Kiedyś będziesz mój - Rozdział 52 - EPILOG
Ariel siedział obok Moniki, chociaż powinien być już wraz ze swoją grupą i przygotowywać się do występu. Jakoś tak nie potrafił zebrać się w sobie, aby zostawić ...
Ariel siedział obok Moniki, chociaż powinien być już wraz ze swoją grupą i przygotowywać się do występu. Jakoś tak nie potrafił zebrać się w sobie, aby zostawić ...
Leżałam na polanie wpatrując się w niebo. W moich myślach toczyła się na okrągła wojna. Nie wiedziałam o większości problemów, które działy się w domu.. wiem, że ...
We wtorkowy poranek spakowałam torbę i poszłam do hotelu, choć nie miałam na to absolutnie żadnej ochoty. Padał deszcz, świat był cały szary i miałam ochotę wylać na ...
Hope pov. Po "wspaniałej" rozmowie z Luke'iem (wyczujcie ten sarkazm) na imprezie u Derek'a minął cały dzień. W życiu nie uwierzę mu, że Justin jest ...
**Oczami Huberta** - Co powiesz na kolacje? - pytam się mojej żony, gdy po woli kończymy malować przedpokój w naszym nowym domu. - Tak! Jestem głodna i zmęczona! Dobrze ...
- Zuzanno, zabraniam ci mieć taką minę – Emilka bierze mnie pod rękę i sprawia, że się uśmiecham, choć nigdy wcześniej nie było mi tutaj tak strasznie smutno. Noooo ...
- Kiepski w tym jestem – żachnął się, gdy ta już założyła łyżwy, lecz ten bynajmniej nie nosił się z takim samym zamiarem – pamiętasz może, jak poszliście ...
Konferencja nie trwa długo, a spędzony na niej czas bardzo szybko mi mija. Może dlatego, że wzięłam ze sobą swój notes i kontynuuję pisanie afirmacji. Udało mi się ...
*Skyler* Czuję jakby działo się coś złego.. nikt ostatnio do mnie nie przychodzi.. Ktoś puka.. tak bardzo chciałaby aby była do Majka.. ona jedyna mnie rozumie.. na ...
Kochane i Kochani moi :) Z okazji tych wspaniałych świat życzę Wam wszystkim dużo zdrowia, ciepła, radości, uśmiechu na każdy dzień. A przede wszystkim duuużo dużo ...
**Oczami Huberta** Otwieram powoli oczy i już po kilku sekundach stwierdzam, że to najlepsze co w danej chwili mogłem zrobić. Moja ukochana leży twarzą do mnie, a jej ...
- Niespodziewany gość mówisz – śmieje się Krzysiek. – Lany Poniedziałek już mieliśmy, to i wigilię możemy zaliczyć – żartuje. - Lany Poniedziałek – powtarza ...
Znowu ten głupi budzik. Otwieram powoli oczy i siadam. Nie chcę iść do szkoły. Po co mi te durne lekcje. I tak nic z tego nie zapamiętam. Z drugiej strony niedługo konkurs ...
Wyszłam z gabinetu, powiedziałam Antkowi, że między mną a Marcinem jest dobrze, pozwolił mi wrócić na zajęcia, a o boksie jeszcze mnie poinformuje co dalej. Nie chciałam ...