Obudził mnie telefon, dzwonił Mateusz:
-Cześć Madziu, co tam u Ciebie słychać?
-Hej, bardzo dobrze.
-Nie brzmisz dość przekonywająco.
-Mam swoje powody.
-Łukasz do mnie dzwonił, opowiedział mi wszystko. Jest moim kumplem, myślałem, że go znam, ale się pomyliłem.
-Czyli o niczym nie wiedziałeś?
-Oczywiście, że nie wiedziałem. Zawiodłem się na nim.
-Ehh, ja też. Mam mętlik w głowie. Przyjaźnisz się z nim nadal?
-Dość długo się znamy, potrzebuje teraz mojego wsparcia. Przeszłość zostawię w spokoju i zajmę się teraźniejszością.
-Chciałabym powiedzieć to samo, ale nie mogę.
-Jestem blisko Twojego domu, może wyjdziesz na dwór i pogadamy?
-To nie jest dobry pomysł, może innym razem, pa.
-Ok, szkoda, pa.
Byłam w potwornym stanie, nie mogłam znaleźć sobie miejsca w domu. Postanowiłam doprowadzić się do porządku- umyłam się, ubrałam i zrobiłam delikatny makijaż. Zeszłam na dół i spotkałam mamę.
-Cześć mamo, tata znowu w pracy?
-A jak myślisz?- uśmiechnęła się. - Madziu, brakuje mi kilka składników do obiadu, poszłabyś do sklepu?
-Muszę?
-Tak, powietrze dobrze Ci zrobi.
Wręczyła mi listę zakupów i wysłała do sklepu. Po drodze mijałam dużo ludzi-ludzi szczęśliwych w przeciwieństwie do mnie. Weszłam do sklepu i rozglądałam się w poszukiwaniu produktów z listy. Nagle zauważyłam Elizę-siostrę Łukasza. Miałam ochotę jak najszybciej wyjść z tego sklepu, żeby mnie nie zauważyła- niestety tak się nie stało.
-Cześć, jestem Eliza, a ty pewnie Magda czyż nie?
-Tak.
-Chciałabym z Tobą porozmawiać.
-A o czym?
-O Tobie i o moim bracie.
-Tutaj w sklepie? Wiesz uważam, że nie ma o czym rozmawiać.
-Chciałabym Ci wytłumaczyć parę rzeczy.
-Jeżeli tak bardzo Ci na tym zależy, to ok. Poczekaj tylko zapłacę za zakupy.
Ruszyłam w kierunku kasy a Eliza wyszła ze sklepu. Ciekawa byłam co mi chce powiedzieć. Zapłaciłam kasjerce i udałam się do Elizy.
-Chodź się przejdziemy. Mam nadzieję, że po tym co Ci powiem, zmienisz chodź trochę stosunek do mojego brata.
-Słucham, co chcesz mi powiedzieć.
-Zacznę od tego, że mieliśmy w życiu naprawdę ciężko. Całe dzieciństwo spędziliśmy w domu dziecka. Pochodzimy z biednej rodziny i nigdy nie doświadczyliśmy takich luksusów jakie ty masz. Dopiero gdy trafiliśmy do rodziców adopcyjnych, nasze życie się ustatkowało. Ja pogodziłam się z takim losem, ale z Łukaszem było inaczej. Zamieszkaliśmy w bogatej okolicy, lecz tacy bogaci nie jesteśmy. Łukasz chciał dorównać wszystkim kolegą i zaczęły się te wszystkie kłamstwa. Odradzałam mu to, ale mnie nie słuchał. Potem zaczął się prowadzić z podejrzanym towarzystwem. Myślałam, że strace brata, że będzie taki jak oni. Na szczęście poznał Ciebie i od tego czasu się zmienił. Zerwał kontakt z tymi kolegami. Teraz gdy już nie jesteście razem, chodzi smutny, użala się nad sobą. Martwię się o niego.
-To na prawdę smutne, co wam się w życiu przytrafiło, ale musisz zrozumieć jedną rzecz: Jeżeli się kogoś kocha, to jest się z nim przede wszystkim szczery. Co to za związek oparty na kłamstwie?
-Wiem, że mój brat to kretyn, ale mam nadzieję, że to sobie przemyślisz.
-Jeszcze coś?
-Nie to wszystko.
-To miło było mi Ciebie poznać, a teraz idę do domu, pa.
-Trzymaj się.
Przez Elizę miałam jeszcze większy mętlik w głowie. Może faktycznie zbyt ostro potraktowałam Łukasza? W końcu przeżyłam z nim miłe chwile i czułam, że mnie naprawdę kocha.
Weszłam do domu i odłożyłam zakupy w kuchni. Powiadomiłam mamę, że idę do Patrycji. Nie wiedziałam co mam dalej zrobić. Miałam nadzieję, że Pati da mi pomocną radę.
Godzinę później byłam już u niej.Opowiedziałam jej wszystko co się stało, czego się dowiedziałam:
-Magda, nie wiem co mam powiedzieć.
-To się zastanów i powiedz, co ja mam zrobić. Mam mętlik w głowie.
-Sama powiedziałaś, że byłaś z nim szczęśliwa. Ja na Twoim miejscu dałabym mu jedną i ostatnią szansę. Gdyby zmarnował ją, to nie miałby u mnie czego szukać. Ponadto wspomniałaś, że Mateusz to zaakceptował i próbuje zapomnieć o jego przeszłości.
-No niby tak. Przemyślę to jeszcze. Dzięki za radę.
Przytuliłam Pati i zostałam u niej z godzinkę może dwie. Oglądaliśmy film i plotkowałyśmy. Gdy wychodziłam z jej domu zauważyłam Łukasza. Był tak zamyślony, że mnie nie zauważył. Postanowiłam do niego podejść i wyjaśnić raz jeszcze tę sytuację.
-Łukasz zaczekaj!- krzyknęłam.
...
Jak już to czytacie to pozostawcie po sobie ślad Następna część już niedługo <3
9 komentarzy
Bella
Pisz jak najszybciej kolejne Nie mogę się doczekać (:
Andziuchna
Daaaaaaalej
truskawkowa
ciąg dalszy jak najszybciej prosze
sweetkicia
Zgadzam się z poniższymi
RubinowyGaj
mam nadzieje ze masz wene bo nie moge sie doczekac kolejnej czesci :3
Gitbabka
Liczę na najszybsze napisanie tego opowiadania.Jest świetne. pozdrawiam
TwojaFantazja
Oczywiscie czekam na ciag dalszy.
Czicza
Cieszę się ^^
TwojaFantazja
tylko tu weszlam i od razu Twoje opowiadanie. cuudne! ;3