Właśnie wyszykowałam się do wyjścia na uroczyste przyjęcie w siedzibie fundacji. Założyłam tę boską, zieloną suknię do samej ziemi. Z fantastycznym, niezwykle seksownym wycięciem, które świetnie współgra z moimi długimi blond włosami. Estem z nich taka dumna! Sięgają niemal do pasa… Chociaż z powodu tego wycięcia, nie założyłam pod kieckę biustonosza… Cóż… będę jeszcze bardziej kusząca… Zadbałam o staranny makijaż… dobrałam wytworną biżuterię - nawet aż dwie bransoletki… Z całością harmonizowała droga, acz przecudna czarna kopertówka – wprost uwielbiam takie torebki… No ale warto się stroić… Na przyjęciu ma pojawić się najznamienitsza śmietanka… politycy… biznesmeni… ludzie kultury i sztuki… no i pan prezes… no tak… zwłaszcza on… Czy zwróci na mnie uwagę??? Czy spodobam mu się tak wypindrzona??? Musi dostrzec mój dekolt… bez stanika prezentuje się… przynajmniej mam taką nadzieję… ekscytująco… Chyba dostrzegą, że nie mam na sobie biustonosza? Ale ale! Co to za odgłosy! Czyżby się tu ktoś wdarł?! - Przeraziłam się nie na żarty! - O Boże!!!
2 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
Historyczka
Czy dostrzegą, że nie mam na sobie biustonosza? Jak, panowie myslicie?
enklawa25
Ekscytujące