Dildo cz. 14

Dłoń Nikole, zaczęła powoli poruszać się w górę i w dół. Penis wolno zaczął odzyskiwać siły i wigor.  Cholera, nie powinienem był do tego dopuścić. Byłem jednak zbyt słaby, aby się jej przeciwstawić. Rozkosz, jak prąd przepływała przeze mnie, od członka w górę. Ona doskonale wiedziała, jak sobie poradzić z kutasem. Chyba miała większe doświadczenie, niż sądziłem. Była jak mała kurewka z Tajlandii. Zgrabna, szczupła, wygimnastykowana i świetnie wyszkolona.
- Lubisz patrzeć na moją cipkę, prawda, tatusiu? – szeptała mi do ucha.
Och, kurwa! Tego już było dla mnie za dużo.  
- Tak, kochanie.
- A ja, lubię pokazywać ci moją małą, ciasną szparkę. – podkreślała to słowo w odpowiedni sposób za każdym razem, gdy to mówiła. - Powiedz mi, co ci się najbardziej podoba w mojej cipce, tatusiu.
- Wszystko! – odpowiedziałem natychmiast, ale spodziewałem się, że to nie była ta gra, w którą chciała zagrać. - Podobało mi się, kiedy rozchyliłaś ją tak szeroko.  
Pomimo wszystkiego co już zrobiliśmy, było to bardzo dziwne, gdy mówiłem w ten sposób do mojej córki.
- To mnie strasznie podnieca, gdy tak eksponuje dla ciebie moją cipeczkę. – jej dłoń poruszała się teraz już trochę szybciej w górę i w dół. Czułem jej piersi przyciśnięte do mojego ramienia, gdy szeptała mi te świństewka do ucha.  
- Czy chcesz zobaczyć moje krocze?
- Tak. – jęknąłem.
- Tak, co?
- Tak, chcę zobaczyć twoje krocze.
- A może, chciałbyś zobaczyć ciasną, małą dziurkę w cipce twojej córki, co, tatusiu?
- Tak. – unosiłem biodra naprzeciw jej szybko poruszającej się dłoni. - Uwielbiam widzieć twoją muszelkę.
- Moją...co?
- Twoja cipkę. Uwielbiam widzieć twoją doskonałą, piękną i słodką cipkę.  
Nicole odchyliła kołdrę i szybko przełożyła nogę przez moje biodra, aż poczułem jej mokrą cipkę na moich jądrach.
- Czy teraz, moja cipka sprawia, że twój kutas jest jeszcze bardziej twardy, tatusiu?
- Och, Tak!
- Czy chciałbyś possać moją cipkę?
- Tak!
- Czy pragniesz umieścić swojego dużego kutasa w mojej ciasnej cipce, tato?
- Tak. – Boże, dopomóż mi!
- Powiedz mi to!
- Chcę umieścić go w tobie.
Uderzyła mnie mocno w brzuch.  
- Nie tak!
- Chcę umieścić mojego twardego kutasa w twojej cipce.
- To wszystko? – zacisnęła mocno dłoń na członku. - A może jeszcze coś?
- Tak! Chcę....
Kolejne mocne uderzenie w brzuch.
- Nie słyszę cię!
- Chcę...pieprzyć twoją cipkę!
- Tak! Teraz słyszałam. – nagrodziła mnie szybszym ruchem dłoni. - Jeszcze raz!
- Chcę umieścić kutasa w twojej cipce, Nicole.
- Tak, grzeczny chłopczyk! Powtórz!
- Chcę umieścić mojego twardego kutasa w ciasnej cipce mojej córki!
- Tak trzymaj!
- Chcę pieprzyć cipkę mojej córki... pieprzyć cipkę... pieprzyć moją córeczkę... Aaaachhhrrrrrr!  
Poczułem, jak sperma uderza w moją twarz i klatkę piersiową. Nie mogłem uwierzyć, że byłem w stanie wytrysnąć po raz drugi w moim wieku. I to tak intensywnie! Moja córka była cholernym cudotwórcą. Nadal mnie pieściła, pomimo, że ostatnie krople nasienia już wypłynęły. Byłem tak zamroczony, że ledwo byłem w stanie widzieć jej sylwetkę w słabym blasku księżyca, który przesączał się przez okno. Jej rozświetlona postać była widoczna w tym skąpym świetle. Nicole usiadła okrakiem na mojej nodze, a przynajmniej tak mi się wydawało. Przesunęła się, a jej gorąca i wilgotna szparka przylgnęła mi do skóry.
- Podobało mi się to. – wyznała. - Byłam już gotowa iść spać, ale potem znowu moja mokra cipka.... – zaczęła ocierać się o moje udo. - Przepraszam ...ale muszę …
Leżałem spokojnie i chętnie pozwalałem córce zgniatać sobie nogę. Napinałem mięśnie uda w rytm jej ruchów i to wydawało się wzmacniać jej jazdę. Przymknęła oczy i na ślepo szukała moich nadgarstków, a kiedy je w końcu znalazła, podniosła ręce do piersi.
- Dotknij moich sutków, tato. – trzymała moje nadgarstki, upewniając się, że nie odsunę rąk. - Tak, to jest to. Wiesz, jak mnie dotykać, prawda?
Bawiłem się jej sutkami, głaszcząc je, pieszcząc i pocierając kciukiem. Jej jęki były dla mnie sygnałem, że robię to tak, jak tego pragnie. Odchyliła się do tyłu, utrzymując stałe tempo przez kilka minut. Jedynym dźwiękiem, było od czasu do czasu jej westchnienie rozkoszy. Kiedy poczułem, że jest już mocno podniecona, zacząłem traktować jej sutki bardziej agresywnie. Szczypałem je, pociągałem i wykręcałem.
- Och, tak. – jęknęła.
