Okruchy przeznaczenia - Część 70
Fioletowe płomienie tańczyły w małych metalowych naczyniach, zawieszonych tuż przy sklepieniu. Droga na wieżę, gdzie więziono niewiastę, zdawała się dłużyć w ...
Fioletowe płomienie tańczyły w małych metalowych naczyniach, zawieszonych tuż przy sklepieniu. Droga na wieżę, gdzie więziono niewiastę, zdawała się dłużyć w ...
Po otwarciu drzwi zobaczyli schludne mieszkanie, po lewej znajdowała się łazienka wyposażona w prysznic, toaletę, umywalkę z dużym prostokątnym lustrem, wszystko ...
Ula siedziała smętnie przy niespotykanych podziemnych owocach. Kończyła swą pracę jak najszybciej umiała, przyglądając się śpiącemu Xynowi. Jej myśli krążyły znów ...
Piękna i szczęśliwa Barri Spojrzałam na nich porozumiewawczo. - Smoki latają, prawda? - Mają skrzydła, jak widać na starych rycinach. - Szanowny Renthinie i ty Carriasso ...
- Co? – Thor spojrzał na niego z przerażeniem, cofając się lekko. – Nie zrobię tego! Nie proś mnie o taką rzecz, bracie! Loki westchnął ciężko, patrząc ponuro w ...
Koro przechodząc nieopodal pokoju Eny poczuł dziwny powiew chłodnego wiatru. Zdziwiony zerknął do środka i oniemiał. Widok leżącej bezwładnie na posadzce księżniczki ...
Chłopak przyciemnił źródło blasku do poziomu, w jakim był na samym początku. Nadal stał w pogotowiu ciężko oddychając. Amala podeszła do mężczyzny, pomagając mu ...
Gert przez chwilę patrzył na nią w milczeniu. – Po tym, co nam zrobił? – zapytał w końcu. – Bardzo interesujące. Nie posuwaj się za daleko w zemście. Zostaw sobie ...
Czuł ogromną furię, wypełniającą każdy zakamarek jego ciała. Nie był wściekły, że spotkało to Kasandrę, w końcu sama na to zasłużyła, ale na sadystyczną ...
– Szkoda, że nie mamy lunety, można by było przyjrzeć się im z daleka… – Spojrzała na Viktora. – Pewnie przesadzam, ale dziś czuję niepokój. – Obawiam się, że ...
Na posypanym popiołem szczycie rozmowy powoli cichły, a uwaga zebranych kierowała się wprost na wysokiego czarnoksiężnika o ciemno – różowych włosach. Dzierżył w ...
Zdezorientowana, ale uparta przemykała jak cień tuż za swym celem. Z rozmysłem nie włączała się do walki, jakby omijała rozżarzone węgle, jakby chciała być niczym ...
Gwar miasta cichł wraz z kolejnymi krokami. Pogoda sprzyjała, słońce delikatnie ogrzewało plecy, a drzewa szumiały swoją pieśń podczas kolejnych powiewów wiatru. Obok ...
Zaczął gasić ogień. Kilkakrotnie poszedł do wody i moczył gałaź. Potem pomógł mi wsiąść na Obłoka mimo, że mogłam sama i po chwili sam wsiadł na czarną klacz ...