48 godzin. - cz. 6.

48 godzin. - cz. 6.Trzęsącymi się dłońmi Daria wrzuciła „Drive” na przekładni. Wolała manualną skrzynię biegów, ale ten typ Mercedesa był dostępny tylko w automacie. Wyjechała z wybrukowanego podjazdu i mimo wiosennej temperatury włączyła klimę na maksimum. Ostry podmuch niewiele pomógł – kilkadziesiąt metrów dalej wybuchła łzami. Przejechała jeszcze kawałek rzadko uczęszczaną, górzystą trasą, ale pomimo wycierania policzków, nie była w stanie utrzymać kierownicy. Była szybkim, ale rozważnym kierowcą. Zdecydowała się zjechać na polną drogę, wystarczająco daleko od nowoczesnych zabudowań willowej dzielnicy.
-Kurwa mać! – kilkukrotnie uderzyła pięścią w skórzana kierownicę i zaczęła płakać jeszcze mocniej. – Dlaczego ja nie mogę mieć normalnego życia?!  
Tysiące myśli przelatywało jej przez głowę. Rozpacz z powodu śmierci ojca, wściekłość i rozgoryczenie, że o niczym jej nie powiedział.  Strach przed nową postacią, która nagle wtargnęła do jej życia.  Nieznośny paradoks - powinna się cieszyć, że nie została sama, że może mieć kogoś bliskiego. Krew z krwi. A nie potrafiła i nie chciała się przekonać. Już się go bała.  Tylko fizycznie był podobny do ojca. Ojca, który po okresie burzliwych lat dziewięćdziesiątych prowadził w większości legalne interesy na galicyjskiej prowincji, idealnej na spokojne życie.  
Daria podniosła głowę znad kierownicy. Rozpościerający się przed nią widok z Januszowej zapierał dech.  Beskid Sądecki, Wyspowy, Gorc i Turbacz, a dziś także prawie całe Tatry. W dole Nowy Sącz – kolebka milionerów. Widok, który teraz z tarasu jej domu podziwia kobieta brata.  
„Brat…” – dziewczyna uspokoiła się trochę, ale nie była w stanie wypowiedzieć na głos tego słowa.    
-Jaki kurwa brat! – krzyknęła sama do siebie. – Jakiś mięśniak z agresją pit bulla. Co to za palant w ogóle?!  Skąd on się wziął?!
Daria przypomniała sobie przemyskie blachy terenówki.
-Powiedział „Ustrzyki Dolne”? – szepnęła.
Nie trzeba zdawać matury z geografii, żeby kojarzyć fakty. Przemyśl, przejście w Medyce. Ukraiński zaśpiew w głosie, ale tylko wtedy gdy udawał miłego.  
„Fajniejsza, niż większość naszych do Niemiec…” – Daria wzdrygnęła się i przysłoniła usta, jakby nie chciała krzyknąć. „Niemożliwe. Ojciec nigdy by tego nie robił…” – dziewczyna pokręciła głową, jakby chciała sama siebie przekonać. „A Aleks… Sasza?  Uczeń przerósł mistrza? Handel żywym towarem? Ukrainki do burdeli, nielegalni pracownicy,  uchodźcy…. Nie!” – po raz kolejny nie powstrzymała łez. Nagle coś sobie uświadomiła.  
-O Boże! Dowód! – natychmiast przestała płakać i zamrugała oczami, pozbywając się resztek rozmazanego tuszu. –Nie wpuszczą mnie na maturę! – krzyknęła odpalając silnik.
Z piskiem opon zaparkowała przed komisariatem. Trzymający się w oddali Kacper ledwo nadążył za mercedesem. Nie miał pewności, czy po drodze kogoś nie rozjechał. Wzdrygnął się na widok mety szaleńczego rajdu w dół wyżyny.
-Co ty kombinujesz, dziewczyno? – opierając się o kierownicę, szepnął sam do siebie –Nie rób tego…
Ale Daria już wbiegała do budynku, z ulgą opuszczanego kilka godzin wcześniej. Kiedy jeszcze była prawie zwykłą licealistką - Darią, jedynaczką, córką chorego, ale wciąż żywego, jedynego Zamojskiego w mieście.  
Mężczyzna nie wiedział co o tym sądzić. Miał tylko nadzieję, że od emocji dzisiejszego dnia nie odbiło dziewczynie i nie poszła składać zeznań albo założyć sprawy Aleksowi.  
„Sasza….” – Kacper poczuł chłód, chociaż nie włączał klimatyzacji. „Że też musiał od razu przyjeżdżać. Skurwiel.”  Nigdy go nie lubił. Narwany, agresywny, teatralny. Bezpodstawnie przemądrzały. Może gdyby od początku chował się przy ojcu byłby inny. A teraz decyzją starego miał przejąć interesy w regionie i z tym nie było się co spierać. Kto inny miałby się tym zająć? „Wszystko się popierdoliło…” –  jednym zdaniem skwitował kilka ostatnich miesięcy.
Ta sama konkluzja przeszła przez myśl Darii. Zapłakana i rozdygotana, zatrzymana od razu na wejściu nie potrafiła zrozumiale powiedzieć  po co przyszła.  
-Nie, nie wiem jak się nazywa! – krzyknęła do posterunkowego.- Taki starszy, siwy. Przesłuchiwał mnie wczoraj...
Dziewczyna miała nadzieję, że „dobry”, który radził  nie wracać na komendę, pomoże jej w odzyskaniu dowodu. Nie mógł się przecież „normalnie” zgubić. To była czysta złośliwość…
Kacper zaczął bębnić z niecierpliwości palcami po kierownicy. Nagle coś zaburczało w kieszeni eleganckich spodni.
-Tak, mam ją na oku. Gdzie jest? No… - mężczyzna przedłużając odpowiedź powoli  wypuścił powietrze i przygryzł wargi, czując na własnych barkach ciężar żądanej informacji. Rozejrzał się dookoła w poszukiwaniu własnego ogona. Czuł, że z nowym szefem nie lubią się ze wzajemnością.  

