True Love cz. 4

Obudził mnie cholerny budzik, bo zapomniałam go wyłączyć. Jest sobota a ja wstaje o siódmej rano. Poszłam umyć zęby, założyłam strój do biegania i zeszłam na dół. Tam zastałam mamę, która tak samo jak wczoraj była smutna. Postanowiłam dowiedzieć się czegoś więcej.  
-Mamo, powiesz mi teraz co się dzieje?
-Teraz nie mam czasu, ale uwierz, że nic poważnego.
-Jak zwykle nie masz dla mnie czasu, mam tego dosyć!- powiedziałam z podwyższonym tonem głosu.
-Nie tym tonem młoda damo.
-Przepraszam- spuściłam głowę  
-Posłuchaj, opowiem Ci wszystko jak wrócę.  
-Gdzie się wybierasz?
-Jadę do Twojej cioci, jest chora i poprosiła mnie, żebym się nią opiekowała. W końcu to moja siostra.
-Rozumiem, a co z tatą?
-Tata oczywiście ma wyjazd służbowy. Powinien wrócić w poniedziałek wieczorem.
-Czyli mam cały dom dla siebie tak?- ucieszona zapytałam
-Tak, nie podoba mi się ten pomysł, ale nic na to nie poradzę. Dobra ja już muszę uciekać, do cioci spory kawałek. Bądź grzeczna.
Mama wyszła a ja z radości podskoczyłam. Był weekend i miałam cały dom dla siebie. Nic innego mi nie pozostawało jak zorganizować domówkę. Umówiłam się z Patrycją w kawiarni, żeby omówić szczegóły. Zrezygnowałam z biegania, bo każda minuta się liczyła. Zostało mało czasu, a wypadałoby, żeby goście wiedzieli wcześniej o imprezie.

Jakiś czas później.

