Dramaty - str 52

  • Szare istnienie - zmiany #2

    – Matt, ja nie żartuję – ostrzegła chłodno Kimberly. – Śpieszyłaś się chyba, czy mi się wydaje? Czy raczej stanie nad łbem i robienie mi lipy przy kobiecie jest ...

  • Kobiety - Waleria

    Kobieta jest człowiekiem! Miłością, matką, żoną i kochanką. Świetną słuchaczką i negocjatorką. Nieodgadniona i tajemnicza. Naga. Prawdziwa. Piękna. Niezależna i nic ...

  • Zakręty losu #50

    – Siadaj tu i poczekaj, zapomniałem – nakazał młodzik, więc Lilly posłusznie przysiadła z brzegu łóżka. – Mam nadzieję, że coś zostawił – dodał, grzebiąc w ...

  • Terapeutyczna Miłość cz. 12

    PIĄTEK Siedzę na kanapie z podwiniętymi nogami i czekając na Olkę, nie przestaję dręczyć się wczorajszymi wydarzeniami. Co chwilę pociągam nosem i wlepiając ...

  • Tajemnica z przeszłości

    Miałam trzydzieści trzy lata, kiedy otrzymałam wiadomość o śmierci babci Walerii. — Niemożliwe — wyszeptałam i usiadłam na sofie. Przecież dwa dni temu byłam u niej ...

  • Przywracając życie - rozdział dwunasty

    Sądziłam, że po konfrontacji z Paulem pt. "Spieprzaj, dziadu”, wrócę do dawnego humoru i dawnej siebie. W końcu byłam wolna, nie było nikogo, kto by na mnie ...

  • Oszukać umysł [2]

    Po śmierci Kaszmir, Jaśmina miała czas na pozbieranie myśli i odpoczynek. Spała bez przerwy trzy dni i trzy noce. Sen okazał się równie dobrym, jak narkotyk czy nikotyna ...

  • Nie tracić wiary

    Zawsze uwielbiała siadać na parapecie. Dawało jej to ukojenie i poczucie wolności. Latem zazwyczaj wsłuchiwała się w szum drzew i śpiew ptaków. Natomiast, gdy przyszła ...

  • Szare istnienie #115

    – Już? Po buziaku i zgoda? A może nie tylko buzi było, co? W domu też się trochę ociągałyście – rozweseliła się Sue. Nie odpowiedziały, sarkazm dziewczyny ...

  • Oblicze łez - Część 7

    Nurtowały mnie ciekawskie spojrzenia, wyolbrzymione przez lata przewrażliwienie, grało teraz pierwsze skrzypce. Zaczęło się dość oficjalnie, wiązanka życzeń najpierw od ...

  • Oblicze łez - Część 8

    Podniosłam się mimowolnie z kanapy, przechodząc do kuchni. Cokolwiek ode mnie mógł chcieć, wybrał najbardziej niewłaściwy na to dzień. Nalałam sobie szklankę wody ...

  • Kiedyś ci wystarczę - 24| Egzamin uczuć

    Obiecałem Valentinie, że po nią przyjadę pół godziny przed kolacją. Wcześniej trochę pomagałem mamie w kuchni, ale moje zdolności były równe zdolnościom Alexii ...