Drabble - Szczęściara
W końcu się udało! Wreszcie cię mam, mam cię i nie puszczę. Po tylu latach niepowodzeń, nietrafnych wyborów, jesteś! Od teraz będzie inaczej, dasz mi szczęście ...
W końcu się udało! Wreszcie cię mam, mam cię i nie puszczę. Po tylu latach niepowodzeń, nietrafnych wyborów, jesteś! Od teraz będzie inaczej, dasz mi szczęście ...
Kobieta jest człowiekiem! Miłością, matką, żoną i kochanką. Świetną słuchaczką i negocjatorką. Nieodgadniona i tajemnicza. Naga. Prawdziwa. Piękna. Niezależna i nic ...
Poszłam na imprezę, chociaż nie miałam ochoty. Obawiałam się spojrzeń i zawoalowanych pytań ze strony moich znajomych, moich przyjaciół ze szkolnych lat. Czy będą tacy ...
– Siadaj tu i poczekaj, zapomniałem – nakazał młodzik, więc Lilly posłusznie przysiadła z brzegu łóżka. – Mam nadzieję, że coś zostawił – dodał, grzebiąc w ...
IGA – Z POZDROWIENIAMI :) *** – Jak tam? – Susan przestała dowcipkować. – Dobrze. Która godzina? – zapytała Laura. – Dochodzi dziesiąta, ładnie pospałaś. Pies ...
Co się stało w szkole? – zapytał pan Andrzej, zasypując proszki do szklanek. – To znaczy? – Co to za pożary? – mężczyzna się uśmiechnął. – Pewnie, znowu na ...
I żeby nie było to powiem tylko tyle, że następnego weekendu nie spędziłem u Agaty. Ale wiedząc, że będzie foch, to musiałem zadzwonić. Co zresztą uczyniłem ...
-Nosz kurwa, zamarzłam! – Sylwia rzuciła niedopałek na chodnik i przydeptała czarnym butem. – Zawsze się spóźniasz! -Jak zawsze, to czego się czepiasz? Powinnaś się ...
– Już? Po buziaku i zgoda? A może nie tylko buzi było, co? W domu też się trochę ociągałyście – rozweseliła się Sue. Nie odpowiedziały, sarkazm dziewczyny ...
Natalia Siedzimy na łóżku, ale nie patrzymy na siebie. Nasuwam rękawy swetra na drżące dłonie, bo z jakiegoś powodu boję się tej rozmowy. Niepokój ściska mój ...
Dzień wcześniej – środa Nicole i Agatha siedziały w kafejce. Okazało się, że mają mnóstwo wspólnego. Czas płynął w niesamowitej atmosferze, ale Nic cały czas ...
Poznaliście kiedyś kogoś, dzięki komu wasze życie wywróciło się o 180 stopni? Kogoś kto całkowicie odmienił to kim jesteście? Przy kim staliście się lepsi? Ja tak ...
Jak to zwykle bywa pojechałem do Zielonej, bo musiałem. No dobra, nie musiałem, ale chciałem. Pojechałem najpierw do Piotrka powiedzieć mu, że dokumenty są już wysłane i ...
Idąc do szkoły następnego dnia, czułam się już dużo spokojniej. Wiedziałam, że będzie na mnie tam czekać Natalie i że z nią na pewno będę czuć się pewniej, a i ...