Dramaty - str 53

  • Przywracając życie - rozdział trzeci

    Idąc do szkoły następnego dnia, czułam się już dużo spokojniej. Wiedziałam, że będzie na mnie tam czekać Natalie i że z nią na pewno będę czuć się pewniej, a i ...

  • Zakręty losu #27

    – I co? Znowu nic? – zapytała Polly. – Nic, tylko jakieś głupie śmiechy. To ten skurwiel ze swoja lalą, więc teraz już wiem, na czym stoję – wkurzyła się Amy ...

  • Przywracając życie - rozdział czwarty

    Dopiero później zdałam sobie sprawę, że nie do końca wiedziałam, jak ma wyglądać mój "pierwszy krok”. Nigdy nie ganiałam za chłopakami i kompletnie nie znałam ...

  • Oblicze łez - Część 12

    Z posępnych drzew, sponiewieranych wiatrem, spadały kolejne rudawe liście. Pod stopami szeleściły nam pozostałości po nich, które spokojnie czekały na swój koniec na ...

  • List...

    Kroczyłem w niewiadomą. Było już po północy, a noc była ciemna. Wokół mnie ciemność rozjaśniały jedynie światła miasta, domów, bloków, latarni. Szedłem ciemną ...

  • Ukojenie cz. 34

    – Siadaj z tyłu – rozkazał Trevor, widząc, że Tommy posadził tyłek obok fotela kierowcy. – Dlaczego? W połowie drogi się zamienimy. Młody mężczyzna już nie ...

  • Zakręty losu #30

    – Co pijemy? Może jakąś wódeczkę? – zapytała, przechodząc za bar. – David? – Obojętnie. – Obojętnie? Nerwowa praca, pełny sukces, luz i żadnych wymagań? Nie ...

  • Szare istnienie #114

    MŁODA – WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!! – Dobra, zjedzmy – rzekł Billy, stawiając na stół cztery talerze. – Laski pierwsze, bo więcej nie zmieściło się na patelnię… ...

  • Szare istnienie - zmiany #25

    – Która godzina? – zapytała Laura. – Po jedenastej. – Zatrzymaj się. – Co? – burknęła Emma; nadal zachowywała się dziwnie. – Pstro. Dupa mi już zdrętwiała ...

  • Oblicze łez - Część 37

    Po szpitalnym korytarzu kręcili się ludzie, potrącając co chwilę zarówno mnie jak i Fabiana, chociaż nie sposób było przeoczyć jego białej laski. Postanowiłam ...

  • Hanahaki ~ 2

    Pierwsze uderzenie wywołuje ostry ból w prawym ramieniu. Drugie powala mnie na ziemię. Próbuję zminimalizować szkody rękami, ale ostatecznie rozwalam nos o betonowy ...

  • Oblicze łez - Część 26

    Minęło kilka dni, które niebo przepłakało deszczem. Pod koniec tygodnia dowiedziałam się, że Tymona wypisują do domu. Od razu po pracy pojechałam do szpitala, aby go ...