True Love cz. 21

W drzwiach stał Oskar, chwilę pogadał z Łukaszem i poprosił mnie abyśmy porozmawiali w cztery oczy. Gdy wyszliśmy z sali zaczął mnie przepraszać za tę sytuację w kuchni. Na początku go nie słuchałam, ale postanowiłam mu wybaczyć, ponieważ nie lubię mieć wrogów. Szybko go spławiłam i wróciłam do Łukasza. Tematy nam się nie kończyły...Mijały kolejne tygodnie, a Łukasz cały czas był w szpitalu. Martwiły mnie jego zaległości, więc codziennie wraz z Mateuszem odwiedzałam go i pomagałam mu w lekcjach.  

Jakiś czas później.

Był piątek, wstałam jak zwykle wcześnie i szykowałam się do szkoły. Pragnęłam, żeby lekcje jak najszybciej się skończyły. Łukasz tego dnia wychodził ze szpitala i miałam pewien plan jak go przywitać. Na szczęście mama zgodziła się zostawić mi cały dom dla siebie na jedną noc. Byłam jej bardzo wdzięczna. Minęła godzina trzynasta, szybo wybiegłam ze szkoły-śpieszyłam się do domu. Wcześniej umówiłam się z Pati, żeby wpadła na małą imprezkę o osiemnastej. Zadzwoniłam również do Matiego i do paru bliskich nam znajomych.
W drodze do domu zadzwoniłam do Łukasza.
-Cześć, jak tam?
-Moja księżniczka dzwoni. Wszystko okey, właśnie do domu jadę.
-To świetnie. Masz jakieś plany na wieczór?
-Nie mam, a co?- spytał  
-Może byś do mnie wpadł o osiemnastej? Organizuje małą imprezkę powitalną, zaprosiłam paru znajomych.
-Postaram się być.
-Postarasz się? Ty masz być.
-Spokojnie Madziu.
-Dużo pracy przede mną, więc kończę, pa.
-Kocham Cię.
-Tak, tak haha.
Przekroczyłam próg domu i wzięłam się szybko do pracy. Ozdobiłam salon, przestawiłam kilka mebli. W między czasie zadzwoniłam do Mateusza, żeby po drodze kupił pizze i coś do picia. Potem poszłam się odświeżyć i ładnie się ubrać. Wybiła godzina osiemnasta. Goście powoli przybywali. Siedzieliśmy w małym gronie, śmialiśmy się i wygłupialiśmy. Zadzwonił dzwonek- poszłam otworzyć. Długo wyczekiwany gość przyszedł, czyli Łukasz.
-Już myślałam, że nie przyjdziesz- pocałowałam go w policzek.
-Ty głuptasie, haha-odwzajemnił.
-Wejdź, impreza trwa w najlepsze.
Łukasz przywitał się ze wszystkimi i zasiadł przy stole. Mijały kolejne godziny, zauważyłam, że uśmiech nie schodził mu z twarzy. Byłam z tego powodu szczęśliwa, ponieważ do tego dążyłam. Wszyscy dobrze się bawili. Zrobiło się późno, niektórzy chcieli żeby impreza jeszcze trwała, ale przerwaliśmy zabawę ze względu na Łukasza. Z wszystkimi się pożegnałam i odprowadziłam ich do wyjścia. W moim domu został tylko Łukasz.
-Impreza świetna, dziękuje Madziu.
-Starałam się. Zmęczony?
-Może troszkę.
-Może zostaniesz u mnie na noc?  
-Jeżeli nie jest to problem, to zostanę.
-To świetnie. Idę pościelić Ci łóżko.
-Poczekaj chwilę- wstał i złapał mnie za rękę.
-O co chodzi?
-Pamiętam, że przed wypadkiem się rozstaliśmy.
-Możemy do tego nie wracać?
-Daj mi skończyć.
-Przepraszam-uśmiechnęłam się.
-Chciałem Cię o coś zapytać.
-Słucham.
-Madziu, zostaniesz ponownie moją dziewczyną? Postaram się tym razem nie spieprzyć sprawy.
-A obiecujesz nie kłamać?
-Obiecuje.
-Heh.
-To jak? Uzyskam odpowiedź?
Chwilę popatrzyłam w jego cudne oczy, uśmiechnęłam się a potem nasze usta połączył bardzo czuły i namiętny pocałunek. Bardzo tęskniłam za jego dotykiem i ustami. Tak dobrze całował, zawsze czułam motylki w brzuchu. Mogłabym nigdy nie przestawać.
-Rozumiem, że Twoja odpowiedź brzmi TAK?- zapytał.
-Oczywiście, że tak. Tęskniłam za Tobą.
-To ja idę.
-Poczekaj chwilę, to nie koniec.
-Ojej...
-Przed wyjściem ze szpitala, dowiedziałem się dużo ciekawych rzeczy.-Objął mnie w pasie i powiedział. -Między innymi tego, że prawie codziennie mnie odwiedzałaś w szpitalu jak byłem w śpiączce. Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy.
-Nie mogłam inaczej postąpić. A teraz mnie puść, bo muszę Ci łóżko pościelić.  
-Nie puszczę. Sama się musisz uwolnić.
Siłowałam się z nim bardzo długo, ale nie dawałam mu rady. Jak na człowieka, który dopiero co wyszedł ze szpitala, miał dużo siły. Na szczęście ulitował się i mnie wypuścił. On postanowił posprzątać po imprezie a ja powędrowałam na górę. Gdy już łóżko nadawało się do spania, zeszłam na dół do kuchni.  
-Jesteś głodny?
-Nie no coś ty, o tej godzinie mam jeść?
-Racja. A może czegoś się napijesz?
-Jak będę czegoś chciał to sam sobie to wezmę. Już się tak mną nie przejmuj.
-No dobra, skoro taki mądry jesteś, haha.
-Śmiejesz się? Czyżbyś coś sugerowała?  
-Może.
-Ojj uważaj, bo Cię złapie i nie wypuszczę.
-Nie boje się.
-Haha.-Podszedł i mocno mnie przytulił. - I co teraz?
-Nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie to przyjemność.
-Spryciula...
Cały czas byliśmy wpatrzeni w siebie. W pewnej chwili Łukasz złapał mnie za pośladki i posadził na blacie.
-Oszalałeś?!
-Taka malutka jesteś, będzie wygodniej.
-No wiesz...
Chwycił mnie za uda i przybliżył lekko do siebie. Czułam się wtedy niesamowicie, chciałam, żeby ta chwila trwała wiecznie. Położyłam swoje ręce na jego karku i oblizałam jego wargi. Spodobało mu się to. Pocałował mnie a ja pocałunek odwzajemniłam. Na początku były delikatne i niewinne buziaki, ale szybko przeszliśmy do głębszego pocałunku.
Nagle Łukasz ściągnął mnie z blatu i wziął mnie na ręce.
-Co ty robisz?
-Haha, nie bój się.
-Jak zawsze mnie zaskakujesz.
Zaniósł mnie do mojej sypialni. Nie wiedziałam, o co mu tak naprawdę chodzi. Patrzyłam na niego, a on na mnie. Gdy już byliśmy w moim pokoju położył mnie na łóżko.
-Jest już późno, trzeba iść spać księżniczko.  
-Tak szybko chcesz się mnie pozbyć?
-Haha, może. Nie no żartuje.
-Ja Ci dam żarty.
-Dobranoc.-Skierował się do drzwi.
-Łukasz?
-Tak?
-Położysz się obok mnie?
Patrzył na mnie z uśmiechem na twarzy, po chwili powiedział:
-Jeżeli nie będzie Ci to przeszkadzało.  
Położył się obok mnie a ja mocno się do niego przytuliłam. Po chwili zaczęliśmy się całować i to inaczej niż zawsze. Przejęłam inicjatywę i usiadłam na nim- nie wiem co we mnie wstąpiło. Łukasz domyślił się czego oczekuje i zapytał:
-Na pewno tego chcesz?
Nic nie powiedziałam tylko pokiwałam głową co oznaczało 'TAK'.
Tym razem on przewrócił mnie na plecy i położył się na mnie. Pewnie wszyscy się domyślają jak to się skończyło. Łukasz był taki delikatny i czuły. Właśnie tak sobie wyobrażałam mój pierwszy raz. Byłam taka szczęśliwa i niczego nie żałowałam. Po tym kochałam go jeszcze mocniej i wiedziałam, że nic i nikt nas nie rozdzieli.  

