True Love cz. 3

Szliśmy bardzo długo, zaczęłam się niepokoić, bo nie wiedziałam dokąd Łukasz mnie prowadzi. Znałam go zaledwie godzinę i nie wiem jaki to typ chłopaka. Zauważyłam, że idziemy w stronę lasku, nagle się zatrzymałam.
-Dokąd idziemy?! To wszystko zaczyna mi się nie podobać.
-Spokojnie-uśmiechnął się. -Nic Ci nie zrobię, pomyślałem sobie, że zabiorę Cię do miejsca gdzie usiądziemy i w ciszy pogadamy. Jest to moje ulubione miejsce, zawsze tu przychodzę, żeby pomyśleć, gdy mam jakiś problem na przykład.  
Popatrzyłam się na niego przez dłuższą chwilę i powiedziałam:  
-Kurde, sama siebie nie poznaje, no ale dobrze zaufam Ci.
Odwdzięczył się pięknym uśmiechem. Co jak co, ale jego uśmiech mnie powalał.
Przez lasek szliśmy jakieś dziesięć minut. Gdy już byliśmy na miejscu oniemiałam. Było tam tak pięknie. Zaprowadził mnie nad strumień, gdzie dookoła była ciemno zielona trawa i pełno kolorowych kwiatów. Po naszej stronie były dwie ławki a po drugiej trzy. Trafiliśmy na zachód słońca, więc słoneczko lekko odbijało się w wodzie. Było tam tak cudownie i romantycznie, nigdy nie byłam w takim miejscu.
-Ale tu pięknie, nie spodziewałam się, ze zaprowadzisz mnie w takie miejsce.
-A Ty się bałaś, nie ładnie tak Magdusiu. Z drugiej strony rozumiem Twoje obawy, w końcu mnie za dobrze nie znasz.
-Dzięki za wyrozumiałość- mrugnęłam oczkiem.
-Chodź usiądziemy na ławeczkę, po co mamy tak stać.
Usiedliśmy i oglądaliśmy przepiękne widoki.
- Może mi coś o sobie opowiesz?- zapytał chłopak
-hmm, pochodzę z bogatej rodziny, ale nie jestem jak te wszystkie zamożne panienki, które uważają się za lepsze od innych. Uwielbiam pomagać ludziom i chodź mam dużo pieniędzy zachowuje się jak wszyscy. Czuje się trochę samotna...eh
-Dlaczego?
-Taty prawie cały dzień nie ma w domu, bo zajęty jest pracą.
-A mama?
-Mama ma swój własny świat, w ogóle nie ma dla mnie czasu. Kiedyś było inaczej, byliśmy szczęśliwą i kochającą się rodziną. Wszystko popsuło się odkąd tata zdradził mamę. Co prawda ona mu wybaczyła, ale stare czasy nie wróciły. Gdyby nie moja przyjaciółka Patrycja to bym się załamała.
-Bardzo mi przykro z tego powodu.  
Wypowiedział te słowa po czym mnie przytulił. Potem uśmiechnął się i powiedział:
-Zobaczysz wszystko będzie dobrze.
-Mam taką nadzieję, a ty coś mi powiesz o sobie? Też jesteś bogaty? Masz jakieś hobby?  
-Bogaty? hm.. noo....
Zachował się tak, jakby nie chciał odpowiedzieć, wydawało mi się to podejrzane.
-Noo tak, jestem bogaty- unikał mojego wzroku.
-Coś się stało?-zapytałam
-Nie, nic się nie stało- spojrzał głęboko w moje oczy i znowu się uśmiechnął. -Uwielbiam grać w piłkę nożną, nawet gram w szkolnej lidze razem z Mateuszem.  
-Naprawdę? To świetnie. Uwielbiam sport.
-Trenujesz coś?
-Tańczę, nawet mam swoją grupę taneczną.
-Jestem pod wrażeniem. Pokażesz mi kiedyś jak tańczysz?
- Jeżeli będzie jakaś okazja to tak.
Gadaliśmy bardzo długo, aż się zrobiło ciemno i chłodno. Oczarował mnie, był bardzo inteligentnym chłopakiem, no i bardzo przystojnym. Nagle Łukasz przybliżył się do mnie i przytulił- pewnie zauważył, że mi zimno. Nie protestowałam. Nasze spojrzenia się spotkały.  
