpliwości, co do prawdziwej roli komisarza politycznego, a Kratos cieszył się z tego, że nim już nie jest. Politycznych nienawidzili ...
Plakaty wyborcze, bilbordy z twarzami, namawiającymi do wybrania akurat tego kandydata, jasno wskazywały na zbliżające się wybory. Jednak Kratosa to w ogóle nie ...
Udało mu się ominąć wszelkich strażników patrolujących drogę do doków. Tam wbiegł na pokład Nocy Zagłady i zdyszany padł na deski. Kirk podszedł do Enara. - A gdzie ...
– Ryszardzie możesz mi łaskawie powiedzieć, kto wymyślił podróż aż tutaj? – Niech pomyśle, chyba Rudolf. – No, ale dotarliśmy tutaj, czyż nie? – odparł ugodowo ...
. Tezer był przerażony sytuacją, której przed chwilą był świadkiem. Dostał proste zadanie od Amiryana a tymczasem mógł wszystko zepsuć. Odpuścił dziewczynie tylko ...
Wszyscy oczekiwali na rozwój tej bitwy... Prawię całą ciężką artylerię, zgrupowali na tym odcinku frontu, z tyłów przywieziono prawdziwe jedzenie, nie jakieś żarcie z ...
Gdy skończyłem swoją opowieść zapadła cisza. Miałem nadzieję, że choć raz będzie inaczej i rozmówca z marszu, bez przemyślenia opowie, co o tym myśli. W ...
- Co?! - Kate dopadła do drugiego okna i wyjrzała na zewnątrz. Faktycznie, ich ogród był teraz przystrojony w ogromne oczko wodne, w którym leniwie chlupotało płynne ...
„Nieźle, Urielu, zamiast przekonać Kasję do swoich racji, ty koncertowo to zepsułeś”, myślałem, pakując rzeczy do plecaka. Nie miałem pieniędzy ani na detergenty ...