Szare istnienie - zmiany #24
Obudziło ją szarpnięcie. Uniosła powieki – auto stało w zacienionym miejscu. – Śliczna, pobudka, idziemy coś zjeść – buziak wylądował na policzku nastolatki. – ...
Obudziło ją szarpnięcie. Uniosła powieki – auto stało w zacienionym miejscu. – Śliczna, pobudka, idziemy coś zjeść – buziak wylądował na policzku nastolatki. – ...
– Ale… ale jak, co tym masz do Emmy? – dociekała, zupełnie nie wiedząc, co się dzieje, przecież oni się nie znają. – Jak się czujesz? – ponowił pytanie. – ...
Gdy na zegarze wybija godzina 9:00, do pokoju wchodzi uśmiechnięta pielęgniarka. Ubrana jak zwykle w biały strój, pcha przed sobą stoliczek z lekarstwami i innymi dziwnymi ...
I przychodzi kiedyś taki dzień, w którym myślisz sobie, że pomimo dostatecznej sumy na koncie, niezłego mieszkania i roboty, nie masz nic. Jesteś pustą laleczką. Bo kim ...
NIEDZIELA To chyba jakieś przekleństwo. Inaczej nie umie tego wyjaśnić. Jak to możliwe, że tam gdzie ja pojawia się także on? Dochodzi do tego, że coraz częściej boję ...
PIĄTEK Siedzę na kanapie z podwiniętymi nogami i czekając na Olkę, nie przestaję dręczyć się wczorajszymi wydarzeniami. Co chwilę pociągam nosem i wlepiając ...
Podniosłam się mimowolnie z kanapy, przechodząc do kuchni. Cokolwiek ode mnie mógł chcieć, wybrał najbardziej niewłaściwy na to dzień. Nalałam sobie szklankę wody ...
Cholera, ja wygasam. Gasnę na oczach tylu nieznajomych, zmęczonych życiem twarzy. Jestem tylko ledwie zauważalnym, tlącym się płomykiem marnej świeczki, którą właśnie ...
Ostrzegam, że jest tutaj fragment +18. ___________________________ Szymon Wpatruję się w brata, nie mogąc zrozumieć, dlaczego w ogóle pomyślał, że jego wizyta w moim ...
Tego dnia pojechałem dopiero o 8:23 i dojechałem w południe wraz z Tomkiem. Razem udaliśmy się na komisariat i załatwiliśmy sprawę z raportem. Później pojechaliśmy ...
Kilka lat opiekowałem się starszymi ludźmi, pracuję z nimi już jakieś siedem czy osiem lat. Praca z nimi zawszę wydawała mi się bardzo ciekawym zajęciem, mimo tego że ...
Poszedłem na spacer. Musiałem się przewietrzyć. Nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić a wiedziałem, że jak zostanę w domu to będę się cały czas wtrącał w rozmowy ...
W końcu się udało! Wreszcie cię mam, mam cię i nie puszczę. Po tylu latach niepowodzeń, nietrafnych wyborów, jesteś! Od teraz będzie inaczej, dasz mi szczęście ...
Rankiem obudziła mnie Paulina, całując w usta. -Paulina, coś się stało?- Zapytałem zaspany. -Nie, nic takiego. A co sobie pomyślałeś, kiedy ciebie pocałowałam? -Że ...