Zdzi*a cz. I

Niebo i piekło żyło w niej od zawsze. Byłem tego pewien od chwili, gdy ujrzałem ją po raz pierwszy. Zadziwiające jest, że z taką samą łatwością potrafiła zarówno przesolić zupę, jak i rozgrzać do białości ciało swego kochanka.

Przyjechała do naszego miasta w '89 i od samego początku wzbudzała sobą zainteresowanie. Nic dziwnego skoro jej obfity biust nie ustępował w niczym równie nabrzmiałym od pieszczot wargom. Była wprost stworzona do adorowania.

Z początku myśleliśmy, że to kolejna z tak zwanych przyjezdnych. Pusta lala, którą każdy z nas zdobędzie, o ile odczeka swoje w kolejce. Nie mogliśmy bardziej się mylić.

Mogła z łatwością uchodzić za najbardziej seksowne i najgłupsze stworzenie na świecie. Jednak to za mało, by odwzorować jej jestestwo. Większość, która próbowała opisać czym tak naprawdę była, odniosła fiasko.

Pokuszę się o stwierdzenie, że owa niewiasta była po prostu "nieideałem". Nie pod względem fizycznym oczywiście. Nawet ślepy i głuchy wyczułby płynący od niej magnetyzm.

Miała w sobie coś, co w naszych regionach nazywamy kolokwialnie "chcicą". Chciała – bo przecież chcieć mogła. Zaskakujące, że nikt dotychczas nie chciał. Jak mało kto potrafiła być uparta, niezmordowana i konsekwentna. Jednocześnie.

Przyjechała do nas w '89 z pewnym zamiarem. Zamiarem  zdobywania. Chciała czegoś czego nikt nie mógł przewidzieć.  

W najstraszniejszych koszmarach nie pomyślelibyśmy, że tak piękna istota będzie do tego zdolna.

Chciała naszej krwi i tak, jak wszystko dotychczas, w końcu ją otrzymała...

1 komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.

  • Użytkownik DEMONul1234

    Zapowiada się ciekawie, na tej stronce postaram się czytać serię na bieżąco o ile będziesz kontynuowała wstawianie ^^

    23 kwi 2020

  • Użytkownik Kocwiaczek

    @DEMONul1234 zobaczymy czy znajdą się  czytelnicy :) Pozdrowienia!

    23 kwi 2020