Przemierzałam las na nieznanej planecie, czując narastające napięcie w powietrzu. Drzewa zdawały się szeptać moje imię, a gęsta mgła ograniczała widoczność. Coś było nie tak. Moje zmysły wyostrzyły się, gdy usłyszałam trzask gałęzi, a zanim zdążyłam cokolwiek zrobić, ogromna, owłosiona postać wyłoniła się z zarośli. Zanim zdążyłam sięgnąć po miecz świetlny, już byłam uniesiona w powietrze, trzymana przez Czubakę.
– Co ty robisz?! – krzyknęłam, próbując się uwolnić. Szarpałam się, ale jego uścisk był zbyt mocny. Czułam się bezradna. Jeszcze chwilę temu gotowa byłam walczyć z kimkolwiek, kto by mnie zaatakował, a teraz byłam jak dziecko w jego objęciach.
Czubaka tylko pomrukiwał. Jego głęboki dźwięk brzmiał arcygroźnie... Jakoś tak... lubieżnie... Byłam skrajnie niespokojna. Wiedziałam, że to nie przypadek. Zanim zdążyłam się nad tym zastanowić, ruszył w stronę swojego statku, niosąc mnie jak worek. Szarpałam się coraz bardziej. Wierzgałam nogami, ale byłam jeno bezbronną kobietką...
- Auuaaa! - Krzyknęłam gdy wymierzył mi klapsa.
A potem jeszcze mocniej schwycił mnie za pupę.
– Puść mnie! – zawołałam, wciąż próbując wyrwać się z jego uścisku. Ale on nic nie mówił, tylko szedł dalej, jakby był przekonany, że wkrótce będzie mnie miał. Czy on w ogóle wiedział, co robi? Czy myślał, że sama mu się oddam?
Niosąc mnie, przy okazji miętosił mi piersi...
Po chwili dotarliśmy w pobliże statku.
Spojrzałam na Czubakę, który tylko wymamrotał coś pod nosem, jakby nic nie było ważne, tylko to, żeby mnie posiąść. Czubaka najwyraźniej działał według swoich instynktów, a ja... nie miałam wyboru. Nagle poczułam jak mnie obłapia, postanowił wziąć mnie jeszcze przed zaciągnięciem mnie do statku...
W jednej łapie trzymał moje wiotkie nadgarstki... drugą bawił się moimi piersiami... a spódnicy nie musiał mi już zadzierać łapą...
2 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
Kotek3
Och ten Czubaka, pogonię go swoim mieczem....
Albo nie schowam mój miecz do....
Historyczka
@Kotek3
Ano właśnie, gdzie schowasz swój miecz, dzielny wojowniku?
Kotek3
@Historyczka
przychodzi mi na myśl tylko jedno miejsce: do pochwy....
Historyczka
@Kotek3
No tak... to dość naturalne miejsce dla mieczyka... ale... czy to aby na pewno gwarantuje, że on wówczas będzie spokojny???
Kotek3
@Historyczka
Oj nie będzie spokojny....
Ale za to jego posiadacz szczęśliwy!!!!
Historyczka
@Kotek3
A więc jednak wsunięcie mieczyka do pochwy nie uspokaja wojownika... lecz pewnie wywołuje w nim wojenny zapał?
Kotek3
@Historyczka
To jest tak że nie może się zdecydować czy pozostać w pochwie czy ma wojować dalej i w miarę tych wącha wcale się nie uspakaja a wręcz przeciwnie ciągle przyspiesza aż do ostatniej kropli......
Darina
Widzę że królowa zboczonych opowiadań
Wraca na tron
Ale przy okazji
Potrzebujemy większych opisów akcji czubaki wobec uległych kobiet