Winter Witch VI - ostatni
Wybaczcie, że tak niewiele rozdziałów napisałam, ale z jednej strony niewielki brak weny ;( z drugiej chęć skupienia się na najważniejszych wątkach i nie rozwlekania ...
Wybaczcie, że tak niewiele rozdziałów napisałam, ale z jednej strony niewielki brak weny ;( z drugiej chęć skupienia się na najważniejszych wątkach i nie rozwlekania ...
Przywdział swój ciemny kombinezon z hełmem, poczuł jakby uczucie nostalgii, już dawno nie wykonywał zlecenia dla kogoś. Z dachu okolicznego budynku spojrzał na ...
Mgliste obrazy oraz przytłumiony dźwięki były pierwszymi elementami po otwarciu oczu. Dopiero po chwili wszystko się wyklarowało, a zamazanymi sylwetkami okazali być ...
Zdezorientowana, ale uparta przemykała jak cień tuż za swym celem. Z rozmysłem nie włączała się do walki, jakby omijała rozżarzone węgle, jakby chciała być niczym ...
Odgłosy świerszczy rozbrzmiewały po okolicy, a pohukiwanie sowy raz na jakiś czas mąciło spokój. Falon wchodził po schodkach, ostrożnie stawiając stopy. Gdy wdrapał ...
Morskie powietrze owiewało małą łódkę, a stadko mew niespokojnie krążyło nieopodal, skrzecząc w powietrzu. Delikatne obłoki przepływały po niebie, raz zasłaniając ...
Kasandra obudziła się z ogromnym bólem głowy, czuła, jakby każdy dźwięk wwiercał się w jej czaszkę. Z ledwością wstała z łóżka, biegnąc natychmiast do łazienki ...
Czarodzieje byli zajęci, w związku z czym Hans udał się do kapłana Enbirra. Przez chwilę rozmawiali, po czym łowca pokiwał głową i szybkim krokiem ruszył z powrotem do ...
– Legolasie dobra robota, nikt się za bardzo nie przejął masakrą w pensjonacie, ile złota zgarnęliście na tym wielkim napadzie? – Dragon zwrócił się do jadącego ...
Syriusz wstał powoli, mierząc blondyna na poły niedowierzającym, na poły wkurzonym wzrokiem. Wycedził przez zaciśnięte zęby: - Coś ty powiedział? - To, co doskonale ...
Ciepłe promienie słońca powoli budziły Wolfstein, jednak oślepiająca jasność odkrywała również resztki mroku po księżycowej nocy, ukazując to, co było dotąd ...
Po jakimś czasie zaczęło kropić. Gdy zatrzymali się przy kolejnej studni, nie byli w stanie określić godziny. Nie wiedzieli też, jak daleko było do miasta. Veronika od ...
Wędrówka wydawała się dłużyć w nieskończoność, a słońce coraz mocniej przygrzewało. Skwar doskwierał nawet w gęstwinie, a nigdzie nie było nawet źródełka, jakby ...
Syknął z irytacji, gdy gałązka uderzyła go w twarz i rozcięła policzek. Nie zwolnił jednak biegu wierzchowca, lecz nadal gnał przed siebie, kierując się w stronę ...