Miesiące malowane marzeniami - luty
Nadszedł luty, który skuł świat przenikliwym zimnem. Chłód przeziębiał każdy atom, czyniąc wszystko wyjątkowo mało przyjaznym. I dobrze. Czułam się źle, zatem ...
Nadszedł luty, który skuł świat przenikliwym zimnem. Chłód przeziębiał każdy atom, czyniąc wszystko wyjątkowo mało przyjaznym. I dobrze. Czułam się źle, zatem ...
Jak to się mogło stać? To jest niemożliwe. On nie może być moim bratem. Nie wiedziałam jak mam na to zareagować. To wszystko nie trzymało się kupy. Byłam załamana ...
Cat raz po raz obracała się przed lustrem, obserwując, czy przy obrotach nie było widać jej bielizny. Była już ubrana w rozkloszowaną sukienkę, umalowana, miała ...
Droga przyjaciółko! Zdradzę Ci, że dziś było ciężko. Wiesz.. Chyba zbyt długo zdawało mi się, że jest w porządku. To zaczyna wracać. I przeraża mnie. Nie chcę, nie ...
Miałam trzydzieści trzy lata, kiedy otrzymałam wiadomość o śmierci babci Walerii. — Niemożliwe — wyszeptałam i usiadłam na sofie. Przecież dwa dni temu byłam u niej ...
– Matt, ja nie żartuję – ostrzegła chłodno Kimberly. – Śpieszyłaś się chyba, czy mi się wydaje? Czy raczej stanie nad łbem i robienie mi lipy przy kobiecie jest ...
Jednak gdy chłopiec tylko zaprzyjaźnił się z nowymi znajomymi, powoli zaczynał zapominać o koszmarze z poprzedniej szkoły. Nowi koledzy, na których tym razem naprawdę ...
Jestem niewidomy, wolałbym urodzić się taki jaki jestem teraz. Kiedyś widziałem i pamiętam jak to wszystko wygląda. Czy na pewno pamiętam? Pozostały mi w pamięci obrazy ...
Kolejne dni mijały powoli i dłużyły się w nieskończoność. Upłynął zaledwie tydzień, a ja czułam się tak, jakby ktoś zabrał rok mojego istnienia, pozostawiając na ...
Rano, co ja piszę, była 2:38. Nad ranem obudził mnie ból kolana i stłuczonych żeber. Leżałem tak i zastanawiałem się nad sensem istnienia. A jeśli faktycznie nie będę ...
Blada cera, włosy jak śnieg srebrzący się w blasku słońca, usta jasne, miękkie. Monochromatyczna, melancholijna twarz… Póki nie otworzę oczu. Piękne, duże, otoczone ...
Po trochę powietrza i trochę ulicznego teatru przesiadywała często na parapecie. Czerwone biedronki też odpoczywały na piaskowej framudze, chowając skrzydełka. Rozmawiała ...
Rankiem obudziłem się pierwszy i o dziwo, Agata jeszcze spała wtulona we mnie. Lubiłem mieć ją przy sobie. Zwłaszcza, kiedy już przestała pokazywać swoje złości ...
Nienawidziłam szpitala i wszystkiego co się z nim wiązało. Kręcące się pielęgniarki, krzyki cierpienia pacjentów, dźwięki aparatury medycznej, to sprawiło, że ...