Terapia. Cz.2.
Zrobiła kilka szybkich kroków w kierunku mężczyzny. Ręka sama poszybowała w górę, ale Johnattan nawet się nie wzdrygnął. Kobieta zatrzymała się wpół drogi ...
Zrobiła kilka szybkich kroków w kierunku mężczyzny. Ręka sama poszybowała w górę, ale Johnattan nawet się nie wzdrygnął. Kobieta zatrzymała się wpół drogi ...
48. Kolejny tydzień zleciał nam jak z bicza strzelił. Adam wstawał jeszcze w nocy i wędrował z chłopakami pod hale, by zdobyć jedzenie na cały dzień. Tym samym ...
Kiedy Harvey wrócił ze sklepu, ciasto już czekało. Musiałam dodać tylko skórki cytrynowej, sody i nagrzać piekarnik. Podczas gdy wykładał jednorazowe foremki, ja ...
-Gdzie byłaś, do cholery?! – Blackmountain był z powrotem sobą – wyprostowany, dumny, władczy, a przede wszystkim zaborczy. -Martwiłem się… - dodał już łagodniej ...
Był bezśnieżny, za to deszczowy, grudzień. Nie wiedziała, co tutaj robi. Miała nowe życie, nowy życiorys, dostała ten cudownie rzadki dar od losu, zwany drugą szansą. A ...
-Dlaczego mnie goniłeś? – bawarski akcent przebijał się na końcówkach wyrazów. -Dlaczego uciekałeś? – dociśnięte do krtani ostrze sprawiło, że Tony szybko ...
– Kurwa mać, uciekła? – Trevor natychmiast przeciął Julie pretensjonalnym wzrokiem. – Nie zaszła daleko z tą nogą – odparła spokojnie dziewczyna, kierując się w ...
Beretti z całych sił trzymał sfatygowaną fotografię. Charlotte jakby w zawstydzeniu cofnęła swoje dłonie z jego rąk. Mężczyzna przyjrzał się dwóm, na pierwszy rzut ...
-Nie pozwolę cię skrzywdzić. Nie zostawię cię tu- powiedział zatroskany, patrząc jej w oczy.- Zasługujesz na lepsze życie. Za dużo już przeszłaś. -Chcę wrócić ...
Dziękuję ci za potok deszczu spływający szybko po oknach mojego szarego domu, Za błyskawice, które wywołują u mnie gęsią skórkę, Za rozkosz, którą daje mi ...
Trzy dni później siedzieliśmy już w poczekalni u lekarza. Udawałem, że nie widziałem przerażonego wzroku Val. Udawałem, że nie wiedziałem o tym, że każdej nocy ...
Po spotkaniu z Harveyem zasnęłam z uśmiechem na ustach. Potrzebowałam tego. Potrzebowałam wyjścia do ludzi, odrobiny rozrywki, przypomnienia sobie, że byłam młoda, że ...
47. Budziłam się, powoli odzyskując wszystkie zmysły. Najpierw dotarła do mnie miękkość materaca, na którym leżałam, potem ciepło koca, otulającego ciało niczym ...
Szymon Gapię się na siebie w lustrze w łazience i z trudem powstrzymuję grymas. Czarna koszula kojarzy mi się z pracą u Konrada – inne ubrania są w praniu. Odpinam guzik ...
Z odrętwienia wyrwała ją kolejna fala głodu. Najpierw delikatnie naciskał na podbrzusze, ale po chwili, jak rozjuszony drapieżnik ukąsił z całej siły. Bezwiednie ...