-Masz piękne oczy, mógłbym patrzeć w nie cały czas.
-Dziękuje, a ty masz cudowny uśmiech. Uśmiechaj się jak najczęściej- uśmiechnęłam się  
Zauważyłam, że Łukasz jeszcze bardziej się przybliżył, nie wiele dzieliło nas od pocałunku, ale szybko wstałam i to przerwałam. Trochę zawstydzona powiedziałam:
-Odprowadzisz mnie do domu? Jest już późno i zimno.
-Eh, no dobrze. Chodźmy- powiedział zrezygnowany Łukasz.
Przez całą drogę rozmawialiśmy i się śmialiśmy, to bardzo zabawny chłopak, aż brzuch mnie bolał od śmiechu. W końcu znaleźliśmy się przed moim domem.  
-Dzięki, że mnie odprowadziłeś.
-Nie ma za co, a ja dziękuje, za spacerek no i pogawędkę. Świetnie się bawiłem.  
-hah, ja jeszcze bardziej. Dzięki Tobie chodź przez chwilę zapomniałam o sytuacji w domu.  
Przytuliłam się do niego i poczułam motylki w brzuchu. Chyba się nim zauroczyłam-chyba, bo to trochę nie w moim stylu, za szybko to się wszystko dzieje. Gdy już chciałam iść, on nie chciał mnie puścić, uśmiechnęłam się, bo co innego miałam zrobić? Po chwili zadał mi dość bezpośrednie pytanie:  
-Mogę Cię pocałować?
-Nie wiem, musisz się sam przekonać.- lekko zdziwiona odpowiedziałam.
Łukasz długo nie czekał, przybliżył swoją twarz, na policzku czułam jego ciepły oddech. Byłam zdezorientowana, bo nie wiedziałam, czy odwzajemnić pocałunek czy też nie. W pewnym momencie nasze usta się 'spotkały', najpierw były zwykłe delikatne buziaki, ale oboje chcieliśmy czegoś więcej, więc nasze języki się połączyły. Pocałunek był taki czuły, Łukasz świetnie całował. Gdy się od siebie oderwaliśmy, z uśmiechem na twarzy pożegnałam się z nim i szybko weszłam do domu. Nie wiem co we mnie wstąpiło, nigdy nie całuje się z ledwo poznanym chłopakiem, ale z nim to zupełnie inna sprawa. Chyba się w nim zakochałam i nie mogłam się powstrzymać.  
Na szczęście rodzice byli w sypialni i nie widzieli mnie. Nie chciałabym się tłumaczyć dlaczego tak późno wróciłam. Skierowałam się do mojego pokoju, wzięłam szybki prysznic. W między czasie dostałam sms-s, był on od Łukasza, napisał mi:
, , Nigdy nie zapomnę tego pocałunku, dobranoc ślicznotko ;* ''  
Od razy na mojej twarzy pojawił się uśmiech.
-Jeżeli to co się teraz dzieje to sen, to ja nie chcę obudzić- powiedziałam cichutko (Tak, czasami gadam sama do siebie). Położyłam się na łóżku, włączyłam kompa, przez chwile popisałam z Patrycją. Przed zaśnięciem, rozmyślałam o Łukaszu i jego dziwnym zachowaniu, gdy zapytałam się czy jest bogaty. Może byłam za bardzo bezpośrednia? Sama już nie wiem. Po chwili zasnęłam, nawet nie wiem kiedy. Dobrze, że następnego dnia nie musiałam iść do szkoły, bo pewnie bym nie wstała...


Chcecie więcej?, jak się podobało? :D

Czicza

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1123 słów i 6213 znaków.

5 komentarzy

 
  • Użytkownik Bella

    Pisz dalej

    13 wrz 2013

  • Użytkownik Aniaxd

    doobre

    31 sie 2013

  • Użytkownik Czicza

    Dziękuje :D Właśnie piszę 4 rozdział :)  :smile:

    30 sie 2013

  • Użytkownik Martyyn

    Świetne.Prosze następne  :danss:

    30 sie 2013