Damian projektantem mody rozdział 10

Gospodyni na to pytanie zbladła.
“Nie mogę powiedzieć mu prawdy“, pomyślała.
— Zadałem ci pytanie.
— Nie mogę powiedzieć.
— Pani Elen niech pani powie prawdę, bo w przeciwnym razie będziemy musieli się pożegnać.
— Po tylu latach służenia w pańskiej rodzinie i zajmowania się panem, gdy był mały chce pan mnie zwolnić?— zapytała Elen.
— Nie.
— Naprawdę chce pan znać prawdę na temat swojego ojca?
— Tak.
— Więc dobrze powiem.
—Słucham.
— Otóż zostałam przez niego zgwałcona! Później okazało się, że jestem w ciąży.
— Kłamiesz!
— Nie.
— Nie wierzę ci — oświadczył Damian.
— Może pan mi nie wierzyć, ale taka jest prawda.
— No dobrze powiedzmy, że mój ojciec ci to zrobił, co było dalej?
— Po jakimś czasie okazało się, że jestem w ciąży.  
— I co powiedziałaś mu o tym?
— Oczywiście, że tak.
— Jak on na to zareagował?
— Wpadł w szał i kazał mi usunąć.
Damian słuchał tego z kamiennym wyrazem twarzy. Taylor z wrażenia, aż usiadła na krześle.
— I co zrobiła to pani?— zapytała Taylor.
— Nie, ale zaraz po urodzeniu oddałam siostrze na wychowanie.
— Czy to były bliźniaki?
— Tak.
— Jak mogłaś to zrobić swoim dzieciom, czyli nam?
Taylor wzięła zdjęcie z dwójką dzieci i podarła w drobny mak, po czym rzuciła kawałki Elen pod stopy.
— Nienawidzę cię!  
— Przepraszam córeczko.
— Nigdy więcej tak mnie nie nazywaj, bo choć mnie urodziłaś to nie jesteś moją matką!
Gospodyni, widząc w oczach swojej dopiero, co później córki nienawiść z płaczem wybiegła.  
Elen, po znalezieniu się w sypialni, która kiedyś należała do Edmunda Dąbka stanęła przed jego portretem, po czym z kieszeni wyciągnęła buteleczkę z proszkami nasennymi i je zażyła. Następnie, usiadła na łóżku i czekała, aż zaczną działać, po chwili poczuła się senna i świat zaczął z nią jeździć .
Położyła się, więc i zasnęła na zawsze, kiedy po godzinie Damian ją odnalazł już nie żyła.  
On tego nie wiedział i wezwał pogotowie, które stwierdziło zgon.  
Dąbek stanął obok leżącego na łóżku ciała i się patrzył przez chwilę.
Następnie zszedł na dół i udał się do biblioteki, gdzie byli Endymion i Taylor, po czym przysiadł na kanapie i przytulił.
Trzy dni później odbył się pogrzeb Elen Wilson, w którym wzięli udział Taylor z bratem i Damon Dąbek.  
Po powrocie z cmentarza do domu Dąbek jako pierwszy wszedł do środka, a za nim Endymion, tylko Taylor została na zewnątrz.
Siedząc na ganku patrzyła przed siebie. Niespodziewanie w drzwiach stanął Damian, który usiadł na schodach.  
— Czy wszystko w porządku?— zapytał.
— Tak.
— Jeśli jesteś zmęczona to połóż się.  
— Nie, ale chciałbym zobaczyć pokój Elen.
— Dobrze.
— Dziękuję.
— Po co chcesz tam iść?
— Chcę coś sprawdzić.
— Ok

Magda34

opublikowała opowiadanie w kategorii obyczajowe, użyła 513 słów i 2916 znaków.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto