Monika polonistka 12 Krystyna
Krysia uniosła pupę oparła się na kolanach i łokciach, głowę prawie położyła na kocu. Odwróciła do mnie głowę i unosząc brwi zadała nieme pytanie. Roześmiałem ...
Krysia uniosła pupę oparła się na kolanach i łokciach, głowę prawie położyła na kocu. Odwróciła do mnie głowę i unosząc brwi zadała nieme pytanie. Roześmiałem ...
Miałam wrażenie, że moje czerwone majteczki działają na nich jak czerwona płachta na byka. I że jak byk, prowadzi czarny zwierz swą bezlitosną szarżę na korridzie… ...
Profesor nie przechodził długo do meritum. - Pokaż cipkę. – Nakazał nie pozostawiając pola do dyskusji… Znałam jego upodobania, więc wystarczyło rozchylić poły ...
Uroczystości ślubne odbyły się tak szybko, jak tylko okazało się to możliwe przy zachowaniu stosownych form oraz nadaniu ceremonii odpowiedniej oprawy. Bardzo pomogła ...
Wyobrażam sobie, że mimo iż chcę zaprotestować i opierać się, mój umysł nakazuje co innego. Pozwalam popchnąć się na plecy na wersalkę i pozwalam szeroko rozewrzeć ...
Jakże byłam szczęśliwa, gdy okazało się, że statek został zaatakowany przez nieznane siły. Szturmowcy Imperium zostali wybici do nogi. Rozentuzjazmowana wybiegłam ...
Podniecała go jej strachliwość, umacniała wiarę w jej cnotę. Myślał teraz tylko o jednym. Wbić się w nią. Już chciał wykonać pchnięcie, lecz wtedy usłyszeli ...
Kiedy popchnął mnie, żebym uklękła – doskonale wiedziałam, co mam zrobić… Na wysokości mej twarzy pojawiła się strażacka sikawka… gotowa nie tylko ratować… ale ...
Po północy jest tu ciemno, pewnie dlatego, że najbliższa latarnia znajduje się jakieś osiemset metrów stąd, a jej blask, o ile można użyć takiego określenia na te ...
Nie! No tego się nie spodziewałam! Dystyngowany dżentelmen nagle zapomina o swych manierach! Szybko przerywa całowanie mnie w rękę. Jego dobrotliwa mina zmienia się nie do ...
Czy po takim czasie można napisać jeszcze coś z sensem? Czy można czerpać natchnienie z wyrwanych zdań, okruszków słów? Ponoć wyobraźnia ludzka jest nieograniczona, ale ...
- Ojej… Panie strażaku… sama nie wiem jak to się stało… Ależ głupia ze mnie ci… kobieta… Spaliłabym cały dom… Ależ on mi się gapił w cycki! Na pewno mu się ...
Ależ się zdumiałam i przeraziłam, kiedy wkładając znalezionego grzybka do koszyczka i będąc pochyloną i wypiętą zostałam bezecnie zaatakowaną! Nawet nie wiedziałam ...
Zenon najwyraźniej wyglądał na zadowolonego, choć zabrakło mu języka w gębie. Dlatego Marta zmieniła temat rozmowy. – Ciociu, cukier się skończył, przyniosę ze ...