-Hej Pati, długo czekasz?  
-Dopiero co weszłam. Naprawdę masz wolną chatę?  
-Naprawdę. Bardzo się cieszę z tego powodu.  
-Ok, teraz mi powiedz czym mam się zająć- zapytała Patrycja
-Ucieszyłabym się gdybyś załatwiła jedzenie i jakiś sprzęt, żeby muzyka była. Oczywiście koszty Ci zwrócę, nie martw się.
-Tylko tyle?  
-Tak, ja zatem zajmę się zaproszeniem gości i jakoś przyszykuje dom.
-Spoko, to ja lecę, bo czas goni. Powiedz mi tylko, czy mogę zaprosić paru znajomych?
-Oczywiście, że możesz. To ja biegnę do domu. A i impreza zacznie się o dziewiętnastej.  
Pobiegłam do domu i zajęłam się zapraszaniem gości. Pomyślałam, że obdzwonię wszystkich z klasy- pierwszy raz w życiu mam zgraną klasę i wszyscy są spoko i się lubią. Powiedziałam im, żeby wzięli ze sobą paru znajomych. Próbowałam się dodzwonić do Mateusza, ale nie odbierał. W wtedy poczułam niepokój, i zadawałam sobie dużo pytań, ale postanowiłam zadzwonić później. Ostatni na liście był Łukasz. Wybrałam numer i czekałam aż odbierze:
-Halo?  
-Cześć Łukasz, co tam u Ciebie?  
-Wszystko dobrze, stęskniłaś się, że dzwonisz? haha
-Może...Dzwonie, żeby zaprosić Cię na imprezę, którą organizuje.
-Serio? Oczywiście, że wpadnę Madziu. Tylko powiedz mi o której?  
-O dziewiętnastej.
-Na pewno się zjawie.
-To świetnie, ale mam jeszcze jedno pytanie.
-Słucham.
-Widziałeś się może z Mateuszem albo dzwoniłeś czy coś?
-Nie widziałem się z nim, ale gadaliśmy przez telefon i powiedział, że jego matka miała wypadek. Lekarze mówią, że to nic poważnego, ale on jak zwykle się przejmuje. Wiesz z Mateusza taki wrażliwy chłopak jest. A dlaczego pytasz?
-Próbowałam się z nim skontaktować, ale nie odebrał. Chciałam go zaprosić na impreze.
-Chyba nie będzie miał ochoty przyjść skoro jego matka jest w szpitalu, ale spróbuje go namówić.  
-Dziękuje Ci, muszę kończyć, pa.
-Do zobaczenia.
A jednak moje obawy się sprawdziły. Miałam nadzieje, że jego matka szybko wróci do zdrowia. Zaprosiłam gości. Dwadzieścia osób powiedziało, że na sto procent się zjawią i wezmą pare osób ze sobą. Szykuje się niezła impreza. Ogarnęłam w miarę dom i poszłam się wykąpać. Potem zrobiłam dość wyraźny makijaż, ubrałam krótką czarną sukienkę i buty na lekkim obcasie. Ułożyłam włosy i czekałam na Patrycje. Miała przyjść godzinę wcześniej, żeby wszystko przygotować. Zadzwonił dzwonek, byłam pewna, że to Patrycja, ale się pomyliłam. Okazało się, że za drzwiami stał przystojniak z powalającym uśmiechem, czyli Łukasz.  
-Nie za wcześnie?- zapytałam
-Ładne powitanie, nie ma co.
-Przepraszam.  
Daliśmy sobie buzi w policzek na przywitanie.
-Proszę wejdź.
-Jeju, ale masz piękny dom. W życiu nie widziałem takich luksusów.
-Nie widziałeś? Powinieneś mieć podobnie- uśmiechnęłam się
Łukasz trochę się zarumienił, nie wiedział co powiedzieć, był trochę zmieszany.
-Noo mam, oczywiście, że mam. Przyszedłem wcześniej, żeby Ci pomóc, ale widzę, że nie potrzebujesz mojej pomocy, hehe
-Wszystko zapięte na ostatni guzik
Zadzwonił dzwonek do drzwi, była to Patrycja z jedzeniem. Zdziwiła się, że jestem sam na sam z Łukaszem, ale na szczęście nic nie komentowała. Wybiła dziewiętnasta, gości przybywało. Mam duży, przestronny dom, ale goście ledwo się mieścili. Byłam zadowolona, ponieważ im więcej ludzi tym lepsza zabawa. Dużo osób przyniosło ze sobą alkohol, ja też dałam parę butelek whisky od mojego taty. Wszyscy sobie popili, ale na szczęście nikt nie zaliczył zgonu. W między czasie ktoś zadzwonił do drzwi. Otworzyłam i stał za nimi Mateusz z butelką wódki. Był w dobrym humorze i spytał czy może wejść. Ucieszyłam się na jego widok. Długo ze sobą rozmawialiśmy, zauważyłam, że Łukasz dziwnie nam się przygląda. Tak jakby był zazdrosny, nie rozumiałam jego zachowania, w końcu nie byliśmy razem. Prawie całą imprezę spędziłam z Mateuszem-tańczyliśmy, gadaliśmy i piliśmy. Wszyscy dobrze się bawili. Nagle ktoś przytulił mnie od tyłu:
-Zatańczymy?- spytał się, lekko już wstawiony Łukasz
-Oczywiście- uśmiechnęłam się do chłopaka. - Przepraszam Cię Mati na chwilę.
-Nie ma sprawy-odparł Mateusz.
Zauważyłam, że on też zareagował dziwnie. Czyżbym obojgu się podobała?
Tańczyliśmy do jakiegoś klubowego remix'u, muzyka była szybka i mogłam pokazać Łukaszowi jak dobrze tańczę. Był pod wrażeniem i mnie pochwalił. Następnie poleciała wolniejsza piosenka. Przyszedł Mateusz i powiedział ''odbijany''. Miałam wrażenie, że chłopcy między sobą rywalizują. Z jednej strony było to fajne uczucie. Tańczyliśmy wtuleni w siebie. Mateusz za dużo sobie wypił i mówił mi do ucha dość zboczone teksty. Było to niesmaczne, poczułam się urażona. Przestałam z nim tańczyć i wyszłam na taras. Rozbawiony Mateusz tańczył dalej. Nagle ktoś...

Czicza

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1154 słów i 6450 znaków.

3 komentarze

 
  • Bella

    Super opowiadanie (: Uwielbiam :3

    13 wrz 2013

  • usmiech

    pisz dalej ;)

    31 sie 2013

  • Zuzassss

    Super opowiadanko.Czekam na następne?Jest gitez :lol2:

    31 sie 2013