We dworze rodziny Kostryna spędzili jeszcze tydzień. Lecz w końcu oboje uznali, że nie mogą już dłużej narażać ich na niebezpieczeństwo. Wyruszyli bardzo wczesnym rankiem. Popędzili konie do szybkiego kłusu, więc zabudowania starego dworu dość szybko zniknęły za nimi. Bez większych przeszkód podróżowali przez krainę niemal przez tydzień, kierując się na północny-zachód w stronę przystani. Wyjechali wkrótce z lasu na otwartą przestrzeń traktu. Daleko przed sobą ujrzeli zbrojny oddział, który najwyraźniej kogoś szukał, bowiem widzieli, jak podróżujący gościńcem kupcy zatrzymywani są na poboczu. Kostryn spojrzał lekko zalękniony na ukochaną.
- Musimy zawrócić. Tędy nie przedostaniemy się na północ – mruknął delikatnie cofając konia, by żołnierze nie spostrzegli jego manewru, a przede wszystkim ich samych. Nina kiwnęła głową i podążyła z a nim. Ponownie zagłębili się w knieje, tym razem zdążając bezpośrednio na zachód. W ten sposób mieli nadzieję ominąć zagrażający im oddział, a także ominąć leżące o dzień drogi od nich miasteczko. Przedzieranie się przez gęsty las bez wydawania zbędnych odgłosów nie należał do najłatwiejszych, więc słońce stało już mocno w zenicie, gdy dopiero minęli grupkę zbrojnych.
Tymczasem w pałacu w miasteczku, o którym była mowa, w jednej z sal toczyła się gwałtowna dyskusja.
- Jak to jeszcze ich nie znaleźliście?! – wrzeszczał bliski furii Viktor. – Czy to tak trudno jest znaleźć dwójkę uciekinierów z małym dzieckiem? Przecież oni nie mogą się szybko poruszać! Roześlijcie więcej ludzi, albo każę was wszystkich zabić! – ryknął na trzęsącego się mężczyznę, stojącego jakiego pięć kroków od niego.
- Panie mój, proszę wybaczyć, lecz mają nad nami przewagę ponad dwóch tygodni czasu. Mogą być już wszędzie. Tak naprawdę nie wiemy, w którą stronę się udali– odparł mężczyzna, szczękając zębami z przerażania.
- Wszędzie? WSZĘDZIE? Więc wyślij tam ludzi! Mają przeszukać każdy najmniejszy kawalątek królestwa! Mają ich znaleźć i przyprowadzić do mnie!
- Uspokój się Viktorze. –król obecny przy tej „rozmowie” wreszcie zdecydował się przemówić. – Krzyki w tej sytuacji na nic się nam zdadzą. Odszukamy ich, to pewne. Jak sam powiedziałeś, nie mogą zbyt szybko się przemieszczać, więc prędzej czy później wpadną w nasze sidła.
- Wybacz mój panie, że to powiem, lecz twoja córka jest zwyczajną dziwką! – oczy Viktora niebezpiecznie sczerniałym a spomiędzy warg wysunęły się długie kły. – Jak mogłem być taki ślepy, że nie zauważyłem ich romansu? Jak?!
- Viktorze! – huknął na niego starszy mężczyzna. – Mnie też to bardzo boli, bo moja własna córka zdradziła mnie, królestwo, a przede wszystkim swojego męża, który jest mi droższy niż syn, którego niestety nie mam. Być może gdybym miał, nie byłoby z nim takich problemów, jak z tą przeklętą Niną! Nie obawiaj się, ich obojga spotka zasłużona, surowa kara.
- Panie mój, królu, pragnę jednak prosić cię, byś zechciał oszczędzić mego syna. Z dwóch powodów. Po pierwsze to mój pierworodny, nie chciałbym by ginął przez swą głupią matkę, a po drugie w jego żyłach przecież płynie królewska krew.
- Wiem o tym Viktorze, dlatego też mówiłem o karze dla córki mej i jej kochanka… A teraz najlepiej będzie, jeśli zastanowimy się, gdzie mogli się udać. Musi być to miejsce, gdzie oboje będą bezpieczni, skąd nie zdołamy ich wyciągnąć i skazać za zdradę. Przychodzi ci coś do głowy?
- Jedynie wampiry królewskie mój Panie, a wątpię, by byli na tyle szaleni, by ryzykować przeprawę niemal przez cały nasz kraj w celu dostania się do nich. Wobec tego podejrzewam, że mogli ukryć się u ludzi. Ich państwo leży najbliżej naszych granic.
- Przecież z łatwością wyciągniemy ich od ludzi. Tam ich nikt nie ochroni.
- Wiem mój panie, lecz to wydaje mi się najbardziej racjonalne wyjście w ich sytuacji – odparł Viktor, którego zęby powróciły już do normalnej wielkości, lecz oczy wciąż pozostały czarne.
2 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
Arailana
Rrrr jak ten Viktor mnie wkurza!
elenawest
@Arailana wszystkich wkurza :-D taka postać ;-)
Kuri
Ok, sorry, za chwilowy brak komentarzy xD To Viktor się wkurwił. I rozniesie bogu ducha winnych ludzi D:
elenawest
@Kuri nom, się wpienił :-P