Kwietniowa poranna mgła powoli opadała, gdy zielone Punto przemierzało nieśpiesznie trasę numer 94 na wysokości Rzezawy. Zmęczona podróżą para na zmianę szukała korelacji pomiędzy mapą a widokiem za przednią szybą.
-Zatrzymaj się! – nagle krzyknęła dziewczyna. – Tam ktoś jest! Na poboczu!
Po kilku minutach mężczyzna połączony ze 112 odpowiadał na pytania dyspozytora.
-Nie wiem. Nie, nie wygląda. Oddycha, ale jest bardzo słaba i skołowana. Nie, nie odpowiada na pytania. Oczywiście, zostaniemy z nią.
***
4 godziny później.
-Nie może pan tam wejść! Jest jeszcze osłabiona! – drobna, lecz wojownicza pielęgniarka własnym ciałem zagrodziła wejście do pojedynczego pokoju. Jeden z policjantów przesunął ją jak szmacianą lalkę.
- Daria Zamojska? – podkomisarz Luranc spytał tylko dla formalności. Pomimo podkrążonych oczu i potarganych włosów, rozpoznałby tę dziewczynę jak własny wrzód na tyłku.
-Tak… - odpowiedziała cicho, leżąca na szpitalnym łóżku, zmarniała postać.
-Co się stało? Gdzie pani była?!
-Ja… nie wiem… ja nic nie pamiętam.
-Proszę nie męczyć pacjentki! – do sali wpadł rosły ordynator.
-Zdejmiemy tylko odciski. DNA zrobimy później. – zmierzył go wzrokiem Luranc. – I kogoś tu przyślę pod drzwi.
-Jestem o coś oskarżona? – szepnęła ze strachem dziewczyna.
-Nie… - policjant ukrył zmieszanie. Wiedział, że nie ma podstaw. – To dla pani bezpieczeństwa.
-Proszę wyjść! – nie ustępował lekarz.
Komisarz jeszcze raz przyjrzał się dziewczynie. „Kogo my kurwa chcieliśmy w takim razie zakopać?” – pokręcił głową.
***
„Otrzymałeś zaproszenie do grona znajomych”
Aleks wyświetlił powiadomienie. Seksowna blondynka kusiła na zdjęciu sporym biustem.
„Aneta Żecka?” – zastanowił się przez chwilę. Siedząc na tarasie, upił łyk porannej kawy i z ciekawości przyjął zaproszenie. Nie czekając Aneta pomachała mu na Messengerze.
„Aneta Żecka oznaczyła oznaczyła Cię w swoim poście.”
-Hehe… Szybka jesteś, Anetka… - zaśmiał się Zamojski i kliknął na linka. Po chwili wyświetlił mu się album ze zdjęciami. Szybko przesunął palcem po smartfonie.
„Możesz mieć kłopoty” Żecka podpisała pierwsze zdjęcie. Przedstawiało dokument z podkreślonym na czerwono w paint’cie tekstem.
„Całość mojego majątku przekazuję mojej córce Darii Magdalenie Zamojskiej…”
-Co to kurwa jest?! – krzyknął Aleks, potrącając filiżankę z kawą.
„Albo całkiem fajne życie…”
Kolejny dokument wypełnił ekran. Podobny, ale o całkowicie innej treści.
„Córce Darii Zamojskiej przekazuję….. Synowi Aleksandrowi Zamojskiemu….”
Aleks przeleciał wzrokiem po tekście.
-Cholera, co to jest? – zauważył, że oba dokumenty mają zasłonięte daty.
„Jeśli tylko ją sobie odpuścisz…”
Przesunął palcem po ekranie i jego oczom ukazał się trzysekundowy gif. W zapętlonym filmiku Daria, oparta o komodę w nieznanym mu salonie, raz po raz posłała promienny uśmiech, wykonując równocześnie gest podobny do salutowania, zakończony wskazaniem na Aleksa. Za jej plecami plazma na ścianie wyświetlała Fakty TVN. Wczorajsze.
-Co do kurwy?! Kacper!!! – wrzasnął Zamojski i rzucił smartfonem na blat stołu.
-Nie ma go, szefie. – odkrzyknął łysy z wnętrza domu. – Od wczoraj go nie widziałem.
Aleks ponownie chwycił za telefon.
-Skawiński?! Zaraz Ci coś wyślę. – włączył tryb głośnomówiący i wrócił na fejsa.
„Post został usunięty”
„Konto, którego szukasz – nie istnieje.”
5 komentarzy
AnonimS
Ale intryga...hehe
Somebody
Się porobiło Tak jak lubię
zaczarowanaK
Wow, no to się dzieje
agnes1709
Pięknie, ale coraz krócej
angie
@agnes1709 A to Pani woli ilość, nie jakość? Nie marudź! Jest za to często! I właśnie tu z kolegą rozkminiamy kogo ukatrupić
agnes1709
@angie Ciebie uduszę, 572 slowa?
angie
@agnes1709 Co 8 kurde godzin!
angie
@agnes1709 Doceń, bo zaraz kogoś poślę pod TIRa i się skończy dzień dziecka!
agnes1709
@angie Dobra, nie pyskuj do starszych
angie
@agnes1709 Nie pyskuję. Szantażuję
agnes1709
@angie
Speker
Rozgrywka godna najlepszych szachistów. A to się Aleks zdziwił. Haha mało się nie udusil gnida.