Dramaty - str 119

  • Ukojenie cz. 26

    Tradycyjnie dociskał mocno, nie bacząc, czy nie namierzy go policja. Był bardzo zły, ale i zmęczony całą tą szopką. Dziewczyna znów obserwowała go nieprzychylnie, ale ...

  • Certyfikat rodzica

    Certyfikat rodzica. Taki z czerwoną pieczątką. Czasem mam wrażenie, że podobny papier powinien być obowiązkowy do okazania, zanim ktokolwiek zdecyduje się powołać na ten ...

  • Iluzja – rozdział 26

    Długo myślałam nad propozycją Gavina dotyczącą mojej pracy. Im dłużej się nad tym zastanawiałam, tym więcej plusów widziałam. Nie chciałam więcej oglądać ...

  • Iluzja – rozdział 11

    Denerwowałam się spotkaniem z Gavinem, ale z drugiej strony chciałam je mieć jak najszybciej za sobą. Stałam przy fontannie, kurczowo trzymając torbę, w której ...

  • Empiria – rozdział 13

    Stałam w poczekalni szpitala, niezdolna usiąść, a ręce trzęsły mi się tak bardzo, że byłam o krok od upuszczenia kawy. Był środek nocy, praktycznie rano, ale nie ...

  • Pryzmat - cz. 1 (prolog).

    Poderwane hukiem wystrzału osiedlowe ptaki powoli, jak proch, osiadały na gałęziach drzew, ze zdziwieniem kręcąc małymi głowami. Gładkie, błyszczące, klonowe liście ...

  • ,, Niesprawiedliwość"

    , , Niesprawiedliwość” Byłam przy tobie O wschodzie księżyca Przyrzekłam sobie Być żoną kibica. Byłam przy tobie Gdy lśniło zorze Co ja dziś zrobię? Czy ktoś mi ...

  • Iluzja – rozdział 12

    Harvey mimo wszystko też nadal ją kocha. Te słowa były jak policzek w twarz. Wiedziałam to, a jednak to stwierdzenie zabolało mnie ponownie, gdy tylko Gavin wypowiedział je ...

  • Empiria – rozdział 15

    Na blacie czekało kolejne pudełko pączków od Sheili, a ona sama siedziała w mojej kuchni i był to jeden z dziwniejszych widoków, jaki mogłam sobie zaserwować. Chyba ...

  • Empiria – rozdział 22

    Darren postanowił zatrudnić jedną z dziewczyn, które ostatnio szkoliłam — wybrał tę cichszą, która nieco przypominała mi mnie — ale wyraźnie chciał zwerbować ...

  • Empiria – rozdział 10

    Parę następnych dni było cudowne w swojej normalności i zwyczajności. Zaczęliśmy funkcjonować według określonego schematu — rano Harvey szedł do pracy, później ja ...

  • Ukojenie cz. 28

    Pozbierał pakiety, wsiadł do auta i ruszył. Jechał bardzo wolno, obraz dwoił mu się i troił od stanu upojenia. Długo trwało, póki dotelepał wóz na skraj lasu. Tam ...

  • Impresje - Spacer.

    Nieśmiałe promienie kwietniowego słońca odbijały się od załamań na wodzie i osiadały na policzkach, rozgrzewając je gorącą pieszczotą. Liczni niedzielni spacerowicze ...