Perseida - Rozdział 12
Kostek tulił mnie bardzo długo, aż wreszcie powoli odsunął, złapał za ramiona i spojrzał w zapłakane oczy. – Powiesz mi, co się stało? Staliśmy ciągle w tym samym ...
Kostek tulił mnie bardzo długo, aż wreszcie powoli odsunął, złapał za ramiona i spojrzał w zapłakane oczy. – Powiesz mi, co się stało? Staliśmy ciągle w tym samym ...
Białe ściany, białe łóżka i białe poszewki na kołdrach oraz poduszkach…Chryste, ta cała sterylność szpitali jest dobijająca. Gdy się obudziłam, dochodziła godzina ...
Patrick odprowadził mnie do domu, wciąż pytając, jak się czuję. Odpowiadałam, że już dobrze, choć tak naprawdę sama nie wiedziałam, co czułam. Już nie płakałam. W ...
Pierwsze uderzenie wywołuje ostry ból w prawym ramieniu. Drugie powala mnie na ziemię. Próbuję zminimalizować szkody rękami, ale ostatecznie rozwalam nos o betonowy ...
Porządkowałam rysunki, gdy niespodziewanie rozdzwoniła się moja komórka. Zerknęłam przelotnie na wyświetlacz i westchnęłam. Dzwoniła Olga. Co robiła na nogach o ...
Jeszcze tych ferii, udało mi się pojechać do mojej dziewczyny. I jak tylko przekroczyłem próg posesji, to natychmiast otworzyły się drzwi od domu i wybiegła z nich Agata ...
Ostrzegam, że jest tutaj fragment +18. ___________________________ Szymon Wpatruję się w brata, nie mogąc zrozumieć, dlaczego w ogóle pomyślał, że jego wizyta w moim ...
28 sierpień sobota Tydzień później nie byłem u Agaty, nie pamiętam z jakiego powodu. Choć, to musiało być coś ważnego, bo gdybym mógł, to byłbym tam już w piątek ...
Zastępy zabieganych ludzi, obładowanych świątecznymi zakupami przemierzały jedną z głównych ulic tuż obok rynku. Cała paleta ludzkich istnień, charakterów, skłębiona ...
Schowałam się cała pod kocem i cicho płakałam. Dopiero następnego dnia dotarło do mnie, co zrobiłam. Wyrzuciłam Kostka, chociaż nic złego… On tylko… Pozwoliłabym ...
-Nosz kurwa, zamarzłam! – Sylwia rzuciła niedopałek na chodnik i przydeptała czarnym butem. – Zawsze się spóźniasz! -Jak zawsze, to czego się czepiasz? Powinnaś się ...
W kuchni rozlegały się odgłosy krzątaniny, brzęk sztućców, otwieranych szafek. Zostawił mnie sam na sam z nią, jakby nie zdawał sobie sprawy, jak wielki dystans jest ...
Drobna, jasna dłoń przesunęła się po białym prześcieradle. Opuszki palców dotknęły najpierw opalonego na złoty kolor ramienia, następnie szerokiej, umięśnionej ...
Sobotni poranek zapowiadał się ciekawie. Pogoda zachęcała aż do wybrania się nad jezioro. Wraz z Niną i jej chłopakiem już po jedenastej pakowaliśmy do bagażnika ...