Wiedziałem, że zbliża się już do orgazmu, ale starała się przeciągnąć ten moment jak długo się tylko da, pomimo, że jej ciało pragnęło już tego bardzo mocno. Podziwiałem jej samokontrolę.
- Powiedz mi to, teraz! – błagała Nicole.
Doskonale wiedziałem, czego chciała.  
- Zaraz dojdę. – powiedziałem.
- Uwielbiam tego słuchać. Twoje słowa sprawiają, że jestem jeszcze bardziej mokra.
- Czuję twoją słodką cipkę na mojej nodze.
- Tak, jeszcze…
- Twoja cipka jest taka mokra i taka ciepła.
- I chcesz ją przelecieć?
- Tak. Pragnę tego, jak niczego innego na świecie.
- Czy chcesz się w niej spuścić?
Zaskoczyła mnie tym pytaniem i nie wiedziałem co odpowiedzieć.
- Czy chcesz wytrysnąć wewnątrz mojej cipki, tato?
- Tak.
- Wypełnij więc moją cipkę swoją spermą, tato. Chcę, żebyś to zrobił. Chcę...  
Jej ciało zadrżało, więc mocno zacisnąłem palce na jej sutkach, przewidując, że to jest właśnie to, czego potrzebowała w tym momencie. Wygięła się mocno do tyłu i zesztywniała, przedłużając swój orgazm tak długo, jak tylko mogła i wyciągając z niego maksymalne przeżycia. Po chwili stoczyła się na łóżko obok mnie.
- Jutro w szkole, zamierzam być zombie . – wymamrotała.
- A czyja to wina?
- Tylko twoja. Machasz tym swoim seksownym penisem w każdym miejscu.  
- Wymówki, to tylko twoje wymówki.
- Powinieneś zadzwonić jutro do pracy, a ja powinnam pozostać w domu i nie iść do szkoły.
- Mam jutro spotkanie z klientem.
- Odwołaj to. – pocałowała mnie w szyję i dodała: - Możemy spędzić cały dzień nago i po prostu masturbować się razem jak szaleni. Czy to nie brzmi o wiele lepiej, niż pójście na jakieś głupie spotkanie?
- Rzeczywiście, może masz rację? Zobaczę, czy mogę to przełożyć.
- Hurra! – Nicole podniosła się i pocałowała mnie prosto w usta, po czym się odsunęła.  
- Będziemy mieć jutro mnóstwo czasu dla siebie, a teraz chodźmy już wreszcie spać.  
- Dobra, dobra. – odwróciła się do mnie plecami, a po chwili dodała: - Przytul się do moich pleców i obejmij mnie.
Byłem szczęśliwy. Przytuliłem ją do siebie, gdy wślizgnęła się w moje objęcia.
- Jeśli w nocy dostaniesz wzwód, to możesz poocierać swojego ogona o mój tyłek, jeśli chcesz. Nie będę miała nic przeciwko temu.  
- Jestem pewien, że to się na pewno nie zdarzy.
- Dobranoc, tato. Kocham Cię.
- Ja też cię kocham, córeczko.
Chociaż byłem przyjemnie wyczerpany, to sen nie chciał do mnie przyjść. Początkowo myślałem, że to przez czucie skóry nagiej córki na całej długości mojego ciała, ale to jednak nie było to. To nie było nawet poczucie winy, które dręczyło mnie przez ostatnie kilka dni. Po dziesięciu minutach usłyszałem głos Nicole:
- O czym myślisz?
- O niczym.
- Coś zaprząta twój umysł. Mogę wiedzieć? – pozostała odwrócona do mnie tyłem, nie chcąc rezygnować z tak wygodnej pozycji.
- Myślę o tym, o czym rozmawialiśmy.
- O tym, że to co robimy jest złe?
- Niezupełnie...Cóż, tak, jakby...  
- Nie podobało ci się?
- To nie to. Po prostu nie chcę, żebyś myślała...wiesz. Wszystkie te rzeczy, które powiedziałem...  
- Dobra, rozumiem. Nie martw się, tatusiu. Wiem, że nie zamierzasz robić tego ze mną. To jest dla mnie jak fantazja którą przeżywam, gdy zabawiam się ze sobą. Może jestem jakaś dziwna, ale taka brzydka rozmowa podczas pieszczot, doprowadza mnie do szaleństwa.  
- Naprawdę? – nie mogłem uwierzyć. Niechcący dotknąłem jej bioder miękkim kutasem. - Chciałem się tylko upewnić, że wszystko jest pod kontrolą.
- Zrelaksuj się, nie zamierzam robić niczego wbrew twojej woli. Wszystko, co do tej pory robiliśmy, to tylko taka zabawa podczas wzajemnej masturbacji. Bez szkody dla naszych....stosunków.  
- Tylko masturbacja, obiecujesz?  
- Taaak, tylko masturbacja, z obopólnymi korzyściami.
- Śpijmy już, bo znając ciebie, zaraz znowu zaczniesz się napalać.
- Ok. Dam ci już spokój, ale wiesz jaką przysługę będziesz mi winien rano?  
- Zgoda.
Nie mogłem zasnąć, myśląc, że jednak chętnie wybieram tę piekielnie wyboistą drogę do piekła, ale przynajmniej będzie to świetna zabawa!

Krokodylek13

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka i dramaty, użył 1657 słów i 8872 znaków.

3 komentarze

 
  • Fred

    Chciałbym tak

    13 paź 2023

  • G87

    Tak jak ostatnio powiedziałem :) Mistrzostwo :)

    27 sie 2018

  • Mirek

    Najlepsze opowiadanie

    26 sie 2018