Pół godziny  później czarne Nike Roshe poprowadziły Darię biegiem w dół schodów przed komendą. Dziewczyna pocierając oczy, nerwowym ruchem wrzuciła torebkę na siedzenie pasażera i odpaliła silnik. Kilkanaście metrów dalej czarny nieoznakowany sedan zamruczał delikatnie i płynnie podążył za mercedesem. Po chwili dołączył do nich kolejny samochód.  
________________
/16 godzin później. /

Otoczona grafitowym mankietem eleganckiej koszuli,  zadbana męska dłoń delikatnym ruchem pogłośniła samochodowe radio. W samochodzie rozległa się charakterystyczna melodia.  
„Jest 8.00, zapraszamy na wiadomości RMF FM. Jak podawaliśmy już wcześniej, w wypadku na krajowej dwudziestce ósemce w Biczycach Dolnych, pomiędzy Nowym Sączem a Limanową, zginęła Daria Zamojska, 19-letnia córka zmarłego ubiegłej nocy barona narkotykowego, Jana Zamojskiego. Świadkowie twierdzą, że na ostrej serpentynie przed wjazdem do miasta, samochód  przy dużej prędkości wypadł z pasa, uderzył w  nadjeżdżającą ciężarówkę, spadł ze skarpy  i stanął w płomieniach. Nie było żadnych śladów hamowania. Policja ustala przyczynę wypadku, ale nieoficjalna wersja mówi, że kierująca pojazdem była pod wpływem narkotyków, a dodatkowo blokadzie uległ układ hamulcowy samochodu. Uważajcie na siebie, drogi nad ranem bywają bardzo śliskie.”  

angie

opublikowała opowiadanie w kategorii kryminał i dramaty, użyła 1045 słów i 6462 znaków, zaktualizowała 26 sty 2019.

3 komentarze

 
  • Somebody

    :O  :O  :O +  :yahoo: + <3 + :bravo: + :przytul:

    21 sty 2019

  • angie

    @Somebody Hahaha :D A dokładniej?  

    21 sty 2019

  • Somebody

    @angie A dokładniej nie mogę bo słów mi zabrakło

    21 sty 2019

  • angie

    @Somebody Czemu się wszyscy cieszą, że ..... dostał na Darię zlecenie?  

    21 sty 2019

  • Somebody

    @angie Dlaczego wszyscy nie wiem. Jesli o mnie to jestem jednostką destrukcyjną, toksyczną z dużymi skłonnościami do masochizmu, w skrócie... Uwielbiam nieszczęśliwe zakończenia

    21 sty 2019

  • Somebody

    @angie I jeszcze łapki ci zapomniałam kliknąć... Ech... Już poprawiam

    21 sty 2019

  • angie

    @Somebody Brawo Ty!  :zakochany: Będziesz moją muzą  :przytul:

    21 sty 2019

  • angie

    @Somebody Atak psychologicznie podchodząc (ankiete robię  :rotfl: ) - kto to zrobił? Kacper czy ktoś od Aleksa?

    21 sty 2019

  • Somebody

    @angie Bóg jeden raczy wiedzieć  :lol2:

    21 sty 2019

  • angie

    @Somebody  :kiss:

    21 sty 2019

  • Somebody

    @angie Ale obstawiałabym że Kacper pod rozkazami Aleksa

    21 sty 2019

  • angie

    @Somebody Nie wierzysz w miłość?  Ani przyjaźń czy choćby sympatię...? Przyzwyczajenie?  :and:

    21 sty 2019

  • Somebody

    @angie Tylko w ostatnie, ale nie w tym przypadku. Taka ze mnie zimna suka  :D

    21 sty 2019

  • angie

    @Somebody Tak sobie liczę... Od 10 lat, to Daria musiała mieć 8/9 lat. Dziecko. Nie wierzę, że można zrobić coś takiego. Choćby nastały nowe porządki...

    21 sty 2019

  • Somebody

    @angie Czemu nie? Wystarczy być socjopatą  :D

    21 sty 2019

  • angie

    @Somebody Nie każdy (kryminalista) jest.

    21 sty 2019

  • Somebody

    @angie Wiem, ale on mi pasuje do profilu

    21 sty 2019

  • agnes1709

    @Somebody Wciśnij też za Aleksis :D

    22 sty 2019

  • Somebody

    @agnes1709 Już  :)

    22 sty 2019

  • agnes1709

    @Somebody Ciekawe, czy podziękuje... :D

    22 sty 2019

  • agnes1709

    Jedno z najlepszych zakończeń, jakie czytałam, a było ich może... 3?:lol2:

    20 sty 2019

  • angie

    @agnes1709 Nie czytałaś końca "Vive.."?! Oż ty!!! Pogadamy inaczej!  :whip:  Wiem, że końcowke trochę przeciagnelam, ale "Nicea"  ( i ze dwa odcinki wczesniej) przypadły by ci do gustu, ale nie to nie... USUWAM!!!  :devil:

    21 sty 2019

  • agnes1709

    @angie Mała, spokojnie, czytam w miarę możliwości. Nie lubię czytać na kompie, matki telefon nie zawsze jest dostępny, a swój zgubiłam i obecnie jestem w czarnej dupie.

    21 sty 2019

  • angie

    @agnes1709  :sad:

    21 sty 2019

  • agnes1709

    Mistrzostwo!!!

    20 sty 2019

  • angie

    @agnes1709  :redface:  :dancing:  :kiss:

    21 sty 2019