- Aaaaaa… Zostaw mnie… aaaaaa! Proszę…
Bez słów posuwał mnie jednostajnie, miarowo, jak kowal kujący żelazo… Bardzo przypominało mi to takie rytmiczne uderzanie młotem. I on właśnie tak mnie walił…
Zupełnie nie przejmował się moimi jękami… A może właśnie przejmował? Może nimi motywował się do działania…?
- Aaaa… aaaa…. Aaaa… - w rytm jego pchnięć, również stękałam równomiernie…
Dodaj komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.