Następnego dnia.

Obudziłam się dość wcześnie, Łukasz oczywiście spał. Spałam bez ubrań, więc postanowiłam po cichutku wstać i coś na siebie włożyć. Jednak nie udało mi się wstać, ponieważ chłopak mnie złapał:
-A ty gdzie się wybierasz, chyba nie chcesz mi uciec?
-Chciałam się ubrać, głuptas z Ciebie- pocałowałam go.
-Mmm, gdyby tylko to było możliwe, chciałbym tutaj cały czas z Tobą leżeć i nie wstawać.
-Marzyciel z Ciebie.- uśmiechnęłam się.
-Madziu, mam pytanie.
-Słucham?
-Żałujesz tego co zrobiliśmy?
-Niczego nie żałuje, wręcz przeciwnie jestem z tego powodu szczęśliwa, bo to z Tobą chciałam przeżyć swój pierwszy raz i było cudownie.
-Madziu nawet nie wiesz jak ja Cię kocham.
-Ja Ciebie też.
Pocałowaliśmy się. Potem wzięliśmy prysznic, zjedliśmy śniadanie i niestety Łukasz musiał mnie opuścić, na szczęście nie na długo.  




Chciałam was poinformować, że to przedostatnia część 'TRUE LOVE' :) Uważam, że to odpowiedni moment na skończeniu opowieści Magdy i Łukasza. Tak naprawdę było to moje pierwsze opowiadanie, które pisałam 'na próbę'. Chciałam zobaczyć jak to jest i czy wgl wam się spodoba to jak piszę i co piszę. Jeżeli chcecie, żebym dalej pisała, ale tym razem inne opowiadanie to napiszcie komentarz czy wiadomość do mnie :) Pozdrawiam <3

Czicza

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1485 słów i 8159 znaków.

7 komentarzy

 
  • nataliajestemxd

    <3

    27 paź 2013

  • Nikiki

    Pisz,pisz ,pisz,pisz,pisz,pisz,pisz,UWIELBIAM TO :D

    28 wrz 2013

  • kolorowa215

    szkoda że już kończysz, mam nadzieje że inne opowiadania będą równie ciekawe

    28 wrz 2013

  • :))!

    swietne czekam na ostatnia czesc!:) moze zaczniesz cos nowego?:)

    28 wrz 2013

  • angela

    eee niee ! pisz pisz daaalej no ;c ...

    28 wrz 2013

  • Czicza

    Hm, ale ja nie mam już pomysłu na dalszą akcje :P

    28 wrz 2013

  • sweetkicia

    Proszę Cię nie przestawaj pisać tego opowiadania!!! Uwielbiam je! :)

    28 wrz 2013